poniedziałek, 18 maja 2020

Przedpremierowo: "Miłość i inne obsesje" Liane Moriarty

"Miłość i inne obsesje" Liane Moriarty, Tyt. oryg. The Hypnotist's Love Story, Wyd. Znak, Str. 528
PREMIERA: 3 czerwca 2020r.

 Zakochanie jest stanem bliskim szaleństwa. Zwłaszcza gdy miłość zostaje odrzucona.

Jak zachowa się odrzucony człowiek, gdy był przekonany, że czeka na niego wielka miłość? Czy wówczas straci zmysły i zrobić coś nieobliczalnego?

Moja przygoda z twórczością autorki zaczęła się od "Wielkich kłamstewek" i trwa do dziś. Pierwszy raz sięgając po jej powieść zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać: kryminału, thrillera, dramatu? Wówczas odkryłam, że autorka potrafi tak zmyślnie połączyć wszystkie te elementy, że nie jest możliwe jednoznacznie ocenienie w jakim gatunku umieszczona jest dana powieść, ale to jednoznacznie prowadzi do historii pełnej zaskakujących zwrotów akcji i takiej fabuły, że nie sposób się od niej oderwać.

Lubicie nieoczekiwane historie z życia wzięte? Świadomych i pełnowymiarowych bohaterów, którzy ewoluują podczas historii i zmieniają się nie do poznania wyjawiając swoje szokujące tajemnice? Doskonale się składa, ponieważ właśnie to w "Miłość i inne obsesje" proponuje nam Moriarty. Jej powieść na początku wydaje się powieścią obyczajową o dwójce nieznajomych, którzy próbują stworzyć wspólny związek, ale szybko wychodzą na jaw ich ukryte talenty a w tym umiejętność odsuwania w niepamięć swojej przeszłości. Na scenę wkracza więc silny wątek psychologiczny gdy przez niemal całą historię możemy zaglądać do głów głównych bohaterów, ale dopiero w finałowych stronach jesteśmy w stanie połączyć fakty i zrozumieć ich zaskakujące zachowania czy decyzje.

Patrick wyjawił Ellen na jednej z pierwszych randek, że czuje się prześladowany. Jego była dziewczyna nie daje mu spokoju, wie o nim wszystko i wydaje się być o krok przed nim. Od ich rozstania minęło kilka lat a ona wciąż nie przestaje się nim interesować. Jednak Ellen nie wydaje się wystraszona. Wręcz przeciwnie. Rodzi się w niej chora fascynacją prześladowczynią i robi wszystko, by dowiedzieć się jak najwięcej na temat tej kobiety. Próbuje zrozumieć jej motywy, bo w końcu nie zna Patricka tak dobrze jakby chciała. Może to w nim tkwi problem?

Ależ ta autorka potrafi namieszać! Wprowadza na scenę bohaterów takich jak my, z którymi śmiało możemy się utożsamić, polubić ich i z ciekawością obserwować ich życie a jednocześnie miesza, zaskakuje, ukazuje prawdę, by za moment przykryć ją licznymi kłamstwami przez co do samego końca nie możemy być pewni co czeka nas w fabule. Uwielbiam ją za to i nawet nie przeszkadza mi powolna akcja, która powoli porusza się na przód, pozwala zajrzeć w każdy mroczny kąt życia danego bohatera i ujawnia zaskakujące szczegóły, których zupełnie się nie spodziewałam. Do finału nie miałam pojęcia kto ostatecznie jest dobrym, a kto złym bohaterem, kto zawinił i dlaczego wyszło tak a nie inaczej. Nie mogę Wam zdradzić szczegółów fabuły, ale obiecuję, że będzie mocno zakręcona i pełna zaskoczeń.

Siadając do lektury byłam pewna, że czeka mnie kolejna dobra przygoda, ale nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobrze. "Miłość i inne obsesje" od dziś wskakują na pierwsza pozycję moich ulubionych książek od Liane Moriarty, bo to co działo się w te książce wciąż nie może mi wyjść z głowy. Roztrząsałam losy bohaterów na długo po zamknięciu ostatniej strony i czuję, że emocje wciąż jeszcze nie opadły a dla mnie to najlepsza rekomendacja.

19 komentarzy:

  1. Cieszę się, że tak dobrze oceniasz tę książkę, ponieważ czeka na moim czytniku i sama również będę ją czytała. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Już samo nazwisko autorki przekonuje mnie do książki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od dawna planuję poznać twórczość tej autorki, tylko jeszcze mi się to nie udało... Muszę nadrobić zaległości, bo widzę, że warto!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej autorki, ale ma w planach poznanie jej twórczości, w tym także i tej książki, bo wygląda na moje klimaty czytelnicze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam, ale lubię kiedy w książce pałączone są elementy dramatu, kryminału i thrilleru,wiec muszę przeczytać 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna powieść. Jestem właśnie świeżo po jej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciągle czytam wiele dobrego o tej autorce, ale "Wielkie kłamstewka" nadal czekają na swoją kolej. Ale ten tytuł zapisuję w pamięci, bo brakuje mi ostatnio pełnowymiarowych bohaterów literackich!

    OdpowiedzUsuń
  9. Emocjonalne książki to coś, po co sięgam (a przynajmniej staram się sięgać) zawsze. Zapisuję sobie tytuł, szczególnie że autorka jest mi znana i też bardzo lubię "Wielkie kłamstweka". :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na razie nie mam w planach tej książki, ale może kiedyś... Czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  11. Po tej recenzji ma się wrażenie, że nie powinno się zaczynać przygody z twórczością tej autorki, bo inne wypadną słabo😉. Czyli jest bardzo zachęcająca.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawią mnie książki tej autorki, ale jeszcze nie miałam okazji po nie sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  13. Interesująca książka może przeczytam :D

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli będę miała okazję to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Koniecznie muszę ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ależ okładka! Naprawdę ma ten urok. „Wielkich kłamstewek” nie czytałam, oglądałam tylko serial, ale miło go wspominam. Tym razem miło będzie poznać mózg operacji ze strony literackiej :)
    Lubię, gdy w historii są łączone różne gatunki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie jestem przekonana, poprzednia książka autorki trochę mnie zmęczyła.

    OdpowiedzUsuń
  18. W końcu ją dorwałam i przeczytałam w mgnieniu oka. To naprawdę dobrze poprowadzona akcja. Kryminał-obyczajówka od której nie można się oderwać.

    OdpowiedzUsuń