"Nie chodź po lesie nocą" Danka Braun, Wyd. Prozami, Str. 335
"Według mnie polskie badziewie jest dużo ładniejsze od chińskiego."
Podobno z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach. Podobno, bo w rzeczywistości różnie bywa. Jednak jak żyć w zgodzie z rodziną, która ma tak wiele sekretów? W swojej najnowszej powieści Danka Braun pokazuje, że nic tak naprawdę nie wiemy o swoich najbliższych.
Jeśli choć raz udało Wam się przeczytać jedną z książek autorki, wiecie że pomysłu i wykonania absolutnie jej nie brakuje. To największy atut twórczości Danki Braun (tuż po nim są zawsze intrygujące fabuły), który przekonał mnie już dawno temu, że po książki tej pani warto sięgać w ciemno. Prosty styl, ładnie napisane dialogi, łączące się ze sobą wątki i zaskakujące zwroty akcji - wszystko to wciąga nas w wir kryminalnej zagadki.
Z połączenia kilku gatunków otrzymaliśmy naprawdę ciekawą historię - najpierw powieść obyczajowa wprowadza nas do pokręconego świata rodziny Orłowskich, która nie należy do najszczęśliwszych, później kryminał jasno przedstawia nam morderstwo jednego z nich, a następnie wątek romantyczny sprytnie skleja wszechobecne w książce tajemnice.
Wszystko zaczyna się od wyjazdu na urlop, gdzie rodzina Orłowskich spędza wolny czas w malowniczym domku pod Olkuszem. To miał być czas relaksu i ucieczki od codziennych problemów, a okazało się że prawdziwa tragedia czeka na nich w małej miejscowości. Jeden festyn w Żuradzie niweczy wszystko - ginie wówczas Jacek Wąsowski - zamożny biznesmen, a zarazem mąż kuzynki Renaty Orłowskiej. Kto chciał zabić Jacka i dlaczego dopuścił się zbrodni akurat na festynie? Co wspólnego z tym wszystkim miały jego tajemnice?
To najciekawszy motyw powyższej historii - głęboko skrywane mroczne sekrety, które nie powinny nigdy ujrzeć światła dnia. A nagle - krok po kroku - ujawniane są przez obcych ludzi którzy prowadzą śledztwo i nie bawią się w konwenanse. Zdemaskowanie mordercy wydaje się priorytetem i nie ma możliwości, by wstydliwe sprawy Jacka Wąsowskiego zostały zachowane w tajemnicy. Tylko, że cierpi na tym także jego rodzina. Tym sposobem autorka prezentuje przed nami nie tylko intrygujący przebieg pościgu za tajemniczym zbrodniarzem, ale i trudną relację rodzinną, wszelkie problemy rodziny Orłowskich i relacje między wybranymi członkami rodziny, które dodają powieści pikanterii i wiarygodności.
Zapytacie zatem gdzie w tym wszystkim motyw romansu? Najlepsze zostawiam na koniec! I nie zdradzę ani słowa w tym temacie, ponieważ musicie sami przekonać się czy prawdziwa miłość nie ma żadnych uprzedzeń. Co się stało z Jackiem i kto chciał jego śmierci? Dlaczego wszystko potoczyło się w tak nieszczęśliwym kierunku? Odpowiedzi na pytania poznacie w najnowszej książce Danku Braun, a ja z przyjemnością zaznaczę, że "Nie chodź po lesie nocą" to zaskakująca, wciągająca i niezwykle ciekawa historia, w której poznacie wiele smaczków z życia prostej (niby) rodziny!
Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńSwoją recenzją pobudzilaś nie tylko moja ciekawość, ale i wyobraźnię. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Polecam przeczytać jak najszybciej :)
UsuńKryminał i romans - bardzo lubię tę połączenie,
OdpowiedzUsuńI w tym przypadku świetnie się sprawdza :)
UsuńRozumiem :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym autorze, a książka zapowiada się ciekawie. Może kiedys się skuszę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Autorce :) Polecam wszystkie jej książki :)
UsuńWydaje się ciekawie...
OdpowiedzUsuń