piątek, 11 maja 2018

"Kane" & "Aideen" L.A. Casey

"Kane" L.A. Casey, Tyt. oryg. Kane, Wyd. Kobiece, Str. 504
"Aideen" L.A. Casey, Tyt. oryg. Kane, Wyd. Kobiece, Str. 176

"- Prosiłem cię o chłopaka, nie dziewczynkę! To nie było częścią naszej umowy!
- Do kogo on mówi?
- Do Jezusa."

Seria Bracia Slater to cykl książek o płomiennej miłości, sprzecznych uczuciach i niegrzecznych chłopcach. Każdy tom to powieść o innym bohaterze. Co zatem czeka nas w najnowszej lekturze L. A. Casey? Czy i tym razem możemy liczyć na gorący romans z problemami głównych bohaterów w tle?

Zdecydowanie. Autorka nie zwalnia tempa, kreuje kolejnych sympatycznych bohaterów i rzuca ich w wir miłosnej przygody. Tym razem poznajemy Aideen Collins, dziewczynę z charakterkiem, która rzuca wyzwania wszystkim dookoła. Nie boi się stawiać czoła swoim lękom, ani tym bardziej Kane'owi Slate'owi, który nie przepada za ludźmi i obchodzi się z nimi niekoniecznie przyjemnie. Dziewczyna nie spodziewa się, że w szybkim czasie będzie musiała nawiązać wątpliwy sojusz z chłopakiem i to - szybciej niż myślą - popchnie ich w drogę ku nieodkrytym do tej pory emocjom.

Chociaż dużo jest w tej powieści zabawnych dialogów i słownych przepychanek, autorka postawiła również na wiele ważnych tematów. Ze swobodą i lekkością pokazała mi nie tylko świat dwóch skrajnych osobowości, które zmierzają w stronę wzajemnego szczęścia, ale i uchwyciła strach związany z utratą drugiej osoby oraz lęk przed niepewnym jutrem. Na podstawie historii Kane'a pokazała jak ważne jest poczucie bliskości, kogoś kto nas zrozumie w najcięższych momentach. Gdy chłopak zaczął chorować, Aideen obdarzyła go opieką. I tak narodziła się pomiędzy nimi nić, która zachwyci każdego czytelnika o romantycznej duszy.

Nie będę ukrywać, że jest w tej powieści kilka schematów. Relacja od nienawiści do miłości, pewna siebie dziewczyna i wycofany chłopak, gorąca bad love, która rozgrzewa. To wszystko już było, prawda? Jednak L.A. Casey wykreowała tak sympatycznych bohaterów  i przy tym bardzo wiarygodnych, że nie sposób się oprzeć ich historii i sympatia do nich przychodzi z niekłamaną łatwością. Aideen wychowywana w domu bez kobiecego wzorca nauczyła się szybko walczyć o swoje. Jednak zaskakiwała kruchością i szczerą kobiecością. Kane natomiast pokryty bliznami odstraszał od siebie ludzi, którzy nawet nie próbowali go zrozumieć. Bał się sytuacji, gdy ktoś zechce go bliżej poznać. A jednak te dwa skrajnie różne światy zbliżyły się do siebie tworząc kompletną całość i intrygując czytelnika wiarygodnością ich związku. To prowadzi do kolejnego tematu podjętego przez autorkę - L.A. Casey lubi pisać dopełnienia do każdej części swojej serii i tak powstała kontynuacja losów bohaterów zamknięta w książce "Aideen". Wspominam o tym, ponieważ jeśli polubicie bohaterów tak bardzo jak ja - nie będzie odwrotu, a sięgnięcie po tą krótką nowelkę będzie niemal koniecznością. To jakby nierozerwalna całość jeśli chodzi o czwarty tom, więc warto zaopatrzyć się w obie książki. W kontynuacji bowiem poznacie ciąg dalszy płomiennego uczucia między Aideen i Kane'm oraz zagrożenie, które wciąż czyha na ich szczęście.

Fani kobiecych romansów bez problemu odnajdą się w najnowszej powieści autorki. "Kane" oraz "Aideen" to ujmująca opowieść o życiu z trudnymi wyborami oraz przekonaniu, że niepewne jutro wciąż może zniweczyć nasze plany. Autorka po raz kolejny przekonała mnie stylem i kreacją bohaterów oraz samymi emocjami, których w obu książkach absolutnie nie brakuje. Żadnej nudy, za to dużo akcji i niegrzecznych scen, w połączeniu z zabawnymi dialogami i delikatnym dramatem w tle sprawiły, że obie książki przeczytałam w zaledwie kilka godzin. Śmiech i chwile wzruszenia gwarantowane! Jednak warunek jest jedne: musicie zaopatrzyć się w książkę i jej dopełnienie jednocześnie, inaczej tylko w połowie odczujecie całą tą dawkę emocji prosto od Casey!

10 komentarzy:

  1. Lubię braci Slater i te dwie częsci mam już w domu, niedługo zabieram się do lektury :D
    Najbardziej czekam na Damiena - mojego fav <3
    Ej ale ta okładka Aideen jest straszna :< Jakby ta babeczka nosiła jakiegoś Aliena w środku. Już nie wspomnę o tym, że to największy spoiler ever po prostu...
    Obserwuję! :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa jak Damien wypadnie w roli głównego bohatera ;) Co do okładki - nie mogę się nie zgodzić, również uważam, że do najładniejszych nie należy ;)

      Usuń
  2. Mnie schematy aż tak bardzo nie przeszkadzają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, bo pomijając ten fakt seria jest świetna :)

      Usuń
  3. Brak mi słów na tą serię. Kocham i nienawidzę jednocześnie haha. Koniecznie muszę przeczytać, bez dwocg zdań :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po nieudanym spotkaniu z pierwszym tomem, do tej pory nie zabrałam się po tom drugi :D A chciałabym to zrobić, przed sięgnięciem po powyższy. Tylko ta okładka do Aiden.. Tragedia, strasznie nie korzystna :D Niby kobieta w ciąży jest piękna, a tu po prostu wygląda to okropnie :D Ale zachęca, bo lubię jak w takich książkach, bohaterki są w ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem zachwycona okładką :( Ale fabułą już jak najbardziej tak! Dlatego polecam ;)

      Usuń