wtorek, 28 stycznia 2020

"Nieujarzmiona przeszłość" Tillie Cole

"Nieujarzmiona przeszłość" Tillie Cole, Tyt. oryg. Crux Untamed, Wyd. Editio, Str. 336

Tylko bezgraniczna miłość może uciszyć szepty przeszłości...

Mroczna i niepokojąca seria przedstawia kolejne przygody bohaterów. Czy i tym razem Tillie Cole przyspieszy bicie naszego serca? 

Wiele razy powtarzałam, ale chętnie zrobię to jeszcze raz: bardzo lubię książki tej autorki i trudno mi jednoznacznie ocenić, w którym wydaniu jej do twarzy. Gdy pisze słodko i uroczo, rozpływam się nad wszechobecną miłością chwytającą za serce. Gdy sięga po wulgarne tematy i nie boi się drastycznych scen - czytam o kolejnych wydarzeniach zapominając o otaczającej mnie rzeczywistości. Seria Kaci Hadesa to ta druga odsłona autorki, tylko dla dorosłych, ale jeśli nie straszne Wam są dramatyczne zwroty akcji ani silny dark romance - koniecznie przeczytajcie. 

Jeśli chodzi o samą chronologię to trudno mi powiedzieć czy odnajdziecie się w lekturze jeśli pominiecie wcześniejsze wydarzenia. Osobiście czytam wszystko od początku i uważam to za najrozsądniejsze rozwiązanie, ponieważ cała społeczność Hadesa jest przeogromna, wciąż przewijają się przez fabułę różni bohaterowie, więc trzeba nadążać za rozwojem wypadków i znać przeszłość czy teraźniejszość każdego z nich. To jednak nie powinien być kłopot dla tych, którzy lubią ten gatunek, bo chociaż tomów jest sporo to cała seria jest bardzo uzależniająca. 

Fabuła jest bardzo przejmująca, w każdym tomie zawsze na pierwszym planie pojawia się jakiś dramat, który przywołuje na pierwszy plan mnóstwo skrajnych emocji. Znana już wcześniej Elysia "Sia" Willis opowiada swoją historię po tym jak przeniosła się na farmę, gdy jej życiu zagrażało niebezpieczeństwo. Wychowywana przez matkę, w sekrecie przed ojcem, dziś musi radzić sobie zupełnie sama. Dlatego przez zaistniałą sytuację będzie już niebawem miała przy sobie dwóch ochroniarzy, jeden aż nazbyt chętny do pilnowania pięknej blondynki, drugi wycofany i zamknięty. I właśnie to on rozpali jej serce do czerwoności. 

Romans, sensacja, thriller i bezwzględność na pograniczy z prawdziwą brutalnością. W dodatku erotyk, który aż piecze w oczy. Oto połączenie, w którym zagustować może tylko pełnoletni miłośnik literatury. To nie jest łatwa książka, czasami jest okrutna, czasami podła i nawet ja czułam się już zmęczona tym wszystkim i trochę zdegustowana a jednak czytałam z wypiekami na twarzy i trudno mi argumentować skąd te skrajne emocje. Tillie Cole po prostu tak pisze, że historie żyją na naszych oczach, wciągają nas w sam środek przygody, której nie chce się opuszczać. 

"Nieujarzmiona przeszłość" jest historią szóstą w całym cyklu a jednak nic się w niej nie zmienia, poziom zachowany, bohaterowie znani, tylko zmieniający się rolami, emocje, niebezpieczeństwo, ostateczne rozgrywki. Jest na czym zawiesić oko i jest o czym czytać, ale uprzedzam po raz kolejny i ostatni - ta lektura jest jak jazda bez trzymanki i dedykowana tylko zagorzałym fanom mrocznego romansu. Nie mniej ze swojej strony - polecam.

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam tą serię. Ogólnie twórczość tej autorki oceniam bardzo wysoko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno w przyszłości sięgnęłam po tę serię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że kolejna książka w cyklu jest równie dobra.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy pierwszych tomach jeszcze się orientowałam w tej serii. Teraz to już w ogóle. Dalej mam tę serię w planach.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytam, ze względu na to, że czytałam i poprzednie części serii :) Chociaż teraz staram się sięgać po łagodniejsze klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam poprzednich części i zdecydowanie nie jestem "zagorzałą fanką mrocznego romansu", więc podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń