"Dziki romans" Christina Lauren, Tyt. oryg. Dirty Rowdy Thing, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 340
"Udowodniono, że dziewczyny takie jak ty sprawiają znacznie więcej kłopotów, niż są tego warte."
Urocza Christina Lauren powraca z kontynuacją swojej pikantnej serii. Czym zaskoczy nas tym razem? Jaka para padnie urokiem kolejnego romansu?
Christina Lauren, autorka "Pięknego drania" wiele razy udowodniła nam, że bardzo dobrze czuje się w gatunku, w którym pisze. Nie jeden raz pozytywnie mnie zaskakiwała, prowadziła przez mnóstwo zakręconych miłosnych perypetii i rozkochiwała w cudownych, męskich bohaterach. Tym razem nie będzie inaczej - pierwszy tom nowej serii był gorący, ale to powyższa książka jest płomienna!
Książki śmiało można czytać nie zachowując chronologii, ponieważ odnoszą się do oddzielnych par, ale łączy je jedno - szalona noc w Las Vegas, kiedy wszystko się zmieniło. To tam trzy przyjaciółki na moment porzuciły wszelkie hamulce i poszły na całość. Dlatego Harlow Vega, zawsze gotowa do romansu, po dwunastu godzinach pełnych alkoholu i szaleństwa spędzonych w Sin City bez wahania poślubiła kanadyjskiego rybaka, Finna Robertsa. To tylko chwila słabości, która miała być zabawą. Ale Finn niespodziewanie przyjeżdża do jej miasta w interesach i odnawia znajomość. A wtedy wszystko się zmienia.
Tak, oto kolejny romans pełen miłosnych uniesień i zadziornych bohaterów. Trochę schematycznie, ale wciąż dobrze i z pazurem. Nie da się nie lubić Harlow, która uwielbiam kontrolować wszystko dookoła siebie i nie można nie kibicować jej w drodze ku zrozumieniu własnych uczuć. Autorka doskonale przedstawiła targające nią sprzeczne emocje, kiedy w jej sercu rodzi się miłość, a rozum zawzięcie oznajmia, że tak nie może być. Chociaż chce być z Finnem, nie chce być w związku - w końcu to wiąże się z oczekiwaniami, dopasowaniami i ... wszystkim co złe. Prawda? Jednak ich wspólny romans wciąż trwa. On przedłuża pobyt, powraca do niej co noc i tak samo nie może przestać o niej myśleć. Miło patrzy się z boku na tą ich nieporadną grę, kiedy chcą miłości i odpychają ją jednocześnie, stawiając jedynie na cielesne doznania.
To książka z pazurem nie tylko jeśli chodzi o kreację głównych bohaterów. Cięte dialogi, sarkazm, docinki, przerzucanie się pomysłowymi epitetami - wszystko to sprawia, że historię czyta się w oka mgnieniu i pozostaje żal, że tak szybko nadchodzi koniec. Mimo jednego motywu podjętego w historii całość warta jest przeczytania: dla poprawy humoru, dla śmiechu i dobrej zabawy. Autorka pisze lekko, przyjemnie i bardzo pomysłowo, więc nie ma mowy o nudzie, przestoju w fabule czy choćby jednym słabym punkcie historii.
Dużo miłości, dużo romantycznych scen i jeszcze więcej uniesień. "Dziki romans" to książka w sam raz dla romantyczek, chociaż główni bohaterowie bronią się przed nią jak tylko mogą. Jednak głębokie uczucia poczuć można w powietrzu o czym przekonacie się sami decydując na kontynuację serii Lauren. Dobrze napisana, z barwnymi bohaterami i dużą dawką dobrego humoru przekonuje fabułą i dialogami, które przywołują na usta szczery uśmiech. Oto Christina Lauren w swoim żywiole!
Jeśli będę miała ochotę na lekturę tego typu, na pewno pomyślę o tym tytule. 😊
OdpowiedzUsuńCzytałam i mogę podpisać się pod Twoimi słowami. Książka dla romantyczek, może nie wybitnie zasypująca emocjami, ale ma w sobie to coś.
OdpowiedzUsuńJa odpadam.
OdpowiedzUsuńPierwszy tom mnie zwyczajnie przerósł. Pod względem głupoty, nudy i długości penisów.
No nie dla mnie to :D
Tę powieść sobie odpuszczę :) teraz mam ochotę na nieco inne klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Mam ją już na oku :)
OdpowiedzUsuńJako romantyczka zgłaszam swoją gotowość do przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńLubię romantyczne sceny, być może się skuszę.
OdpowiedzUsuń