"Opowieści z piasku i morza" Alwyn Hamilton, Tyt. oryg. Tales from Sand and Sea, Wyd. Czwarta Strona, Str. 80
"Jeżeli mierzysz wysoko, to może ci się nie udać, ale kto wie - może jednak wszystko pójdzie po twojej myśli. A jeśli mierzysz nisko, to nie dajesz sobie nawet szansy na to, żeby cokolwiek w życiu osiągnąć."
Gdy nadchodzi czas i kończy się nasza ulubiona seria z pomocą przychodzą autorzy i piszą... nowelki! Moda na krótkie opowiadania uzupełniające historie to ukłon w stronę fanów, którym ciężko rozstać się z bohaterami.
Seria Buntowniczka z pustyni to orientalna trylogia, która zabrała nas w dystopijną podróż przez mroki magii i bezwzględnej natury.Co skrywa i jakie problemy czekają gdy odważymy się wkroczyć na jej terytorium? Wydawało się, że to już koniec przygód, a one jednak wciąż trwają!
To króciutka forma dedykowana fanom serii lub tym, którzy nie są jeszcze przekonaniu do twórczości autorki. Alwyn Hamilton podołała wyzwaniu przekonując niedowiarków i umilając czas tym, którzy tęsknili za przygodami młodej buntowniczki tworząc zbiór niedługich opowiadań idealnie łączących się z całą trylogią.
Czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Dokładnie tak jak wszystkie trzy poprzednie tomy. Autorka nie zwalnia tempa budując przed nami obraz pełnowymiarowej historii w której tajemnica przypomina, że wszystko może się wydarzyć. Smaku dodaje wypełnienie opowiadań ilustracjami genialnej Dixie Leoty czego fani serii absolutnie nie mogą przegapić.
Współgrająca z całym cyklem okładka skrywa bogate wnętrze. Wewnątrz dostępna jest mapka wszystkich miejsc odwiedzanych przez naszych bohaterów oraz spis opowiadań, które w czterech odsłonach nawiązują do najważniejszych chwil ich życia. Każde z opowiadań bardzo przypadło mi do gustu i cieszę się, że otrzymałam możliwość poznania tych kilku dodatkowych niuansów.
Żałuję jedynie, że same nowelki są tak krótkie. "Opowieści z piasku i morza" to przyjemne dopełnienie historii a każde z opowiadań zabiera nas w historię z samego środka pustynnego klimatu. Orient, ulubieni bohaterowie i dodatkowe motywy wcześniej jedynie wspomniane przypominają jak dobra jest twórczość Alwyn Hamilton. Fanom i tym, którzy jeszcze się zastanawiają - polecam!
Spotkałam się ostatnio z tą książką! Moja dobra koleżanka bardzo mi ją polecała:) Zdecydowanie tak, takie "małe" rzeczy są super uzupełnieniem. Muszę w końcu wziąć się za tę trylogię i przekonać się co do tej autorki właśnie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNie mam w planach czytania tego cyklu, ale okładki bardzo mi się podobają. 😊
OdpowiedzUsuńTakie dopełnienia są interesujące dla czytelników.
OdpowiedzUsuńChyba wcale nie kojarzę trylogii z którą związane są nowelki ;<
OdpowiedzUsuńAle muszę przyznać, że zbiorek ma bardzo ładną okładkę ;)
Na ten cykl mam ochotę od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze, bo brakuje mi ostatniego tomu, więc muszę się w niego zaopatrzyć oraz w te nowelki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]