poniedziałek, 13 listopada 2017

"Ucieczka z Lake Falls. Budząc dawno umarłych bogów" Artur K. Dormann

"Ucieczka z Lake Falls. Budząc dawno umarłych bogów" Artur K. Dormann, Wyd. Lemoniada, Str. 360

"Nie mieli już powrotu ani do własnych domów, ani do normalności, czekała na nich tułaczka wypełniona strachem o to, co nadejdzie, wewnętrzną pustką i brakiem nadziei. Takie były koszty wpuszczenia pewnego październikowego dnia do domu mężczyzny w szarym płaszczu, o oczach płonących szkarłatem."

Pierwsza część serii, czyli "Co zdarzyło się w Lake Falls" miło mnie zaskoczyła. Tajemnice, sekrety, mroczna strona i walka o własne dziecko okazało się ciekawym połączeniem. Duchy przeszłości tym razem upomną się o swoich podopiecznych szybkiej niż każdy przypuszczał, bo złamanie obietnicy słono kosztuje. 

Vic wraz z Jonathanem uciekła z Lake Falls porzucając potencjalnie bezpieczne życie. Odrzuciła realizację obietnicy złożonej tajemniczemu mężczyźnie pukającemu do jej domu. Teraz pod zmienionym nazwiskiem razem uciekają przed goniącą ich przeszłością. jednak nie jest łatwo o wszystkim zapomnieć, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że Vic musiała pozostawić swoją córeczkę w bezpiecznym miejscu. Tylko to może ocalić jej życie. Niestety - nie można mieć wszystkiego. Wampiry wciąż stanowią zagrożenie, nawet w momencie gdy jeden z nich proponuje swoją pomoc.

Tematyka trochę banalna, wręcz napisałabym, że fabuła trochę przerysowana nie wprowadza nic nowego. A jednak czyta się ją z dużym przejęciem, chętnie przewraca się kolejne strony z nadzieją na wyjaśnienie tajemniczych wydarzeń i wbrew wszystkiemu łatwo można zaangażować się w przebieg fabuły. Druga część serii to także wprowadzenie nowych bohaterów i zmiennych obrotów wydarzeń, dzięki czemu (chociaż polecam przeczytać najpierw pierwszą część) książka stanowi jakby odrębną historię. 

Autor pisze z pomysłem i przyjemnym stylem. Ładny język prowadzi czytelnika przez podróż zaskakującą, w końcu nie często możemy spotykać w z takim smakiem wykreowane mroczne wampiry. W powietrzu wisi atmosfera subtelnej grozy i dużej niepewności związanej z kolejnymi wydarzeniami w życiu głównych bohaterów. Trudno jednoznacznie powiedzieć w jakim gatunku pisana jest ta historia, ale mocne nawiązanie do elementów grozy konkuruje z thrillerem. To także przekłada się na kreację ciekawych bohaterów, wartych poznania i kibicowania im w drodze ku własnemu szczęściu i wyzwoleniu się spod jarzma tragedii. 

Wiem co myślicie - jeśli w tej fabule są wampiry, to podziękuję. Niepotrzebnie. Autor w ciekawy sposób nakreślił przebieg wydarzeń drugiego tomu i wprowadził niebanalne zakończenie, dzięki czemu książka wciąga i wydaje się idealnym rozwiązaniem jako lektura na późny jesienny wieczór. Myślę, że lepiej być nie mogło, dlatego polecam - poszukiwaczom ciekawych wrażeń i tym czytelnikom, którzy nie boją się ryzykować.

6 komentarzy:

  1. Chyba nie boję się ryzykować, więc czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię wampiry w literaturze :) także z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabrałabym się za ten tytuł z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie wampiry w książkach wcale nie zniechęcają, więc chętnie przeczytałabym tę książkę. ;)

    http://czytam-wszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę zatem rozejrzeć się za pierwszym tomem :)

    OdpowiedzUsuń