piątek, 9 listopada 2018

"Lista życzeń" Devney Perry

"Lista życzeń" Devney Perry, Tyt. oryg. The Birthday List, Wyd. Burda Książki, Str. 360

"Miałam nadzieję, że ta lista stanowiła jego sposób na przeprowadzenie mnie przez żałobę. Miałam nadzieję, że to był jego sposób na pożegnanie się ze mną."

Nie warto tracić z oczu własnego życia. Nie warto zatracać się w codzienności, ignorując to co nas otacza. Nigdy bowiem nie wiemy co nadejdzie jutro. I czy w ogóle nadejdzie. Dlatego należy żyć pełnią życia. By nigdy niczego nie żałować.

Biorąc w swoją dłonie powyższą historię nie spodziewałam się tego, co czeka mnie po jej otwarciu. Miałam świadomość, że będzie to historia pełna emocji i wzruszeń, ale na pewno nie w tak intensywnym stopniu. Devney Perry zdecydowała bowiem, że uczucia będą w jej powieści głównymi bohaterami - odegrają kluczową rolę w życiu nie tylko postaci, ale i nas, czytelników którzy zatraceni w opowieści odnaleźli sens siebie.

Na początku jest szczęście. Wspaniałe chwile płynące z bycia razem. Poppy poznała mężczyznę swoich marzeń podczas studiów i dziś czuje się spełniona u jego boku. Do czasu, gdy pewnego dnia wszystko zostaje zburzone niczym domek z kart. Szczęście odchodzi w niepamięć, ustępując miejsca bólowi, bezradności i wielkiej stracie. Mijają lata a emocje nie cichną. Dlatego Poppy decyduje się spełnić marzenia swojego męża i realizuje zadania z jego urodzinowej listy. Czy to pomoże jej odnaleźć równowagę? A może także utracone szczęście? 

Już od pierwszych stron polubiłam głównych bohaterów. Stałam murem za dzielną Poppy, która przez pięć lat żyła niczym duch po stracie najważniejszej dla siebie osoby. Widziałam jak powoli, krok po kroku staje na nogi i walczy. A później, gdy realizowała kolejne punkty z listy - uśmiech pojawił się na moich ustach, ponieważ wraz z nią stawiałam niepewne kroki w świecie prawdziwego szczęścia i wolności pozbawionej trosk. Żałuję także, że nie mogłam bliżej poznać postaci Jamiego, ponieważ te malutkie skrawki które podarowała mi autorka wskazywały na to, że był cudownym mężem i mężczyzną, wolnym duchem który nie bał się życia. Nie dziwię się, że Poppy obdarzyła go tak wielką miłością. Ta dwójka pasowała do siebie jak elementy jednej układanki. 

Devney Perry napisała cudowną powieść. Do bólu prawdziwa, dlatego tak bardzo przejmująca i wzruszająca. Porusza najczulsze struny ludzkiej duszy - płynie w naszych żyłach, motywuje do działania, doświadczeniami bohaterów pokazuje jak kruche i ulotnej jest życie. W tym wszystkim odnajdujemy siebie, patrzymy z dystansem na swoje życie. Może nawet coś zmienimy? Po lekturze tej przejmującej powieści wszystko jest możliwe. 

Autorka pisze konkretnie, bez zbędnych upiększeń, nie zamęcza nas opisami. Snuje swoją powieść w odpowiednim tempie, pisze ładne, wiarygodne dialogi i ukazuje nam konkretne życie bohaterów. Dzięki temu opowieść zamknięta w "Liście życzeń" żyje na naszych oczach i staje się wiarygodną sytuacją, która bez problemu mogłaby mieć miejsce w prawdziwym życiu. Uwielbiam tą powieść i jestem pewna, że wrócę do niej jeszcze nie jeden raz. Was również zachęcam do zapoznania się z historią Poppy, Jamiego i Cole'a - policjanta, który odegra tutaj kluczową rolę. Jestem pewna, że tak jak ja, zakochacie się w tej lekturze i - mam nadzieję - przekażecie ją dalej.

9 komentarzy:

  1. Z przyjemnością przeczytam bliżej święt. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyczuwam ogromny płacz! Jestem strasznie emocjonalna, więc wzruszenie to będzie przy tym nic nadzwyczajnego. Ale sięgnę, bo mnie przekonałaś.

    Zapraszam do siebie na listopadowe premiery: https://hiddenxguns.blogspot.com/2018/11/listopadowe-premiery-na-co-warto-czekac.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się, że to naprawdę warta uwagi pozycja, mimo, że to nie mój ulubiony gatunek. Bardzo podoba mi się ten pomysł z listą i jestem ciekawa, co zostało tam umieszczone. Zapiszę sobie ten tytuł :)

    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam na półce,czekan na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się zastanawiałam nad tą książką, ale koniec końców zrezygnowałam :c
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealna książka na jesienne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń