wtorek, 11 września 2018

"Czerń Kruka" Ann Cleeves

"Czerń Kruka" Ann Cleeves, Tyt. oryg. Raven Black, Wyd. Czwarta Strona, Str. 416

"Potrzebują cię. Nie czuliby się lepsi, gdyby nie było kogoś, kim mogliby pogardzać. Mają poczucie niższości."

Klimat małego miasteczka, społeczeństwo zamknięte na obcych, zbrodnia która wstrząsnęła okolicą. Ile razy już czytaliśmy podobne historie? Wiele, prawda? Jednak w dobrym wykonaniu można zaczytywać się w nich bez końca.

To co od pierwszych stron przyciąga uwagę czytelnika to klimat, któremu trudno się oprzeć. Jest ciężki, mroczny, z wiszącą w powietrzu tajemnicą, która zapowiada mrożące krew w żyłach wydarzenia. Dzięki temu strony praktycznie same się przerzucają, bo z każdym kolejno przeczytanym słowem rośnie apetyt na więcej.

W mroźnej atmosferze styczniowego dnia, główna bohaterka trafia na stado kruków, które skupione wokół jednego punktu nie chcą odlecieć. Okazuje się, że trwają przy zwłokach Catherine Ross, nastoletniej sąsiadki Fran Hunter. Ktoś udusił dziewczynę i bezwzględnie porzucił. Podejrzenia padają na samotnika Magnusa, który przeszkadza lokalnej społeczności. Jednak detektywi nie mogą się pogodzić z ubogimi faktami i podejmują śledztwo w wyniku którego na jaw wyjdą zaskakujące tajemnice.

Siła tej historii chociaż zamknięta we wspomnianym klimacie, ma także odbicie w bohaterach, którzy w pewien magnetyczny sposób przyciągają do siebie czytelnika. Kryjące się na każdym kroku zagadki sprawiają, że ich osobowości i prawdziwe charaktery stają pod znakiem zapytania i nigdy nie do końca wiadomo czy ten kto aktualnie wyjawia prawdę robi to z dobroci serca. Może chce wyłącznie zamydlić oczy tym, którzy są co raz bliżej odkrycia kto zabił niewinną dziewczynę?

Stopniowo budowane napięcie całkiem dobrze zgrało się z klimatem małego miasteczka, które zamknięte we własnym świecie nie dopuszcza do siebie nikogo z zewnątrz. Autorka poprowadziła mnie przez historię lekkim językiem i stylem, który dużą wagę przykładał do drobiazgów istotnych dla śledztwa co najbardziej przypadło mi do gustu. 

To kryminał spokojny z swojej opowieści, ale tym samym dobry dla każdego fana tego gatunku. Czyta się szybko i ze szczerą przyjemnością. "Czerń kruka" to dopiero wstęp do kryminalnej serii autorki, która - przyznaję - zapowiada się bardzo dobrze. Oby tak dalej!

6 komentarzy:

  1. Kiedy będę miała możliwość lektury tej książki, dam jej szansę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzieś ostatnio widziałam tę książkę i naprawdę mnie zaintrygowała. Myślę, że i mnie fabuła wciągnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię, gdy napięcie jest stopniowo budowane.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka mogłaby być dla mnie za spokojna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi zachęcająco. Ciekawi mnie ten klimat o którym wspominasz. Lubię taką mroczną i ciężką aurę. :)

    OdpowiedzUsuń