"Małe ogniska" Celeste Ng, Tyt. oryg. Little Fires Everywhere, Wyd. Papierowy Księżyc, Str. 423
"Większość miast po prostu powstaje, najlepsze są zaprojektowane."
Miałam przyjemność czytać pierwszą ukazaną u nas powieść autorki, czyli "Wszystko, czego wam nie powiedziałam". To dzięki tej książce dostrzegłam drzemiący potencjał w autorce i zdecydowałam się na jej kolejną historię. Moim zdaniem - jeszcze lepszą niż pierwsza.
Celeste Ng pisze niezwykle subtelnie, delikatnie, powoli zagłębiając się w świat który kreuje. To jedyna z tych autorek, której absolutnie nigdzie się nie spieszy i bawiąc się każdym kolejno pisanym słowem zabiera czytelnika w sentymentalną podróż, która absolutnie nie nudzi. Chodzi o to, by przyglądać się drobiazgom, by zwracać uwagę na szczegóły i nie być obojętnym na los każdego człowieka, który w tej powieści ma kluczową rolę.
Miejscem akcji jest Shaker Heights, małe choć postępowe miasteczko a obrzeżach Cleveland. Wszystko zostało tutaj zaplanowane od początku do końca. Nie tylko kierunki dróg, kolory domów, ale i przyszłe życia mieszkańców. Społeczeństwo zdaje sobie sprawę, że przestrzeganie zasad to rzecz święta i nikt nie przerywa harmonii dnia codziennego. Na pewno nie sama Elena Richardson, która jest najlepszym przykładem dobrego obywatela. Jednak pewnego dnia do małej miejscowości wprowadza się rodzina z zewnątrz, która nie przestrzega ustalony z góry norm. Wprowadza w życie mieszkańców chaos i odkrywa tajemnice, o których nikt wcześniej nie miał pojęcia.
Bardzo przyjemnie czyta się powyższą lekturę, szczególnie biorąc pod uwagę psychologiczną analizę głównych bohaterów. Z jednej strony mamy przykładną Elenę, która sama siebie stawia za wzór do naśladowania, z drugiej przyjezdną Mię Warren i jej córkę Pearl, które bardzo szybko udowadniają, że nie ma ludzi idealnych. Jednak w powietrzu wciąż wyczuwalny jest zapach tajemnicy, rodzinny sekret, który niedługo ujrzy światło dzienne. Bo to, że Mia coś ukrywa jest bardziej niż pewne. Pytanie tylko: co to takiego?
Jedna decyzja dzieli społeczeństwo na dwie strony. Jedni zdeterminowani by walczyć o swoje, inni o to, by przeciwstawić się sąsiadom. A przecież nikt nie chce źle. To tylko starzy przyjaciele Richardsonów chcą zaadoptować dziecko o chińskich korzeniach. Czy nikt nie zasługuje na to, by założyć rodzinę? Autorka porusza zatem istotną kwestię uprzedzeń, zasad moralnych i ludzkiego egoizmu, idealnie kreśląc sylwetki bohaterów i na różnych przykładach pokazując jak zmienia się człowiek pod wpływem nieoczekiwanych decyzji.
"Małe ogniska" to powieść, która zabiera czytelnika w sentymentalną podróż w głąb ludzkiej natury. Pokazuje jak silna jest matczyna miłość, jak ważne poczucie bezpieczeństwa u boku najbardziej kochających nas ludzi. Celeste Ng porusza tematy akceptacji, zrozumienia, tożsamości oraz wagę tajemnic w obliczu absurdu przestrzegania zasad. Powieść nie tyle obyczajowa co społeczna przypadnie do gustu wszystkim czytelnikom, którzy poszukują w głębi w literaturze. Polecam!
Świetna książka i recenzja także :)
OdpowiedzUsuńPoluję na tę książkę. Jestem jej bardzo ciekawa. 😊
OdpowiedzUsuńMatczyna miłość jest bardzo ważna. Interesująca książka.
OdpowiedzUsuńTo może być książka dla mnie! Chętnie się z nią zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym po nią sięgnęła :) Zerkałam na nią już przed premierą, a teraz czytajac o niej tylko utwierdzam się w chęci przeczytania. Taki uporządkowany małomiasteczkowy klimat zawsze mnie ciągnie, zwłaszcza, jeżeli autor pokazuje jego ciemne strony i pozorną idyllę.Na pewno będzie czytane :D
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Właśnie kończę tę powieść. Wymaga ona czasu i zaangażowania, ale w pełni wynagradza to czytelnikowi :)
OdpowiedzUsuńTa powieść zbiera same pozytywne oceny, dlatego myślę, że w wolnym czasie przyjrzę się jej bliżej :)
OdpowiedzUsuń