"Szczęście w miłości" Kasie West, Tyt. oryg. Lucky in Love, Wyd. Feeria, Str. 408
PREMIERA: 11 października 2017r.
POD PATRONATEM: ThievingBooks
"-Do głowy mi nie przyszło, że Chłopak ma jakieś imię. To jak się nazywa?"
Kasie West szybko podbiła serca czytelników. Jej powieści są lekkie, emocjonalne i zapadające w pamięć a przy tym angażujące czytelnika na różne sposoby. Mam tą przyjemność śledzić rozwój jej literackiej kariery od pierwszej książki i przyznaję - z lektury na lekturę robi się co raz lepiej.
"Szczęście w miłości" to idealny przykład wszystkiego co dobre w książkach Kasie West. Autorka potrafi zachwycić prostotą chwili, przekonać do bohaterów pełnowymiarowych i realnych oraz - co najważniejsze - rozładować napięcie ważnej chwili mądrą dawką humoru. Takie książki bardzo cenię, bo wiem, że czeka na mnie nie tylko dobra zabawa, ale i wartościowe przesłanie płynące z fabuły. Swojego czasu czytałam książki Sarah Dessen i Kasie West trochę przypomina mi tą autorkę, ponieważ również nawiązuje w swoich nieskomplikowanych książkach do ważnych kwestii. Nie oszukujmy się, gatunek New Adult łączony z powieścią obyczajową zabarwioną wątkiem romantycznym, nie ma obowiązku przekazywania konkretnych idei. Ale może i właśnie z tego założenie wychodzi West za co ogromnie ją cenie, bo w porównaniu do Dessen wychodzi o krok dalej - pisze mądrze, wartościowo i lekko, a mocne tematy rozładowuje subtelnym poczuciem humoru, dzięki czemu całość idealnie się komponuje.
Autorka postawiła wysoko poprzeczkę nie tyle swojej konkurencji co samej sobie. Pamiętam jak zachwycałam się "Chłopakiem na zastępstwo" a dziś kolejna książka pokazała mi jak duży talent drzemie w tej powieściopisarce. Pisze dla młodzieży, ale jej książki trafiają do serca czytelnika bez podziału na kategorię wiekową. To rzadkie i jednocześnie moim zdaniem niesłychanie ważne. Podobnie jest w jej najnowszej historii - Maddie, główna bohaterka łapie kontakt z czytelnikiem od pierwszego rozdziału i przeciąga go na swoją stronę. Bardzo łatwo się z nią utożsamić: to mądra dziewczyna z zasadami, która przepada za planowaniem swojego życia, ale pewnego dnia pod wpływem impulsu kupuje los na loterii - i wygrywa! Kto nie marzył o podobnej historii?
Do niedawna Maddie myślała o wchodzeniu w dorosłość, bo była tuż przed swoją osiemnastką. W głowie miała przyszłe życie na studiach i sprawdziany, które trzeba zdać. Wygrana zmieniła jej życie. I to niekoniecznie w pozytywnym znaczeniu. Przez myśli dziewczyny zaczynają przebiegać różne szalone pomysły, choćby zakup jachtu, który do tej pory nigdy nie był jej wielkim marzeniem. Jednak w szkole poza wielką falą zachwytu dziewczyną są też ci, którzy z zawiści zaczynają rozsiewać nieprzyjemne plotki. Jak to jest stanąć w obliczu nieoczekiwanej i kompletnie nieplanowanej zmiany? Jak poradzić sobie z przeciwnościami losu, które nigdy nie powinny mieć miejsca? Kasie west prowadzi czytelnika przez świat młodzieży, która nie waha się przed niczym i pokazuje, jak trudne może być życie pod presją.
Autorka nie byłaby sobą, gdyby nie wplotła do fabuły stonowanego i przemyślanego wątku miłosnego. Pamiętajcie, że West słynie z tego, że nie rzuca swoich bohaterów w wir cukierkowych miłosnych perypetii tylko mądrze prowadzi ich od przyjaźni i wzajemnego zrozumienia do rozsądnego uczucia. Uwielbiam ją za to i ogromnie cenię za zaangażowanie. Widać, że kiedy pisze - myśli i próbuje komplikować życie bohaterów w sposób wiarygodny i pomysłowy, tak by nikt się nie nudził. Także tym razem osiągnęła sukces. "Szczęście w miłości" to pełna humoru powieść o nieoczekiwanych zwrotach akcji, które prowadzą do zaskakujących wniosków. Nie czekajcie, nie wahajcie się - to lektura idealna dla każdego.
Ta książka jest aktualnie wszędzie :) zachęciłaś mnie przede wszystkim tym, że zauważyłaś jak autorka buduje relacje między bohaterami - stopniowo i mądrze :) takie coś ma ręce i nogi - i właśnie takie coś preferuję w romansach!
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Muszę wreszcie poznać fenomen tej Autorki:)
OdpowiedzUsuńGdybym tylko miała więcej czasu na czytanie.
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo pozytywnego na temat książek tej Pani. I jak będę potrzebowała czegoś lekkiego, to na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOczywiście mam w planach, bo twórczość autorki bardzo lubię. Tak jak piszesz Kasie West potrafi w lekką i przyjemną powieść wpleść ważny przekaz i dzięki temu, książka jest jeszcze bardziej wartościowa. Mam nadzieję, że wydawnictwo będzie dalej trzymać takie tempo i niedługo na polskim rynku powitamy resztę książek autorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam jeszcze większą ochotę na poznanie tej książki <3 Kasie West uwielbiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści Kasie West za ich lekkość, a także za to, że jej historie ujmują wspomnianą przez Ciebie prostotą :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już naprawdę dużo o Kasie West i coraz bardziej chcę zapoznać się z jej powieściami. Na początku nie byłam jakoś przekonana, ponieważ wydawały mi się zbyt proste, ale coraz więcej osób podkreśla, że w tym tkwi magia, więc może i ja zostanę oczarowana :)
OdpowiedzUsuńFabuła mnie nawet zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńPo książki tej autorki sięgam w ciemno więc i za tą niedługo się zabieram ;)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu sobie zamówiłam i czekam aż dotrze :). Brzmi leciutko i przyjemnie - akurat coś na poprawę nastroju, bo mnie teraz przeziębienie zbiera. Ostatnio tego typu czytałam "Milion odsłon Tash" (tam nieoczekiwana sława) i bardzo mi się podobało.
OdpowiedzUsuń