"Czerń Kruka" Ann Cleeves, Tyt. oryg. Raven Black, Wyd. Czwarta Strona, Str. 416
"Potrzebują cię. Nie czuliby się lepsi, gdyby nie było kogoś, kim mogliby pogardzać. Mają poczucie niższości."
Klimat małego miasteczka,
społeczeństwo zamknięte na obcych, zbrodnia która wstrząsnęła okolicą.
Ile razy już czytaliśmy podobne historie? Wiele, prawda? Jednak w dobrym
wykonaniu można zaczytywać się w nich bez końca.
To co od pierwszych stron przyciąga uwagę czytelnika to
klimat, któremu trudno się oprzeć. Jest ciężki, mroczny, z wiszącą w
powietrzu tajemnicą, która zapowiada mrożące krew w żyłach wydarzenia.
Dzięki temu strony praktycznie same się przerzucają, bo z każdym kolejno
przeczytanym słowem rośnie apetyt na więcej.
W mroźnej atmosferze styczniowego dnia, główna bohaterka
trafia na stado kruków, które skupione wokół jednego punktu nie chcą
odlecieć. Okazuje się, że trwają przy zwłokach Catherine Ross,
nastoletniej sąsiadki Fran Hunter. Ktoś udusił dziewczynę i bezwzględnie
porzucił. Podejrzenia padają na samotnika Magnusa, który przeszkadza
lokalnej społeczności. Jednak detektywi nie mogą się pogodzić z ubogimi
faktami i podejmują śledztwo w wyniku którego na jaw wyjdą zaskakujące
tajemnice.
Siła tej historii chociaż zamknięta we wspomnianym
klimacie, ma także odbicie w bohaterach, którzy w pewien magnetyczny
sposób przyciągają do siebie czytelnika. Kryjące się na każdym kroku
zagadki sprawiają, że ich osobowości i prawdziwe charaktery stają pod
znakiem zapytania i nigdy nie do końca wiadomo czy ten kto aktualnie
wyjawia prawdę robi to z dobroci serca. Może chce wyłącznie zamydlić
oczy tym, którzy są co raz bliżej odkrycia kto zabił niewinną
dziewczynę?
Stopniowo budowane napięcie całkiem dobrze zgrało się z
klimatem małego miasteczka, które zamknięte we własnym świecie nie
dopuszcza do siebie nikogo z zewnątrz. Autorka poprowadziła mnie przez
historię lekkim językiem i stylem, który dużą wagę przykładał do
drobiazgów istotnych dla śledztwa co najbardziej przypadło mi do gustu.
To kryminał spokojny z swojej opowieści, ale tym samym
dobry dla każdego fana tego gatunku. Czyta się szybko i ze szczerą
przyjemnością. "Czerń kruka" to dopiero wstęp do kryminalnej serii
autorki, która - przyznaję - zapowiada się bardzo dobrze. Oby tak dalej!
Kiedy będę miała możliwość lektury tej książki, dam jej szansę. 😊
OdpowiedzUsuńGdzieś ostatnio widziałam tę książkę i naprawdę mnie zaintrygowała. Myślę, że i mnie fabuła wciągnie. :)
OdpowiedzUsuńLubię, gdy napięcie jest stopniowo budowane.
OdpowiedzUsuńTa książka mogłaby być dla mnie za spokojna :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie cykl zapowiada się :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco. Ciekawi mnie ten klimat o którym wspominasz. Lubię taką mroczną i ciężką aurę. :)
OdpowiedzUsuń