sobota, 26 maja 2018

"Na pięciolinii słów" Sara Damaziak

"Na pięciolinii słów" Sara Damaziak, Wyd. Novae Res, Str. 352

"Ja mu tylko pomogłam dostrzec plusy. Sam podjął decyzję."

Czy sekrety z przeszłości mogą zniszczyć wielką miłość? Czy warto walczyć mimo pewnej przegranej? W swojej debiutanckiej powieści Sara Damaziak porusza istotne kwestie sercowych rozterek głównych bohaterów.

Fabuła rozpoczyna się historią Toma i Caroline, zwykłych ludzi, którym przydarzyła się początkowo zwykła przygoda. Następnie urosła do rangi sekretów przeszłości, które mocno namieszały w ich życiu. On zrezygnował z kariery rockmana, ponieważ ona zawróciła mu w głowie. Razem stworzyli rodzinę, która mogłaby stanowić wzór do naśladowania. Jednak idealność to tylko pozory, które rozwiewają się wraz z wkroczeniem do szczęśliwej rodziny Alexa, brata Toma. To on przywrócił tajemnice sprzed lat, które zmieniły życie wszystkich bohaterów w prawdziwe emocjonalne piekło.

Ta sympatyczna lektura nie może pochwalić się dużą ilością wątków, jednak te które się pojawiają wystarczą, by zaciekawić czytelnika. Autorka szczegółowo dopracowała życie swoich bohaterów, jednocześnie ciekawie przedstawiając zachodzącą w ich rodzinie zmianę. To na tej podstawie zbudowała się historia rodzinnych problemów, które tak naprawdę mogłyby przydarzyć się nam samym, co zdecydowanie przemawia na korzyść wiarygodności rozgrywanej akcji. Stopniowanie wydarzeń i powolne rozwiązywanie nowych sekretów sprzed lat mocno ingeruje w życie Toma i Caroline i sprawia, że podczas lektury nie można się nudzić.

Podobnie jest z bohaterami - Tom i Caroline to prości ludzie, którzy żyją dla siebie i wydają się stworzeni do życia w rodzinie. Jednak pojawienie się Alexa rujnuje wszystko co zbudowali i przyznaję, że przez to nie zapałałam sympatią do nowego bohatera. Nie zmienia to jednak faktu, że wszystkie postacie otrzymały bagaż indywidualnych cech charakteru i wyróżniały się na tle fabuły wprowadzając potrzebne emocje i zjednując sobie sympatię czytelnika zależnie od upodobań. 

Jedyny zarzut jaki mam to prosty język - miejscami zbyt prosty. Czasami brakowało mi przez to głębi problemów, ponieważ autorce nie zawsze udawało się odpowiednio przekazać dramat rodziny. A szkoda, bo gdyby dodać tutaj kilka sprzecznych uczuć i dramatyzmu nie tylko w akcji, ale i poprzez myśli bohaterów całość na pewno miała by mocniejsze odbicie. Nie zmienia to jednak faktu, że "Na pięciolinii słów" to powieść wciągająca i intrygująca - jak każda historia z dreszczykiem niepewności, gdy do głosu dopuszczane są demony przeszłości. Opowiada o rodzinie i jej prywatnych dramatach, ucząc jednocześnie że nie zawsze znamy drugą osobę o której myśleliśmy, że wiemy wszystko. Kim okażą się tak naprawdę osoby dramatu i jaką odegrają w tym wszystkim rolę? Przekonacie się sami decydując się na lekturę Sary Damazik - opowiadającą o miłości w zderzeniu z prawdziwym życiem.

14 komentarzy:

  1. To niekoniecznie coś dla mnie. Ale recenzja świetna :)

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale może kiedyś dasz się namówić :)

      Usuń
  2. Brzmi ciekawie. Pewnie brat trochę namieszał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka mi się nie podoba, ale fabuła brzmi ciekawie.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze tej książki. Wielowątkowość mnie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że mnie nie trzeba namawiać, choć ten prosty język trochę mnie martwi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje mi się, że książka mogłaby mi przypaść do gustu. Fajnie napisana recenzja. Lekko się czyta. Fajnie, że to kolejna powieść polskiej autorki, którą wydało novae res.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ważne jest by wspierać naszych pisarzy :)

      Usuń