niedziela, 30 czerwca 2019

"Wymarzony mężczyzna" Kristen Ashley

"Wymarzony mężczyzna" Kristen Ashley, Tyt. oryg. Motorcycle Man, Wyd. Akurat, Str. 576

"Nie minęła minuta, a on zaprosił ją na randkę. Zgodziła się bez wahania.''

Gorący mężczyzna i zakazana relacja. Czy praca wygra z uczuciami? Czy rozum przezwycięży emocje kryjące się w sercu?

Kristen Ashley powraca z czwartym już tomem swojej niesamowitej serii Mężczyzna marzeń. Za każdym razem autorka udowadnia nam, że nie tylko miłość od pierwszego wejrzenia ma rację bytu, ale i idealny mężczyzna chodzi gdzieś po planecie stworzony tylko dla nas. Jej idealni bohaterowie, męskie bożyszcza seksu raz za razem przyspieszają bicia swoich nowych partnerek wcale nie zapominając o czytelniczkach, które z zapartym tchem śledzą tą romantyczną akcję.

Tyra Master nie szuka już wrażeń. Nie potrzebuje także tragedii. Jedną ma już za sobą i to zdecydowanie wystarczy. Dziś próbuje stanąć na nogi i zapomnieć o przeszłości. Jednak pewnego dnia jej postanowienia wcale nie wydają się takie pewne, gdy ląduje w łóżku ze wspaniałym, wytatuowanym motocyklistą. I to coś zdecydowanie większego od zauroczenia! Czy możliwe, że już się zakochała? On jednak wyznaje zasadę, że związki w pracy nie są możliwe. Dlatego, gdy odkrywa że Tyra jest jego nową kierowniczką biura - zwalnia dziewczynę. Ta jednak nie pozwoli, by tak łatwo zrezygnował z miłości.

Od tragedii do pierwszego spotkania, przez zauroczenie na kolejnych tragediach i niepewnościach kończąc. Tak w dużym skrócie wygląda każda część serii Ashley, więc i tym razem nie pojawiło się nic nowego. Jednak chociaż wydaje się, że autorka posługuje się jedynie schematami i niczym nowym nas nie zaskakuje - to wielkie nieporozumienie. Jej historie są ciepłe, emocjonalne i za każdym razem inne, tak samo jak bohaterowie których nam przedstawia. Całość chce się czytać i czytać, losy dwójki postaci nawet przez moment nie pozostają nam obojętne a ich świadoma kreacja przypomina nas samych. Dlatego z chęcią śledziłam kolejne wybory Tyry i Tacka zastanawiając się czy gdzieś tam, w prawdziwym życiu nie rozgrywają się losy zakochanej kobiety i mężczyzny, który boi się zaryzykować.

Chodzi o miłość, jak zawsze w powieściach romantycznych. I o sceny łóżkowe, których autorka wcale nie skąpi. Jednak wszystko jest zrównoważone, nic nie gorszy, nikt nie każe nam przy tym zamykać oczu. Jak w dorosłym świecie bywa - są namiętności i błędne wybory, nie takie działania oraz konsekwencje a wszystko to łączy się w kompletną całość. Ashley poprawiła się ze stylem i dopracowaniem od swojej pierwszej powieści, która była dobra. Jednak z perspektywy czasu widzę, że uczy się na błędach i raz za razem serwuje mi kolejne historie z idealnym mężczyzną w roli głównej, które są lepsze i lepsze. To miła odskocznia od rzeczywistości, ukłon w stronę marzeń oraz oczekiwań wielu kobiet, które być może zatraciły już nadzieję. 

Nie martwcie się! Głowa do góry! Jeśli los wciąż podsuwa Wam mężczyzn niewartych uwagi na ratunek przychodzi Kristen Ashley i jej niezwykle zmysłowa seria. Autorka udowadnia, że miłość od pierwszego wejrzenia istnieje, tylko trzeba troszkę o nią zawalczyć. Nic w końcu nie przychodzi za darmo, prawda? "Wymarzony mężczyzna" to dużo emocji, wspaniałych bohaterów oraz miłości, która potrzebna jest każdemu z nas.

8 komentarzy:

  1. Muszę koniecznie poznać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niebawem będę czytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta seria nie jest mi jeszcze znana. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Wierzę w to, że nie będę zawiedziona. Czytałam poprzednie tomy serii i mniej więcej wiem, czego mogę się spodziewać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę u siebie w biblioteczce i w najbliższych dniach mam ją w planach.
    Pozdrawiam :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za takimi historiami. Najczęściej nudzą mnie i denerwują, ponieważ nie lubię niby idealnych mężczyzn. Nawet to ciepło nie do końca mnie przekonuje, więc tym razem sobie daruję tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten cytat skutecznie mnie odepchnąl od książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Troche w tej serii przeraża mnie systematyczność o jakiej piszesz, ale może po nią sięgnę.
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń