"Zbyt piękne" Olga Rudnicka, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 376
PREMIERA: 14 lutego 2018r.
"– Dzień dobry! Kogo wy tam, u licha, zatrudniacie?
– Że niby gdzie? – zdumiała się Zuza.
– Jak to gdzie?! W tej cholernej firmie!
– Niech pan nie przeklina, jak pan do mnie mówi!
– Będę mówił, jak mi się podoba!
– O, proszę, jaki bohater! A przedstawić się to pan nie ma odwagi!"
We współczesnych czasach zbyt dużo mówi się o oszustwach. To machina napędzająca, która trafia w sam środek wielkich afer. W przekonaniu, że tak można dorobić się bez zbyt dużego angażowania w pracę pojawiają się oszuści żerujący na ludzkim nieszczęściu. I choć temat jest poważny, a konsekwencje smutne, jest jedna autorka, która potrafi obrócić go w komedię pomyłek i zabawić czytelnika tak, by zapomniał na moment o problemach i doskonale bawił się podczas lektury.
Olga Rudnicka przekonała mnie do siebie powieścią "Natalii 5" i od tego czasu czytam wszystkie książki autorki. Ma ona swój niezawodny styl, którym czasem bawi a czasem nie (humor, rzecz względna), ale zawsze potrafi tak miło i pomysłowo pisać o wybranym temacie, że nie ma się ochoty odkładać książki aż do ostatniego przeczytanego zdania. A i w finale często potrafi pozytywnie zaskoczyć co udowadnia jej najnowsza powieść - "Zbyt pięknie", w której możecie dostrzec wszystkie pozytywne aspekty twórczości autorki.
Fabuła dotyka nad wyraz współczesnego problemu. Bohaterka marząca o nowym początku kupuje dom po okazyjnej cenie. Zuzanna nie boi się zmierzyć z remontem i wychodzi z założenia, że nowy dom i nowa praca to nic innego jak nowy początek. W końcu będzie mogła mieć psa, kota i różanecznik w ogrodzi. Czyż nie brzmi to pięknie? Jednak w tym samym czasie pojawia się Tymoteusz, który kupuje stare mieszkania, remontuje je i sprzedaje po wyższych cenach. Jak się okazuje ich drogi zbiegają się szybciej niż każdy mógł przypuszczać, bo Tymoteusz nabywa dom, którego własnością jest już Zuzanna... Żaden z bohaterów nie może wyprowadzić się z domu, zatem przyjdzie im przez pewien czas żyć wspólnie pod jednym dachem, a to - jak można przypuszczać - doprowadzi do licznych kłopotów.
Autorka znana jest z komedii kryminalnych, ale tym razem akcja podąża w stronę sensacji. Bohaterowie zawiązują sojusz i decydują się znaleźć bezczelnego oszusta, chociaż ich poszukiwania od początku nie idą po ich myśli. Dzięki temu akcja jest płynna a mnogość wydarzeń zapewnia brak przestojów w fabule. Pomysłowość głównych bohaterów nie zna granic, dzięki czemu powieść zmienia się w komedię pomyłek, nieudolnych prób odnalezienia szczęścia w prawdziwym nieszczęściu. Jak to zwykle bywa - czas nie działa na korzyść Zuzanny i Tymoteusza, ale wspólna akcja pomaga im przyjrzeć się sobie nawzajem. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się sami!
"Zbyt pięknie" to nawiązanie do współczesnego tematu ujętego w krzywym zwierciadle. Bawi, intryguje i wciąga a jednocześnie daje do myślenia, bo fabuła mocno wkracza na tory przygody, która może przydarzyć się każdemu z nas. To kolejna dobra propozycja od autorki, w której znalazły się wszystkie podstawowe atuty jej twórczości - zabawa, pomysłowa kreacja bohaterów, zaskakujące zwroty akcji i ciekawe zakończenie. Polecam nie tylko fanom Olgi Rudnickiej, ale także tym którzy się wahają czy warto. Potwierdzam - warto.
"Zbyt pięknie" to nawiązanie do współczesnego tematu ujętego w krzywym zwierciadle. Bawi, intryguje i wciąga a jednocześnie daje do myślenia, bo fabuła mocno wkracza na tory przygody, która może przydarzyć się każdemu z nas. To kolejna dobra propozycja od autorki, w której znalazły się wszystkie podstawowe atuty jej twórczości - zabawa, pomysłowa kreacja bohaterów, zaskakujące zwroty akcji i ciekawe zakończenie. Polecam nie tylko fanom Olgi Rudnickiej, ale także tym którzy się wahają czy warto. Potwierdzam - warto.
Nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po twórczość Pani Rudnicki, ale skoro twierdzisz, że warto sięgnąć po tę książkę, będzie to mój debiut.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki autorki, ale od dawno chcę to zrobić, bo co nowa powieść, to coraz bardziej pozytywne opinie. Chcę zobaczyć, na czym polega fenomen autorki. A i jeszcze to moja imienniczka, więc może trochę dziecinnie, ale to jeszcze bardziej mnie przyciąga do niej :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę ciekawie, a ponieważ od dłuższego czasu przymierzam się do książek Olgi Rudnickiej, zacznę pewnie od tej właśnie :)
OdpowiedzUsuńjustmajka.blogspot.com
A ja muszę w końcu poznać książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania i juz na wstępie jestem zachwycona. I jak tu nie lubić Olgi Rudnickiej?
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tej autorki, ale jestem zainteresowana dowiedzeniem się, kto w końcu będzie właścicielem domu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość Olgi Rudnickiej!
OdpowiedzUsuńMam w planach twórczość tej pisarki :)
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam jakąś książkę tej autorki i chętnie poznam inne.
OdpowiedzUsuńDla mnie książka była świetna! Dawno tak się nie śmiałam czytając książkę :)
OdpowiedzUsuńCiągle myślę, czy czytać tę pozycję, czy nie :) nie jestem do końca przekonana :)
OdpowiedzUsuńNa razie poznałam jedynie jedna książkę tej Autorki, ale zdecydowanie zachęciła mnie do dalszych jej powieści!
OdpowiedzUsuń