"Rana" Wojciech Chmielarz, Wyd. Marginesy, Str. 414
PREMIERA: 14 sierpnia 2019r.
"Przegrana nie była klęską, tylko jedynie zmianą okoliczności, do których należało się dostosować."
Przed złem nikt nie ucieknie. Szczególnie, gdy mieszka ono w każdym z nas. Jak chronić się przed tym, by nie ujawniło się zbyt szybko?
Wojciech Chmielarz powraca ze swoją najnowszą powieścią i robi to we wspaniałym stylu. To chyba najlepsza jak do tej pory książka tego autora, najbardziej dopracowana, świadoma, logiczna i posiadająca mnóstwo ukrytych motywów. A przecież wcześniejsze powieści tego autora były niesamowite, wciągające i stawiające wysoko poprzeczkę wszelkim książką osadzonym w ramach gatunku kryminalnego. Dziś ta poprzeczka zostaje z zapasem przeskoczona przez samego Wojciecha Chmielarza.
Jak to zwykle się zaczyna, wszystko zapoczątkowała pierwsza śmierć. Marysia, uczennica ekskluzywnej prywatnej szkoły ginie pod kołami pociągu. Elżbieta, jej nauczycielka, podejrzewa że jej śmierć nie była przypadkowa. Dlatego rozpoczyna prywatne śledztwo aż w końcu sama ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Co się stało? Komu nacisnęła na odcisk? Wydaje się, że jedynym zorientowanym w sprawie jest Gniewomir, nieprzystosowany społecznie chłopak zafascynowany seryjnymi zabójcami. I Klementyna, nauczycielka na życiowym zakręcie. Ale oni nie mają najmniejszej ochoty brać udziału w śledztwie. Tylko czy na pewno mają jakiś wybór?
Niespieszna fabuła, snuta z rozwagą i dbałością o szczegóły prowadzi nas swobodnie od jednego wątku do drugiego. Wszystko wydaje się luźne, pozornie ze sobą nie związane chociaż wiszący w powietrzu klimat zbrodni oraz stopniowane napięcie z którym autor rewelacyjnie sobie radzi wskazują, że im dalej w fabułę tym większe powiązanie wytworzy się między wątkami. I tak się dzieje! Czytając nie mogłam wyjść z podziwu nad zwrotami w akcji, zmienną dynamiką oraz scenami zwykłego życia w których biorą udział bohaterowie. Wszystko to było wiarygodne, pełnowymiarowe i tak oczywiste w zaskakującym finale.
Chociaż fabuła jest w tej powieści na najwyższy poziomie, nie mogę zapomnieć o bohaterach. Autor zabawił się w różnorodną kreację osób poszkodowanych przez życie na własne życzenie, nieporadnych, nie potrafiących odnaleźć się w społeczeństwie. Z jednej strony się im współczuje, z drugiej chce się nimi porządnie potrząsnąć i krzyknąć, by w końcu wzięli się w garść. Klementyna, kobieta która cieszy się z małych rzeczy zamiast dążyć do czegoś wielkiego i Gniewomir, chłopak straszniejszy od samego diabła bronią się rekami i nogami od śledztwa, które i tak ich dogania. A później na jaw wychodzą mroczne sekrety nie tylko poszkodowanych ofiar, ale i ich samych - autor wyjawia sekrety, tajemnice, intrygi zaskakując na każdym kroku pokazując, że szkoła i pracujący w niej nauczyciele to studia niebezpieczeństwa bez dna.
"Rana" to powieść niepokojąca i bardzo mroczna. Trudno oderwać się od kolejno przerzucanych stron, trudno nie przyglądać się bliska każdemu z bohaterów a wszystko zachwyca kreacją i dopracowaniem. Wojciech Chmielarz po raz kolejny udowodnił jak wiele potrafi zdziałać w literaturze kryminalnej pisząc powieść, która spędziła mi sen z powiek. Niesłychane rzeczy dzieją się w tej fabule! A świadomość demonów drzemiących w drugim człowieku wydaje się straszniejsza niż jakiekolwiek zjawiska paranormalne. To bardzo smaczna powieść, bardzo dobrze napisana. Czytajcie zatem, podziwiajcie a na pewno nie będziecie żałować.
W takim razie chyba byłby to dobry wybór na pierwsze spotkanie z Chmielarzem.
OdpowiedzUsuńLubię mroczne kryminały, w których autor skupia się na szczegółach, dlatego z chęcią przyjrzę się bliżej temu tytułowi :)
OdpowiedzUsuńma tę książkę i czeka na swoją kolej. Bardzo mnie zainteresował opis fabuły i po twojej recenzji wiem, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńZapamiętam ją :)
OdpowiedzUsuńBardzo intryguje mnie ta mroczność fabularna.
OdpowiedzUsuńJestem naprawdę bardzo ciekawa tej książki. O twórczości autora wiele dobrego już słyszałam i muszę się w końcu z nią zapoznać. ;)
OdpowiedzUsuńTwórczość tego autora jeszcze przede mną, ale to tylko kwestia czasu, kiedy to się zmieni.
OdpowiedzUsuńMam w planach "Żmijowisko" pana Chmielarza, książka już stoi na półce i czeka na swoją kolej. Jak mi się spodoba, to chętnie sięgnę i po "Ranę", skoro ją polecasz ;)
OdpowiedzUsuńTo można napisać coś lepszego od "Żmijowiska"? Już się nie mogę doczekać <3
OdpowiedzUsuńMusze w końcu zapoznać się z prozą tego pisarza.
OdpowiedzUsuńZ e-BOOKIEM POD RĘKĘ
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora.
OdpowiedzUsuń