"Nieodgadniony" Maureen Johnson

"Nieodgadniony" Maureen Johnson, Tyt. oryg. Truly Devious, Wyd. Poradnia K, Str. 480

"Stevie Bell miała banalne marzenie: pragnęła stanąć nad zwłokami."

Do tej pory twórczość Maureen Johnson znana mi była z licznych młodzieżowych opowiadań. Nigdy jednak nie miałam okazji poznać autorki przy pełnowymiarowej powieści, chociaż przeczuwałam, że drzemie w niej spory talent. Potrafiła zaintrygować mnie wieloma krótkimi formami swoich opowiadań, więc z nie mała ciekawością postanowiłam rozpocząć przygodę z pierwszym tomem trylogii.

To co przyciąga uwagę już od pierwszej strony to styl autorki. Maureen Johnson pisze ze swobodą i dbałością o szczegóły nie zapominając o wszechobecnym klimacie, który dodaje rozgrywanym wydarzeniom sporego uroku. A jest się w czym zatracić biorąc pod uwagę dwie strefy płaszczyznowe wydarzeń - przeszłość lat 30. ubiegłego wieku oraz współczesność. Na obu tych polach autorka z wprawą oraz dbałością o szczegóły przedstawiła mi bogaty przebieg akcji od której nie sposób było się oderwać. Nie mogłam również zdecydować się, które miejsce w historii jest dla mnie ważniejsze dla tej powieści, ponieważ oba czasy kusiły niebanalną intrygą i formą opowieści niczym przyprawiona niebezpieczeństwem baśń dla młodzieży (i nie tylko!).

Akcja powieści rozgrywa się na terenie Akademii Ellinghama, elitarnej szkole w Vermont, której znakiem rozpoznawczym są liczne łamigłówki, sekretne przejścia i tajemnice, które od lat budują historię szkoły. Jej założyciel bowiem wychodził z założenia, że tylko poprzez dobrą zabawę jesteśmy w stanie najwięcej się nauczyć. Dzięki temu otrzymałam obraz zakręconej historii, w której wszystko jest możliwe, a ślepe zaułki i niepewne korytarze fabuły sprawiły mi wiele radości. Wszystko łączy się w wątek śledczo-kryminalny, kiedy w roku 1936, tuż po otwarciu Akademii dochodzi do porwania rodziny założyciela. Sprawa nie zostaje wyjaśniona a tajemniczy list podsuwa jedynie domysły, że mogło dość do prawdziwej tragedii. Wiele lat po tych wydarzeniach, jedna z uczennic szkoły Stevie Bell, postanawia rozwiązać zagadkę z przeszłości. Jednak nie będzie to takie łatwe, bowiem autorka nie tylko postawiła przed nią spore wyzwanie, ale i zaprosiła do elitarnego świata uczniów, którzy nie boją się dyktować swoje warunki.

Postać Stevie prowadzi czytelnika przez współczesną historię poszukiwań rozwiązania tajemnicy sprzed lat i jest to naprawdę sympatyczne towarzystwo. Dziewczyna przypomina każdego z nas i jako przyziemna postać, która ma swoje wady i zalety nie tylko zaprasza nas do rozwiązania niebanalnej zagadki, ale i próby odnalezienia się w gronie nowych, ekscentrycznych przyjaciół. Wszystko to łączy się ze sobą w przyjemną całość, kiedy jednocześnie skupiamy się na losach zagubionej (choć wścibskiej i przebiegłej) dziewczyny i rozwiązujemy z nią zaskakującą tajemnicę, w której króluje wszechobecna intryga i powiew śmierci. Tak oto na naszych oczach powstaje kryminał inny niż wszystkie, który budzi lęk i skłania nasze szare komórki do intensywnego myślenia. Jedno jest pewne - coś wisi w powietrzu. Tylko czy Stevie zdąży rozwiązać zagadkę zanim zginie kolejny uczeń?

Nie przypuszczałam, że podczas lektury "Nieodgadnionych" będę się tak dobrze bawić. A jednak, Maureen Johnson pozytywnie mnie zaskoczyła i dostarczyła wiele godzin doskonałej zabawy. Aż miło pomyśleć, że to dopiero pierwszy tom trylogii i czeka na nas jeszcze więcej tak dobrze przemyślanej i poprowadzonej akcji. Wszechobecny klimat niepewności, niebanalna tajemnica w tle i wydarzenia, od których nie sposób się oderwać to przepis na zaskakująco dobrą powieść kryminalną dla młodzieży. Polecam!