"Tylko żywi mogą umrzeć" D.B. Foryś, Wyd. Niezwykłe, Str. 381
"Taka mała rada na przyszłość: jeśli kiedykolwiek zadzwoni do was były facet, by poinformować o dziwacznej kradzieży starego krzyża - za cholerę nie idźcie tą drogą!"
Polowanie na niebezpieczne demony, walka ze złem i przeciwstawianie się własnemu pochodzeniu. Oto historia za jaką tęskniłam.
D. B. Foryś zabiera nas do świata paranormal romance, który kiedyś był najchętniej wybieranym gatunkiem wśród młodzieży. Dziś odszedł w zapomnienie i pojawia się zaledwie garstka historii w tym temacie, ale jeśli już są - bardzo chętnie po nie sięgam. Lubie ten klimat, lubię zwariowanych, nadnaturalnych bohaterów oraz te niecodzienne wątki romantyczne, które są chlubą gatunku. Mogę Was jednocześnie zapewnić, że powyższy tom serii Foryś idealnie wpasował się w ramy tych książek i prezentuje sobą wszystko co najlepsze.
To historia Tessy Brown, dziewczyny która szczyci się posiadaniem podwójnej tożsamości. Za dnia jest zwykłą kelnerką, w nocy zaś poluje na demony. Nie wiąże z tym aspiracji zawodowych czy pieniężnych a wewnętrzne rozterki, ponieważ w połowie jest jedną z nich. I nie potrafi tego znieść. Wybuchowa, piekielnie (żeby nie powiedzieć demonicznie) pewna siebie, z ciętym językiem jest bohaterką o jakiej marzymy: przy niej nie sposób się nudzić a tym bardziej nie da się przejść obok niej obojętnie. Już po pierwszych stronach obdarzyłam ją wielką sympatią i z przyjemnością śledziłam problemy z jakimi musiała się zmagać.
Kreacja bohaterów to najlepsza zaleta tej książki. Autorka postawiła na wiarygodność, szczerość i otwartość, więc postacie nie były w żaden sposób przerysowane a charyzmatyczne i świadome swoich losów w fabule. Nie tylko Tessa zasługuje na uznanie, ponieważ wspaniała kreacja jej towarzysza w wątku miłosnym Kiliana również robi swoje. Jest też opiekun dziewczyny, Ksiądz Gabryjel oraz inni poboczni bohaterowie bez których całość nie byłaby taka sama.
Akcja pędzi na złamanie karku. Nie ma miejsca na nudę, ciągle coś się dzieje, fabuła zmienia swój bieg, Tessa pakuje się w przeróżne kłopoty nim rozwikła zagadkę większego zaangażowania demonów oraz zaginionego krucyfiksu. Autorka postawiła na tempo, więc nie ma mowy by czytelnik choćby przez moment nudził się czytając a w dodatku mamy szansę odwiedzić Watykan, Madryt czy Londyn, więc jak sami widzicie jest tego sporo. Wszystko okraszone sporą dawką dobrego poczucia humoru oraz sporej dawki sarkazmu.
Jeśli kojarzycie już skądś tą książkę - macie racje. "Tylko żywi mogą umrzeć" była już raz wydana, dziś jednak doczekała się wznowienia i nowej szaty graficznej. Cieszę się, ponieważ być może w innym wypadku nigdy bym po nią nie sięgnęłam. Tymczasem jestem bardzo zadowolona z lektury, świetnie bawiłam się podczas czytania i bardzo polubiłam się z główną bohaterką. Nie pozostaje mi więc nic innego jak zmierzyć się z kontynuacją.
Bardzo dobrze piszesz o tej książce i aż jestem zdziwiona! Też uwielbiam takie klimaty, ale obawiałam się, że wyszedł z tego straszny gniot.. Może jednak się skuszę!
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa ^^ więc może po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi brakuje tych książek z demonami :( Wznowienie ma ładną okładkę. Może teraz uda mi się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTaka historia mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńTak mi się właśnie wydawało,że kojarzę książkę :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że w swoim czasie przeczytam tą serię.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Paranormal romance? Zdecydowanie nie dla mnie :(. [Kreatywna-alternatywa]
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę jeszcze w starym wydaniu i też bawiłam się wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam przeczytać, a teraz może uda się :)
OdpowiedzUsuń