"Zapisane w bliznach" Adriana Locke, Tyt. oryg. Written in the Scars, Wyd. Szósty Zmysł, Str. 380
"Życie nie dba o uczucia. Nie obchodzi go, kogo kochasz i z kim chcesz być. Wciąż rzuca ci kłody pod nogi, starając się złamać ciebie, dopóki nie otoczy cię sam chaos."
Poszukiwali miłości, jednak nie spodziewali się, że okaże się dla nich zgubna. Czy można odkochać się na zawołanie? Czy można zapomnieć o sensie swojego życia?
Muszę przyznać, że Adriana Locke miło mnie zaskoczyła swoją wcześniejsza powieścią. Pięknie pisała o miłości i idąc za ciosem zdecydowałam się na jej kolejną lekturę. Okazało się, że to nie przypadek i autorka ma wielki dar do wiarygodnego prezentowania całej palety emocji oraz wydarzeń, które chwytają za serce. W nurcie New Adult pomieszanym ze zwykłym romansem stworzyła zawiłą opowieść, w której przeszłość raz za razem zderzała się z teraźniejszością.
Elin i Ty poznali się przez przypadek, ale połączyło ich silne uczucie. Niemal od pierwszego widzenia ona widziała w nim wszystko co najlepsze. Lokalna gwiazda koszykówki szybko ją w sobie rozkochała, jednak nie było to najlepsze posuniecie. Później bowiem było co raz gorzej. Jednak z czasem Ty staje na nogi i robi wszystko, by odzyskać rodzinę. Tylko czy nie jest już na to za późno? Elin wie do kogo należy jej serce, zdaje sobie także sprawę jak bolesny może być ten powrót. Czy zaufa na nowo? Czy odważy się zaryzykować dla miłości swojego życia?
Druga szansa, odkupienie win, zepchnięcie trudnej przeszłości na drugi plan. Oto co proponuje nam autorka w swojej najnowszej powieści. I wzorowo na przykładzie swoich bohaterów ujmuje kwestie moralne, trudny zrozumienia drugiego człowieka, które nie ułatwiają wielkie pokłady miłości. Owszem Elin i Ty byli sobie pisani, ale nawet ich pokonało prawdziwe życie. Wieczne kłótnie, starcia, problemy z którymi radzili sobie każdy z osobna sprawiły, że ta dwójka rozdzieliła się na pewien czas. Sądzę jednak, że to była słuszna decyzja. Przyglądałam się jak radzą sobie w momencie rozłąki, jak każdy z nich na nowo uczy się żyć i walczy z poczuciem winy i wiedziałam, że będąc sobie pisanym w końcu odnajdą drogę do siebie. Potrzebowali czasu, dystansu, solidnego starcia z życiem by zrozumieć co jest dla nich najważniejsze. Wszystkie te emocje widoczne były jak na dłoni niemal od pierwszej strony i uwierzyłam w każde słowo wypowiedziane przez bohaterów, ponieważ autorka postawiła na dużą wiarygodność.
Także w samej kreacji bohaterów można dostrzec prawdę. Ich losy nie pozostawały mi obojętne, ponieważ bez problemu mogły zaistnieć w realnym świecie. Nie widziałam w tej powieści żadnego przekłamania, żadnego odejścia od prawdy. Owszem, dramaty bohaterów były wielkie, ale nigdy nie przesadzone. Kto powiedział, że na jednego człowieka nie może spaść kilka problemów jednocześnie? W atmosferze życiowych dramatów, gdy wzruszenia nie mają końca a łzy same cisną się do oczu autorka snuje piękną opowieść o miłości i stracie, o bólu, cierpieniu i drugich szansach.
"Zapisane w bliznach" to poruszająca i pięknie napisana powieść. Po raz kolejny Adriana Locke zabrała mnie w sam środek miłosnych rozgrywek, w których emocje nie mają końca. Wiarygodnie, świadomie i szczerze pisze o małżeństwie, które napotkało na swojej drodze zbyt dużo tragedii. Jestem zachwycona tą powieścią i pozostaję pod wrażeniem twórczości autorki. Tak pięknie o miłości nie pisze wielu autorów. Mam nadzieję, że to dopiero początek jej kariery i już niebawem przygotuje dla nas równie dobrą lekturę.
Przyznam szczerze, że okładka mnie nie zachęca do poznania tej książki. Już bardziej Twoja recenzja, ale i tak się nie skuszę, bo mam raczej niezbyt pozytywne skojarzenia z literaturą NA.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać prozę tej autorki. Koniecznie.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i oceniam ją bardzo pozytywnie.
OdpowiedzUsuńPamiętam „Poświęcenie” i coraz bardziej nie mogę doczekać się sięgnięcia po tę książkę! :)
OdpowiedzUsuńWkrótce będę czytać:)
OdpowiedzUsuńNie mój gatunek. Unikam takich lektur ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Jakość nie przekonuje mnie ta książka, ale nie mówię też nie :)
OdpowiedzUsuńAutorka wie, jak wzruszyć. Uwielbiam tę historię! Czytałam ją ostatnio.
OdpowiedzUsuń