"Wyrok na miłość" Agata Kołakowska, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 628
"I widział swoje odbicie w lustrze. Odbicie człowieka przegranego."
Agata Kołakowska, autorka wielu znanych i cenionych powieści obyczajowych, powraca z nową historią, napisaną z pasją i zaangażowaniem równym pozostałym jej dziełom. "Wyrok na miłość" zabiera nas w podróż poplątanych ludzkich relacji, które pomogą nam spojrzeć na świat z wielu różnych punktów wiedzenia.
Nie jest łatwo na początku i to musicie wiedzieć. Historia rozpoczyna się chaosem w życiu bohaterów, który przekłada się także na odbiór przez czytelnika. Dzieje się wiele, nikt za bardzo nie wie co konkretnie, bo seria przypadków i całkowite zrządzenie losu sprawiają, że realizują się marzenia jednego z głównych bohaterów. I gdy już zrozumie się ten kontrolowany misz-masz wypadkowy, odetchnie głęboko i bliżej przyjrzy się fabule - można dostrzec, że całość jednak nabiera sensu i to co było wcześniej nie jasne, teraz nagle jest całkiem logiczne!
Adam Mitoraj, specjalista od rozwodów, marzy by w jego życiu w końcu coś się wydarzyło. By jego chowane w szufladzie scenariusze, w końcu wynosiły go na szczyt tworząc z prostego prawnika cenionego dramaturga. Na całe szczęście w jego życiu szybko pojawia się Igor Niesłony, dyrektor teatru muzycznego, który szuka świeżych talentów. Chociaż współpraca z nim nie jest łatwa biorąc pod uwagę jego charakter. Tak łączą się ze sobą losy bohaterów: Adama i Igora, Zofii sprzątającej w teatrze oraz Marleny - sprzedawczyni w sklepie z sukienkami. Na pozór różni od siebie szukają w życiu jednego: spokoju i szczęścia, które zapewni im realizację porzuconych na rzecz rzeczywistości marzeń.
Oto przepis na powieść pokręconą dokładnie tak jak jej bohaterowie, odsłaniającą ludzkie pragnienia oraz oczekiwania, pokazującą że w życiu nic łatwo nie przychodzi oraz że realizacja marzeń wymaga samozaparcia w niełatwej, wyboistej drodze ku obranemu celowi. Jednak jest w tym wszystkim złoty środek: przyjaciele i znajomi, którzy łącząc siły są w stanie z większą siłą przebicia otrzymać to co upragnione. Pamiętajmy jednak, że ludzka natura to zagadka a w najmniej oczekiwanym momencie możemy poznać prawdziwe motywy i cele jednostki. To właśnie udowadnia autorka w swojej najnowszej powieści prezentując przed czytelnikiem bogatą paletę osobowości (nie zawsze pozytywnych), które jak na dłoni pokazują człowieka w prawdziwym, realnym świetle.
Agata Kołakowska włożyła w swoją lekturę wiele zaangażowania, ponieważ powstała nie tylko fabuła, ale i muzyka idealnie komponująca się z treścią. Muzyka do piosenek została skomponowana przez Łukasza Wójcika specjalnie na rzecz książki a utwory Wilda wody oraz Wyrok na miłość zaśpiewała aktorka Teatru Muzycznego Capitol Ewa Szelmo. To dla mnie wiele znaczy, ponieważ nie od dziś wiadomo, że książki i muzyka idą ze sobą w parze a całość dzięki małej płytce na końcu lektury nabiera mocnego wydźwięku - nie tylko dwa utwory wybrzmiewają nam w słuchawkach, ale i krótka informacja od samej autorki.
To mówi samo za siebie - "Wyrok na miłość" to książka pisana z pasją i oddaniem, godnych najlepszych autorów. Nie pisana pod publikę a dla wiernych fanów i czytelników, po to by ich uszczęśliwić i zapracować na nasze uznanie. Agata Kołakowska mój głos na tak ma już od dawna, ponieważ przepadam za jej książkami, ale przyznaję że "Wyrok na miłość" to jej najlepszy projekt. Dlatego polecam wszystkim szukającym sensacji w życiu zwykłych ludzi i tym, którzy od powieści obyczajowej wymagają czegoś więcej. Polecam!
Na pewno przeczytam. Uwielbiam takie powieści.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńChętnie przeczytam. Lubię sięgać po polskich pisarzy :) po Twojej recenzji czuje że to będzie fajna książka :)
OdpowiedzUsuńIdealna na lato :)
UsuńNa moim blogu przeważają książki polskich autorów, więc na pewno i na tę książkę kiedyś przyjdź kolej. 😊
OdpowiedzUsuńWszystkie książki autorki są bardzo dobre :)
UsuńMam mieszane odczucia. Jeszcze się zastanowię.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie mów nie, najpierw spróbuj ;)
Usuń