piątek, 20 lipca 2018

"Skrzywdzona" Natasha Preston

"Skrzywdzona" Natasha Preston, Tyt. oryg. Awake, Wyd. Feeria, Str. 370

"Byłem w niej beznadziejnie zakochany, ale dla naszej miłości nie było nadziei."

Nie jest łatwo żyć ze świadomością utraty pamięci. Cząstka wspomnień z dziecięcych lat, zagrzebana gdzieś w odmętach umysłu, który nie pozwala ich dosięgnąć sprawia, że główna bohaterka najnowszej powieści Natashy Preston czuje się niekompletna. Tylko czy na pewno chce przypomnieć sobie to, co zapomniane? 

Natasha Preston to autorka, która lubi zaskakiwać. Jeśli mam być z Wami szczera - nie wszystkie jej książki są idealne. Jedne wciągają na całego (seria Broken silence) inne ciekawią, ale pozostawiają po sobie pewien niedosyt ("Uwięzione"). Ale za każdym razem, kiedy wybraną lekturę tej autorki nie czuję nawet chwili zmarnowanego czasu - zawsze jestem miło zaskoczona obrotami sprawy, pomysłowością i tylko czasami mniej przekonuje mnie wykonanie.  Przyznaję jednak, że nie jestem w pełni obiektywna, bo zawsze stanę po stronie Preston - lubię ją za oryginalność i pomysłowość czego potwierdzeniem jest "Skrzywdzona" - najnowsza książka pokazująca drzemiący w autorce potencjał.

Już na starcie przekonuje fabuła. Historia Scarlett Garner, młodej dziewczyny, która nie potrafi powrócić pamięcią do czasu sprzed czwartych urodzin. Każda próba powrotu do wspomnień z dziecięcych lat kończy się potężnym bólem głowy. Jakby umysł sam próbował chronić ją przed niebezpieczeństwem. Tylko co strasznego może kryć się we wspomnieniach dziecka? Niebawem wszystko się wyjaśni, za sprawą nowego ucznia - Noaha, który zaprzyjaźni się ze Scarlett i postanowi pomóc jej w zrozumieniu zaskakującej przeszłości.

Sympatyczna bohaterka spotyka na swojej drodze miłego chłopaka. Pasują do siebie idealnie. Zawiązuje się pomiędzy nimi nić porozumienia, a tuż po niej wielka miłość. Taki obrót prawy przypomina trochę naiwną wersję powieści dla młodzieży, w której słodka treść przeważa nad wykonaniem. Jednak taki był plan autorki, która doskonale wiedziała jak zwieść swoich czytelników. Zamydliła nam oczy rozterkami młodych bohaterów, by z czasem nieoczekiwanie poprowadzić bieg akcji w stronę bardziej mrocznej historii. Nagle wszystko przestało się ze sobą kleić, Noah zrzuca pozory niewinności i ujawnia swoje prawdziwe oblicze. Kim jest naprawdę? I dlaczego tak bardzo interesuje go przeszłość dziewczyny?

Pomysł i wykonanie w przypadku "Skrzywdzonej" przekładają się na historię, w której początkowo pojawia się mnóstwo luk. Z jednej strony uroczy bohaterowie czarują nas naiwną pierwszą miłością, słodką jak cukierek i niekoniecznie adekwatną do sytuacji, z drugiej natomiast mamy mrok czający się gdzieś w powietrzu, przeświadczenie, że niebawem wydarzy się coś złego. I gdy faktycznie dzieje się rzecz na pierwszy rzut oka niemożliwa - cała fabuła wywraca się do góry nogami i motywy zmieniają swój sens: nagle powieść nabiera głębszego znaczenia i opowiada historię dziewczyny, która przeszła przez prawdziwą tragedię.

Jak trudno jest żyć z traumą przeszłości? Kto dopuścił do tego, by cierpiało dziecko? Co kryje się we wspomnieniach Scarlett? "Skrzywdzona" to słodko-gorzka powieść o bólu, miłości, nadziei i odkupieniu. O błędnie podejmowanych decyzjach i konsekwencjach, z którymi musimy się mierzyć. Dziwna i inna niż wszystkie, ale dla czytelników otwartych na nowe doświadczenia na pewno intrygująca. Dla mnie na pewno.

19 komentarzy:

  1. Nie znam autorki, ani tej książki, ale zainteresował mnie jej opis. Może po nią sięgnę w czasie urlopu, jak będę miała trochę wolnego czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci wszystkie jej książki. Są oryginalne i pomysłowe :)

      Usuń
  2. Ja póki co utknęłam w trakcie czytania "Silence" tej autorki... Może to przez brak weny? A może to książka niespecjalnie mnie wciągnęła... Niemniej dokończę ją na pewno bo jestem już w połowie :)

    Co do tej pozycji to nie wiem jeszcze czy przeczytam. Jak skończę tą książkę to będę wiedziała :)
    Aczkolwiek recenzja zachęcająca!

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, ja jestem zachwycona Silence i innymi książkami tej autorki :) Może to kwestia gustu :)

      Usuń
  3. Jestem bardzo ciekawa, kto dopuścił się do tego, by cierpiało dziecko?

    OdpowiedzUsuń
  4. Owszem, autorka zamydliła nam oczy tym cukierkowym wstępem, ale tym samym mogła zrazić do siebie wielu czytelników, bo ja w pewnym momencie już czułam się zirytowana.
    Pozdrawiam!
    DEMONICZNE KSIĄŻKI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest w tym trochę racji. Ale jak pisałam w swojej opinii ja mam do niej wielki sentyment i bardzo lubię jej historie bez względu na gatunek :)

      Usuń
  5. O książce nie słyszałam, ale mnie zaciekawiła ^^
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mamy wyczucie czasu :D Motyw ciekawy, coś innego od tego, co nam teraz serwują wydawnictwa. Ale Noah był dla mnie taki nijaki mimo wszystko. Nie polubiłam go.
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, co gust to inna opinia :) Ale cieszę się, ze doceniasz autorkę :)

      Usuń
  7. Nie czytałam żadnej jeszcze książki autorki, ale wszystkie mam w planach. Powyższą również, chociaż nie do końca podoba mi się ta wielka drama, że bohaterka nie pamięta nic z okresu sprzed 4 lat. Przecież nikt nie pamięta, więc to normalne. Cóż, na pewno dowiem się o co cały ten szum jak już przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, ja też byłam sceptycznie nastawiona akurat do tego motywu. Bo faktycznie jest to trochę przesadzony problem. Ale całość czyta się moim zdaniem naprawdę dobrze :)

      Usuń