"Poranki na Miodowej 1" Joanna Szarańska, Wyd. Czwarta Strona, Str. 376
"To właśnie robimy, kiedy czujemy się niepewnie, gdy nie wiemy, co dalej: wstawiamy wodę na herbatę, kawę albo aromatyczne ziółka. Tak jakby w filiżance gorącego napoju kryło się rozwiązanie wszystkich problemów i bolączek."
Jeśli wpadła Wam w oko ta cudowna okładka i myślicie sobie: muszę przeczytać tą książkę! nie zapominajcie także o treści. A jest ona dwa razy lepsza od szaty graficznej co może świadczyć wyłącznie o tym, że znana i ceniona przeze mnie polska autorka powieści obyczajowych Joanna Szarańska powraca z nową serią. I robi to w wielkim stylu!
Lekkie pióro, dobry styl, umiejętność analizy ludzkich charakterów i empatia to znak rozpoznawczy autorki. Każda jej książka wydaje się lepsza od poprzedniczki, ponieważ dotyczy prawdziwego życia, sięga po problemy z którymi zmagamy się na co dzień, widzimy je u siebie czy swoich sąsiadów i wcale nie musimy wędrować myślami hen daleko, by móc odegrać czytane sceny w swojej głowie i przekładać je na prawdziwe życie. Nie inaczej jest z pierwszym tomem serii Na Miodowej, obyczajowej serii o urokach powrotów w rodzinne strony oraz wspominania przeszłości.
Historia prowadzona jest dwutorowo, na dwóch płaszczyznach czasowych co bardzo lubię. Na początku wydaje się, że obie te historie nie są ze sobą mocno powiązane a jednak z czasem luźne nawiązania zaczynają przypominać konkretne detale, które łączą się i wzajemnie dopełniają a czytelnik może pozachwycać się na dobrze poprowadzoną konstrukcją. Jednak to tylko podstawa (ważna, oczywiście) dla przejmującej, pełnej emocji opowieści silnej bohaterki.
Małgorzatę poznajemy jako dorosłą kobietę, tą która już ułożyła sobie życie i nie doszukuje się zmian. A jednak pewnego dnia otrzymuje tajemniczy list przez który wraca w rodzinne strony i do dawno porzuconych przyjaciół. Nie wie jak zostanie tam odebrana, ale czuje że to właściwa decyzja, którą podpiera wspomnieniami z dzieciństwa, pokazując jak jej dawne losy wpływają na aktualne wybory. Nie da się nie polubić tej bohaterki ani porzucić jej opowieść choćby na chwilę: przypomina bowiem nas samych a kto nie chciałby się dowiedzieć jak potoczy się jego opowieść?
Oto powieść melancholijna, nostalgiczna, inna niż te znane nam do tej pory spod pióra Joanny Szarańskiej a jednocześnie bardzo w jej stylu. "Poranki na Miodowej" to lektura w sam raz na jeden wieczór, relaksująca i przenosząca na chwilę w inny świat. Bardzo przypadła mi do gustu i już wypatruję części drugiej, która mam nadzieję, że pojawi się niebawem.
Bardzo chętnie spędzę jeden z wolnych wieczorów z tą książką. 😊
OdpowiedzUsuńTa książka posiada fantastyczną okładkę. Już nią byłabym kupiona.
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł. Chętnie po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuń