"Pan Perfekcyjny" Jewel E. Ann, Tyt. oryg. Look the Part, Wyd. Filia, Str. 400
"Uczucia są naszym najlepszym kompasem. Zawsze zaprowadzą cię do prawdy."
Życie potrafi być przewrotne. Czasami wprowadza w nasz poukładany świat kontrolowany chaos. I przewraca wszystko do góry nogami, zapewniając nam poczucie, że nareszcie wiemy co jest dla nas prawdziwym szczęściem.
Początkowo nie byłam pewna co czeka mnie w historii. Pierwsze spotkanie z książką autorki miało być przyjemnym relaksem po pracy i spotkaniem z historią jakich wiele - prostym romansem, który w pierwszych stronach nie gwarantował niczego odkrywczego. Jednak wraz z rozwojem fabuły zaczęłam dostrzegać coś więcej: świadomie poprowadzoną fabułę, konkretne motywy przewodnie i bohaterów tak uroczych w swoich skrajnych decyzjach, że gwarantujących przede wszystkim dobrą zabawę oraz sympatyczne poczucie humoru.
Fabuła nie zwiastowała burzy zdarzeń, które wtargnęły na pierwszy plan wraz z pojawieniem się w okolicy Ellen Rodgers. To ona zdecydowała się wynająć mieszkanie nad biurem Flinta Hopkinsa. I była doskonałą kandydatką - miła kobieta z klasą, która wie czego chce. Jednak mężczyzna nie spodziewał się, że to również huragan emocji - pozornie cicha i spokojna zmieniała się w energiczną muzykoterapeutkę, która umilała Flintowi pracę poprzez dźwięki gitar i śpiewania. Jak zatem cofnąć swoją decyzję? I czy czasem nie jest już za późno?
Bez tych bohaterów, nie byłoby tak dobrej historii. Bez radości Ellen nie byłoby swobody. Bez zagubienia Flinta nie byłoby radości. Ta dwójka idealnie do siebie pasuje - dwa skrajnie różne światy, które kontrastują ze sobą na każdym kroku. Jednak zawsze coś ich do siebie ciągnie, a chemia pomiędzy tą dwójką wisi w powietrzu od pierwszego spotkania. Autorka spisała się doskonale kreując bohaterów, którzy mimo swoich zabawnych cech i oryginalnego podejścia do świata wciąż pozostają wiarygodnymi postaciami, którym wierzy się w każde słowo. Szczególnie wiecznie szczęśliwej Ellen przepełnionej energią, która ciągle zaskakuje Flinta - poprawiając mu krawat, zapinając guzik koszuli i... mieszając mu w głowie.
I chociaż jest to romans (bardzo dobry, przemyślany, doskonale wykonany) to nie jedyny motyw, na którym możemy skupić uwagę. Jest tutaj świeże podejście do życia, radość tryskająca z głównej bohaterki, która motywuje nas do tego, by stawiać czoła przeciwnością z uśmiechem na ustach. Jest także przedstawienie autyzmu w niezwykle szczerej i uroczej formie. Syn Harrisona to mały bohater, któremu nie można odmówić uroku osobistego - wprowadzając tym samym do powieści lawinę emocji o których nie można szybko zapomnieć.
"Pan Perfekcyjny" to książka, która pozytywnie zaskakuje. Napisana ładnym, przyjemnym dla romantycznej duszy stylem, z bohaterami pozytywnie zakręconymi i słodko-gorzką wojną w typowej formie od nienawiści do miłości. Poprzez łzy wzruszenia i szczere chwile prawdziwego śmiechu dostrzeżecie w tej powieści urok, jakiego brakuje innym książkom z tego gatunku. Jewel E. Ann pisze o ludziach i dla ludzi - o drugich szansach, wybaczaniu, zrozumieniu. I chwyta tym samym za serce! Jedna z pozycji obowiązkowych z półki, gdzie stoją wszystkie bestsellery!
Być może się skuszę, ale już raczej w przyszłym roku.:)
OdpowiedzUsuńWiesz, że uwielbiam takie powieści, więc ta już od jakiegoś czasu znajduje się na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana.
OdpowiedzUsuńDobrze, że książka tak pozytywnie zaskakuje. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńPo tytule i okładce spodziewałam się kolejnej przewidywalnej powieści erotycznej, a tu proszę. Miłe zaskoczenie. Narobiłaś mi smaczku na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńTyle bestselerów, a tak mało czasu ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta książka to było ogromne zaskoczenie! Spodziewałam się jakiegoś oklepanego, taniego romansu a dostałam naprawdę świetną historię :D Po dzień dzisiejszy miło wspominam lekturę. A postać Ellen jest po prostu super :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Brzmi jak dobra pozycja z tego gatunku c:
OdpowiedzUsuńCzytałam różne opinie na temat książki ale po twojej recenzji zdecydowanie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuń