"Moralność pani Piontek" Magdalena Witkiewicz, Wyd. Filia, Str. 304
"Najważniejsze było życie. Tu i teraz. Z najbliższymi."
A
gdyby tak dopuścić do głosu własną rodzicielkę? Czy wybierze słuszną
kandydatkę na przyszłe zaślubiny? A może jej gust nigdy nie pokryje się z
naszym? Czas to sprawdzić!
Cenię
literaturę Magdaleny Witkiewicz za prosty przekaz. W jej książkach mogę
odnaleźć wszystko to co, czego wymagam od dobrej historii -
wspaniałych, sympatycznych bohaterów, lekkie pióro, zabawne sceny,
humorystyczne dialogi i wydarzenia z życia wzięte. Wszystko to składa
się na kompletną opowieść, która intryguje od początku do końca i ciężko
się od niej oderwać.
Powyższa
książka jest potwierdzeniem talentu i pomysłowości autorki, która nie
zwalnia tempa i zaskakuje nas co raz ro nowszymi pomysłami głównych
bohaterów. W swojej komedii pomyłek z romansowym wydźwiękiem ukazuje
uroki (wzloty i upadki) dojrzałego życia, gdy człowiek potrzebuje już
stabilizacji i miłości, chociaż ta nie chce pojawić się tak jak we
wszystkich filmach ze szczęśliwymi zakończeniami.
Tak
poznajemy losy Augustyna Poniatowskiego (lekarza ginekologa), pani
Piontek (jego upiornej mamy) oraz kobiet jego życia. Postać pani
Gertrudy, rodzicielki i głowy rodziny budzi różne emocje - z jednej
strony strach, z drugiej uwielbienie. Jak bowiem można nie lubić tak
sympatycznej starzej pani, która rządzi w domu na swój sposób? Jak na
złość ci, których chciałaby mieć blisko, wolą trzymać się od niej z
daleka, natomiast lgną do niej tacy, przed którymi zamyka drzwi. Jak
zatem nie zwariować? Na szczęście pocieszenie znajduje w swoich
ukochanym synku, który już niebawem oznajmi, że wyprowadza się z domu...
To
historia, która idealnie sprawdzi się dla czytelnika, który potrzebuje
wytchnienia, relaksu, odpoczynku i bardzo sympatycznego towarzystwa. W
gronie tych barwnych osobowości odnajdzie się każdy kto ceni sobie
lekkość i swobodę oraz oryginalne pomysły na kreację głównych bohaterów,
konkurujących o uwagę wraz z dawką solidnego poczucia humoru. Na równi z
Gertrudą Piątek poznamy bowiem jej męża, Romualda, który zrobi
wszystko, by żona w końcu od niego odeszła. Bliżej przyjrzymy się nowym
znajomościom Augustyna, który przez przypadek zamieszka z pewną Anulą.
Oraz poznamy rodzinę z sąsiedztwa, która chętnie najdzie jakąś miłą
starszą panią do pomocy przy dzieciach. Tylko gdzie jej szukać? Może za
ścianą bliźniaka?
Magdalena
Witkiewicz po raz kolejny zabrała mnie do świata swojej nieograniczonej
wyobraźni, podsyłając kolejnych ciekawych bohaterów i sceny pełne
radości oraz subtelnego poczucia humoru. Doskonale bawiłam się podczas
lektury i jestem pewna, że jeszcze nie jeden raz wrócę do historii pani
Piontek. W końcu to książka, która ujawnia wszystkie tajniki nici
łączącej matkę i jej dziecko, ukazująca prawdę na temat miłości,
zrozumienia i bliskości rodziny oraz podtrzymująca mit na temat
problemów pojawiających się wraz z dorastaniem naszych ukochanych
dzieci. I nikt nawet nie domyśla się, że pani Piontek skrywa pewien
sekret.
Co
takiego próbuje zataić Gertruda Poniatowska, z domu Piontek? Dlaczego
ucieka się do szantażu i graniach na emocjach zamiast podjąć szczerą
rozmowę? "Moralność Pani Piontek" bawi, intryguje, poprawia
humor, pokazując że miłość i życie idą ze sobą na równi, dzięki czemu
nigdy nie możemy być pewni tego co przygotował dla nas los. Jeśli macie
odwagę wkroczyć do świata głównej bohaterki i zrozumieć jej dziwactwa,
które mają zataić przeszły status społeczny - zrozumiecie jak dobrze
można się bawić przy powieściach Magdaleny Witkiewicz.
Za możliwość przeczytania dziękuję księgarni Gandalf.com.pl
Oj, ja potrzebuje w tej chwili relaksu od nauki, także chętnie bym przeczytała taką ksiażkę ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że za kilka tygodni ją przeczytam, bo leży na stosie do przeczytania :).
OdpowiedzUsuń[Kreatywna-alternatywa]
Nie czytałam jeszcze żadnej książki autorki, ale chcę to nadrobić i chyba zacznę od tych pierwszych i bardziej znanych :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po krótkiej przerwie lustrzana nadzieja :)
Ubawiłam się przy tej książce głównie z powodu stylu, w jakim jest napisana. Pod koniec robi się może trochę zbyt bajkowo i nierealnie, ale cóż... w końcu to tylko książka na odstresowanie ;)
OdpowiedzUsuń