wtorek, 25 września 2018

"Brzoskwiniowy świt" Denise Hunter

"Brzoskwiniowy świt" Denise Hunter, Tyt. oryg. Blue Ridge Sunrise, Wyd. Dreams, Str. 384

"Buntownicza Zoe Collins poprzysięgła sobie, że jej stopa już nigdy nie postanie w Copper Creek. Nie chciała już nigdy rozmawiać z mężczyzną, który złamał jej serce."

Denise Hunter powraca z kolejną ciepłą sagą, w której miłość odegra kluczową rolę. Czy i tym razem zaczaruje nas historią z dnia codziennego? Czy i tym razem czekają na nas bohaterowie podobni do nas samych?

Historia jest dokładnie taka, z jakiej słynie twórczość autorki. Napisana z serca, angażuje wszystkie emocje i sprawia, że czytanie powyższej książki przypomina słoneczny poranek. To nie pierwszy raz, kiedy autorka udowadnia nam, że doskonale potrafi analizować ludzkie charaktery i dając im życie na kartach swoich powieści tworzy wiarygodne sytuacje mocno balansujące gdzieś na granicy realności i fikcji.

Wszystko rozpoczyna się od Zoe Collins, której buntownicza natura kazała ostatecznie zerwać z Copper Creek. W końcu to tutaj doświadczyła największego nieszczęścia a jej serce pękło na pół przez mężczyznę, który okazał się kimś zupełnie innym. Jednak zmuszona do powrotu przez śmierć swojej baki musi na nowo odnaleźć się w miejscu z którym wiąże się tyle negatywnych wspomnień. Odziedziczyła w testamencie rodzinną spuściznę, jaką jest brzoskwiniowy sad u podnóża gór Pasma Błękitnego. Ale czy to wystarczy, by zapomnieć o wszystkich krzywdach i rozpocząć życie na nowo?

Zoe to warta bliższego poznania bohaterka. Świadoma swoich wyborów, myląca się i ucząca na błędach. Uciekła z miejsca pełnego złych wspomnień a wracając do niego przedstawiła się jako zupełnie inna osoba. Dorosła, zmądrzała, została matką. Przyjechała do domu z córeczką i chłopakiem Kyle’em, ale w oczach dawnych sąsiadów wciąż pozostała tą samą osobą. Wszyscy zarzucali jej, że to sad jest jej prawdziwym miejscem i nikt nie słuchał tego co mówiła. Może i mieli rację, ale bezradność pojawiająca się na początku znajomości czytelnika i głównej bohaterki uderzała w nas samych. Stąd pojawiło się zrozumienie wobec jej osoby i sympatia, którą obdarzyłam ją już na starcie.

Jednak Hunter nie byłaby sobą, gdyby poza ładnie nakreślonym wątkiem społeczno-obyczajowym nie dodała od siebie pięknego motywu zranionej miłości. Zoe stanęła po przeciwnej stronie drugiego wartego uwagi bohatera - Cruza Huntleya, który nigdy nie pogodził się z jej stratą. Niegdyś siostra jego najlepszego przyjaciela, później wielka miłość a następnie zdrada, po której ciężko było się pozbierać. I chociaż od tamtego czasu minęło już pięć lat, dawne uczucia dają o sobie znać ze zdwojoną siłą, gdy trójkąt miłosny pełen napięcia wkracza na pierwszy plan i zabiera czytelnika w sam środek splątanej ludzkiej relacji.

Można bardzo sympatycznie spędzić czas przy książkach Denise Hunter co potwierdza pierwszy tom nowej serii autorki. "Brzoskwiniowy świt" to historia o ludziach i dla ludzi, wiarygodna, świadomie poprowadzona, z ciekawą kreacją głównych bohaterów i ciepłem kryjącym się gdzieś na drugim planie. Czas spędzony przy tej powieści absolutnie nie będzie czasem zmarnowanym - wręcz przeciwnie, fani spokojnych powieści pełnych emocji docenią urok miejsca i trudne wybory Zoe.

8 komentarzy:

  1. Pierwszy raz czy tam u Ciebie o tej książce. Myślę, że jest to idealna pozycja na jesienne wieczory. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka piękna okładka. Mam ochotę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka piękna okładka. Mam ochotę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodki tytuł :) Dobrze, że książka jest wiarygodnie i ciekawie napisana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba będzie przeczytać :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam autorki, ale chętnie poznam jej twórczość. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam już kiedyś książkę tej autorki i również przypadła mi do gustu. Może zdecyduję się także i na ten tytuł :) Książka ma piękną okładkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam podobne odczucia po przeczytaniu tej książki :) Przyjemna historia, która umila jesienne wieczory <3

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń