niedziela, 10 czerwca 2018

"Świnki morskie" Ludvík Vaculík

"Świnki morskie" Ludvík Vaculík, Tyt. oryg. Morčata, Wyd. Stara Szkoła, Str. 206

"Ten, kto jest na samym dole jest smutny, ponieważ jest poddany wszystkim, a nikt nie jest poddany jemu. Jeśli jednak ma pod sobą choć jedno stworzenie, jego świat się zmienia."

Kolejna propozycja czeskiej literatury to zestaw ponadczasowych wartości, mądrze poprowadzona fabuła oraz  bohaterowie, który losy intrygują już od pierwszych stron. "Świnki morskie" to przejmująca i jednocześnie przerażająca powieść o pewnej praskiej rodzinie, która na pierwszy rzut oka wydaje się przyjemną historyjką. Dlatego jednak, kto lubi czytać między wierszami, prawda okaże się szokująca.

Vaszek, mąż i głowa rodziny, bankier i pracownik Banku Narodowego do niedawna wiódł spokoknie życie u boku żony Ewy, nauczycielki w jednej z praskich szkół oraz swoich synów: Vaszki i Pawła. Jednak jedna, nieprzemyślana decyzja zmieniła wszystko. Z braku konkretnego pomysłu sprezentował swojej rodzinie jako prezent z okazji świąt Bożego Narodzenia świnkę morską. Niby zwykły prezent ku uciesze syna. Ale nocną porą, gdy wszyscy już spali, w umyśle głównego bohatera zaczęły kiełkować chore pomysły, podszepty kierowały go w stronę okrucieństwa, gdy obserwując zachowanie zwierzątka, zaczął marzyć o poddawaniu ich pewnym próbom.

Ciężka to książka dla miłośnika zwierząt. Ten kto wrażliwy na ich problemy, na ludzkie okrucieństwo, na obecną bezwzględność, będzie zaciskał pięści podczas lektury i siłą bronił się przed wkroczeniem do fabuły i mocnym, dosadnym potraktowaniem głównych bohaterów. Vaszek patrząc na zwierzątko myśli, jak przyjemnie byłoby sprawdzić jego wytrzymałość. Ewa ze wszystkich sił powstrzymuje się przed włożeniem palca do oka świnki. Co to za rodzina! Co to za ludzie? Ich sadyzm, brak skrupułów doprowadzają na skraj wytrzymałości a same świnki poddawane wszelakim torturom , testom i sprawdzeniom zostają wytypowane jako te najlepsze, najwytrzymalsze.

O co chodzi w tej historii? O wybór. Zwierzątka przedstawione jako przykład różnorodności charakterów - albo przejdą próbę i wyjdą z tego cało zachowując życie, albo będą walczyć, nie poddadzą się i przegrają. To definicja prostego schematu jednostki, która może się dostosować do panujących zasad, albo stracić wszystko. Pokazane w sposób niezwykle brutalny, dosadny i do szpiku kości przejmujący jest jednocześnie ponadczasową definicją społeczeństwa - straszną, ale jakże prawdziwą.

Świnki to tylko pretekst, by pokazać człowieka w jego pełnej krasie. Bohater poddany obserwacji szybko ujawnia swoje tendencje do zadawania bólu, niszczenia czy przekraczania t budując pełną przemocy powieść, która niewiele ma wspólnego z sympatyczną świnką morską. Ludzkie wątpliwości, szczegóły umysłu, które nie zawsze chcą dostosować się do panujących zasad, zabawa w Boga, gdy śmierć i życie przelewają się nam przez palce - to wszystko odnajdziecie w powieści Vaculík, niezwykle intensywnej w swoim odbiorze, ale tak prawdziwej i wartościowej, że niemal koniecznej do przeczytania.

Niby zwykła powieść obyczajowa, niby prosta historia o rodzinie, a jednak to potworność, strach i igranie z bezbronnym życiem nadają historii niemal elementów powieści grozy. "Świnki morskie" to książka tylko dla odważnych, o zwykłej historii skrywającej prawdę o reżimie, komunizmie, walce jednostki z systemem. Trudna, ale jakże warta każdego przeczytanego słowa.

16 komentarzy:

  1. Książka z głębokim przesłaniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie, gdy książka ma takie drugie dno :) Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza moja myśl jak widzę tytuł ,,Świnki morski (...)'' myślę sobie - biorę w ciemną.
    Po przeczytaniu recenzji dalej chce ją przeczytać, ale z innego powodu. Lubie książki, które na pierwszy rzut oka wydają się miłe i przyjemne (po okładce), a w środku kryją coś więcej,
    Tyle się słyszy teraz o przemocy wobec zwierząt,że aż ciarki mam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardziej forma psychicznego rozpadu człowieka z brakiem poszanowania wobec zwierząt. Okropna, ale i fantastyczna :)

      Usuń
  4. Nie to raczej nie dla mnie książka :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę, ale jeśli zmienisz zdanie - polecam :)

      Usuń
  5. Ksiązka nie dla mnie, ale mega fajnie, że przybliżasz czytelnikom takie historie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto mówić o takich książkach, warto je czytać :)

      Usuń
  6. Książka chyba potrafi wywrzeć mocne wrażenie...

    OdpowiedzUsuń