niedziela, 24 czerwca 2018

"Trust again" Mona Kasten

"Trust again" Mona Kasten, Tyt. oryg. Trust again, Wyd. Jaguar, Str. 344

"Czułam się dokładnie tak, jak postrzegał mnie pan Cosgrove, jak intruz. Jak ciało obce, którego trzeba się pozbyć jak najszybciej."

Kontynuacja cenionej trylogii Mony Kasten powraca z drugim tomem przygód nowych bohaterów - równie (jeśli nawet nie bardziej) ciekawych postaci, miłosnych perypetii i dramatów, bez których nie ma już dobrych powieści młodzieżowych.

Tak, to kolejny cykl, w którym każdym tom opowiada historię innych bohaterów. Jednak w tym przypadku to nie są postacie o których słyszymy pierwszy raz, ponieważ Dawn i Spencera mieliśmy przyjemność poznać już przy lekturze pierwszego tomu, gdy wówczas główne role odgrywali Allie i Kaden. Jednak podobieństwo emocji jest tutaj na równym poziomie i obie lektury czyta się z takim samym zaangażowaniem.

Wielkim atutem Mony Kasten jest kreacja bohaterów z którą po raz drugi doskonale sobie poradziła. Dawn, dzielna dziewczyna o wielkim sercu zaskarbia sobie sympatię czytelnika niemal od pierwszych stron. Wychowana tylko przez ojca, bez kobiecego wzorca do naśladowania wyrosła na dojrzałą bohaterkę, której nie straszne były wzywania dnia codziennego. Zajęta własną małą pasją - pisania erotyków, może nie do końca była pewna swego, ale świadoma swoich wyborów nie zamęczała mnie nieciekawymi żalami nad własnym życiem. Prosta a jednak bogata wewnętrznie zwykła dziewczyna walcząca o rodzinę i przyjaciół powstała na wzór wiarygodnej osoby, która mogłaby śmiało odnaleźć się w realnym świecie.

Podobnie jest ze Spencerem, bohaterem który dostał trudne wyzwanie podbicia serca Dawn. Bezczelny, ironiczny a przy tym niesłychanie sympatyczny wdając się w słowne przepychanki z dziewczyną umilał mi czas dużą dozą radości i szczerego śmiechu. Przy tej dwójce nie ma miejsca na nudę, jednak w ich życiu znalazło się miejsce na dużo cierpienia. To widać, mimo wysoko podniesionych przez nich głów. Chociaż żyją dniem codziennym i nie użalają się nad sobą ich przeszłość powraca i zmusza ich do zrobienia kroku wstecz, by przeciwstawić się demonom. Pytanie tylko jak podejmą walkę, razem czy osobno? A może nie udźwigną brzemienia odpowiedzialności?

Powieść oparta jest na typowych cechach gatunku New Adult, który znamy nie od dziś. Także i w tej powieści jest trochę banałów znanych już z innych książek, ale mimo wszystko całość jest tak smaczna i sympatyczna, że nie sposób zarzucić jej żadnych zastrzeżeń. Przemyślane wątki, idealnie dobrani bohaterowie i nawet problemy w z przeszłości - wszystko to łączy się w kompletną całość opowiedzianą z perspektywy głównej bohaterki, w której nie brakuje wiarygodnych emocji i chwil wzruszenia.

Jest w tej historii pewien przekór, ponieważ bohaterowie nie są sobie pisani. A może są? Niezależnie od tego - nie mogą być razem. I to doprowadza czytelnika na skraj rozpaczy, ponieważ ta dwójka pasuje do siebie idealnie a wciąż odpychają się wzajemnie, ponieważ... O tym musicie przekonać się już sami. Jednak jest w tym pewna metoda, ponieważ zaglądając w głąb fabuły dostrzeżecie motywy trudnych relacji, nieprzyjemnych związków, zdrady i rodzinnych problemów co z czasem łączy się w pewną całość, dając kompletny obraz decyzji bohaterów. Jak zatem ostatecznie potoczą się ich losy? I czy miłość zwycięży po raz kolejny? W "Trust again" wszystko jest możliwe!

13 komentarzy:

  1. Dobra kreacja postaci to dla mnie zawsze plus :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę jeszcze nadrobić jeszcze pierwszy tom, ale jestem bardzo ciekawa tej historii.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy tom był fajny, ale momentami miałam wrażenie, że autorka na siłę wymyśla sytuację do spotkania bohaterów i dlatego jakoś nie mam ochoty na kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontynuacja jest moim zdaniem lepsza, więc daj się namówić :)

      Usuń
    2. Nawet gdybym chciała to już nie za wiele pamiętam z pierwszej części :P

      Usuń
  4. New adult jest teraz bardzo popularne. Może skuszę się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zapoznam się z tomem pierwszym pomyśle o kontynuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy tom podobał mi się bardzo, więc z niezwykłą przyjemnością przeczytam drugi. Nie mogę się już właściwie doczekać, aż dorwę tę książkę w swoje ręce. Może nie jest to oryginalna, zaskakująca czy wyróżniająca się seria, ale bardzo przyjemna, która ciekawi i nie pozwala się oderwać. Mam nadzieję, że niedługa uda mi się ją zdobyć i przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem takie proste historie potrafią trafić do czytelnika. Cieszę się, że lektura przypadła CI do gustu i polecam kontynuację :)

      Usuń