"Gdy słowa zawodzą" Julie Buxbaum, Tyt. oryg. What To Say Next, Wyd. Dolnośląskie, Str. 302
"Jestem tak bezużyteczna, jak się czuję."
Czy można jednoznacznie powiedzieć co odstrasza innych, a co przyciąga? Choroba czasami jednoczy, a w innym przypadku - skazuje na samotność. Julie Buxbaum podjęła się wyjaśnienia zagadki tego nieoczywistego zjawiska pokazując czytelnikowi, że życie nie jest ani czarne, ani białe.
David, jeden z bohaterów powieści, cierpi na zespół Aspergera. Tym samym nie ma przyjaciół, a wszyscy dookoła postrzegają go jako wyrzutka społeczeństwa. Wyśmiewając się z chłopaka i odrzucając go ze swoich ściśle wybieranych grup skazują na życie w samotności i odrzuceniu. Jednak David nie poddaje się tak łatwo - stworzył swój mały, prywatny świat, by móc czuć się w nim dobrze. Zakładając słuchawki na uszy z muzyką dopasowaną do każdej minuty nie musi słuchać gwaru na szkolnych korytarzach czy niewybrednych wyzwisk kierowanych w jego stronę. To wyjątkowy bohater, wykreowany z fantastycznym pomysłem. Od początku do końca postać Davida przyciąga uwagę, intryguje i zmusza do myślenia - to bohater, który stanowi idealny przykład do zrozumienia jego problemu z otwartą (pierwszoosobowa narracja) analizą psychologiczną umożliwiającą wejście w głąb problemu.
Po drugiej strony historii stoi Kit. Dziewczyna, która wkracza w życie Davida bez żadnej zapowiedzi. Pewnego dnia siada obok niego podczas lunchu i wprowadza w ich wspólne życie zmiany. Jej idealne życie legło w gruzach wraz z dniem gdy zginął jej ojciec. Kiedyś była idealną kopią swoich rówieśniczek, a dziś nie potrafi już wrócić do życia, którym żyła. Nie bawią jej trywialne tematy, a słowa nie wychodzą z jej ust tak łatwo jak kiedyś. To obecny stan skłonił ją do zajęcia miejsca obok Davida - miała nadzieję, że nie będzie musiała nic mówić. A jednak nawiązała z nim kontakt, a on sam okazał się kimś zupełnie innym niż myślała. Julie Buxbaum zestawiła ze sobą chorobę znaną, ale wciąż traktowaną po macoszemu -bez przerysowania i zbędnego wyolbrzymiana ukazała problemy człowieka cierpiącego na zespół Aspergera łącząc go z nastolatką o życiowych problemach. Kit również doskonale odnalazła się w swojej roli, ukazała (również za sprawą pierwszoosobowej narracji), ogrom tragedii jaka na nią spadła oraz podejście do choroby Davida od strony ściśle naturalnej. Nic w relacji tej dwójki nie było wymuszone, dzięki czemu realność rozgrywanych wydarzeń okazała się największym atutem tej książki.
Narracja podzielona na Davida i Kit jednocześnie oddaje ich tok rozumowania. Widoczne różnice w podejściu do jednej sprawy pokazują, że nic nie jest takie oczywiste jak nam się wydaje. Świat nie jest zero jedynkowy i choć każdy zmaga się z własną tragedią - dla pobocznego obserwatora może ona być zupełnie inaczej postrzegana. Autorka w lekki i delikatny sposób pokazała, że poważna choroba wcale nie musi skreślać człowieka, że warto się śmiać i czerpać z życia garściami. W nieoczekiwany sposób Julie Buxbaum zachwyciła mnie pomysłem na fabułę i humorem z jakim podeszła do tematu. Wzajemne przeplatanie się trudnych tematów i radosnych chwil pozwoliło powieści nabrać barw prawdziwego życia, bez wyolbrzymiania i przekłamywania prawdy - płynęła, a wraz z nią czytelnik, który sam odszukiwał w tekście odpowiedzi na własne pytania.
"Gdy zawodzą słowa" to doskonały przykład powieści młodzieżowej po którą warto sięgać. Chociaż nie wyciska z oczu łez, nie przytłacza lawiną emocji to intryguje i zmusza do myślenia. Wartościowy motyw przewodni okraszony został dawką subtelnego poczucia humoru i swobodą z jaką płynie akcja. Jestem pewna, że wielu czytelników odnajdzie się w powieści, szczególnie tych, którzy po lekturze "Coś o tobie i coś o mnie" wiedzą, że autorka potrafi pozytywnie zaskoczyć.
Dobrą powieść młodzieżową warto polecać.
OdpowiedzUsuńKolejna książka, którą chciałabym przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńZastanowię się jeszcze nad tą książką.
OdpowiedzUsuńChyba nie mój target wiekowy.:)
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz o tej książce :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Coś o tobie i coś o mnie" autorki, dlatego bardzo chętnie sięgnę też po powyższą. Tym bardziej, że słyszałam, że jest dużo lepsza :)
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "gdy słowa zawodzą" i jestem nią oczarowana w takim samym stopniu jak Ty. Głównie jest to zasługą Davida, który nosi uwielbiane przeze mnie imię i cierpi na chorobę, którą poznałam dzięki innemu literackiemu bohaterowi, a która nie jest mi obca.
Podobało mi się to zderzenie dwóch wydawałoby się różnych osobowości i światów, widać, że autorka wiedziała, co chce opisać i jak to przekazać. Również ją polecam.
Pozdrawiam :)
#CleoMCullen
P.S. Zapraszam na nasz świąteczny kiermasz: http://zniewolone-trescia.blogspot.com/2017/12/swiateczny-kiermasz-zniewolonych.html
O i takie lektury lubię!:)
OdpowiedzUsuń