"Powiedz mi jak będzie" Sylwia Trojanowska, Wyd. Czwarta Strona, Str. 360
"Łatwo doradzać, kiedy nie jesteśmy w coś osobiście zaangażowani. Trudniej, kiedy są już emocje."
Miło jest patrzeć na autorów, których debiutanckie powieści wcale nie tak dawno trzymało się w dłoni a dziś są cenieni i uwielbiani przez wielu czytelników. Tak właśnie było z Sylwią Trojanowską, której początki doskonale pamiętam a po której książki mogę sięgać w ciemno, bo wiem, że każda kolejna będzie co raz lepsza.
Muszę przyznać, że z niecierpliwością czekałam na "Powiedz mi jak będzie" a kiedy już zabrałam się za lekturę zaskoczył mnie jeden fakt: to nowe oblicze autorki, nowe podejście do fabuły, coś innego a jednak w starym, dobrym stylu. Nie chodzi nawet o konstrukcję, która tym razem udostępnia rozdziały wielu bohaterom, aby czytelnik mógł poznać każdego z osobna, ale przede wszystkim o więcej dramatów, więcej ludzkich problemów, więcej życiowych momentów. Do tej pory autorka lubiła raczej bardziej szczęśliwe, może nawet trochę zbyt idealne rozwiązania dla swoich postaci. Tutaj tego nie znajdziemy, tutaj prawo głosu otrzymuje los i jego przewrotność.
Poznajemy trójkę bohaterów, których los ani przez moment nie będzie nam obojętny a ich historia okaże się inspiracją do działań czy zmian. Wojtek, Ola oraz Kinga opowiadają swoją przygodę bez upiększeń, dokładnie tak jaka być powinna - z problemami po drodze, z rozdartym sercem i kłótliwym umysłem. Każdy z nich stanie przed miłosnym dylematem, czyli poznamy trzy perspektywy rozterek sercowych inaczej wpływających na każdego z bohaterów a jednak pozwalających nam spojrzeć przez ich przygody na nasze własne życie.
Trudno jednoznacznie powiedzieć kogo polubiłam najbardziej, ponieważ autorka wspaniale poradziła sobie z kreacją bohaterów. Otrzymujemy trójkę niezależnych ludzi, trzy różne charaktery plus wiele pobocznych postaci, w tym ich partnerów. Pojawia się zatem cała plejada barwnych osobowości a każdy wyróżnia się z tłumu, każdemu warto się przyjrzeć. Wojtek i Anna poznali się na jednej z imprez i los ich połączył choć poróżnił nieszczęśliwy wypadek. Kinga zderzyła się z rzeczywistością, gdy okazało się, że Dawid, jej ukochany okazał się klasycznym draniem. Na szczęście miała u swojego boku przyjaciela, którego jak się okazało do tej pory nie postrzegała w roli wielkiej miłości. A Ola, cóż.. Ola miała z nich wszystkich najgorzej, ponieważ każde kolejne poronienie prowadziło ją na skraj rozpaczy.
Tyle bohaterów, tyle złamanych serc, tyle nieszczęść. W tej powieści jest tak dużo emocji, że nie obeszło się bez wzruszeń. Wiele razy Sylwia Trojanowska sprawiała, że czułam się przejęta losami jej bohaterów, ale w przypadku tej książki wszystko wydało się spotęgowane. Łzy praktycznie pojawiły się same a ludzkie tragedie przelewały się z tej powieści uparcie pokonując przeciwności i zapewniając nas, że być może, gdzieś tam czeka na nas szczęśliwe zakończenie. Losy bohaterów nie są nam obojętne, ponieważ prezentują sobą przykłady z życia wzięte - jak trudne do zniesienia by nie były są podparte wiarygodnością oraz rzeczywistością.
Sylwia Trojanowska przeszła samą siebie. "Powiedz mi jak będzie" to piękna, wzruszająca, nawet troszkę nostalgiczna powieść. Jestem oczarowana i zaskoczona dojrzałością tej powieści. Płynie z niej silny przekaz, by walczyć do końca, nie poddawać się ani na moment i odbijać od dna jak głębokie by ono nie było. To opowieść o bohaterach, których życie toczy się gdzieś obok nas, stąd tak silnie działa na czytelnika i zmusza do myślenia. Ale jest tego warta, jest warta każdego przeczytanego słowa.
Ta książka była jednym z moich ostatnich zakupów i już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę ją czytać. 😊
OdpowiedzUsuńChyba moją przygodę z twórczością tej autorki rozpocznę od tej książki.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać tę książkę. Koniecznie.
OdpowiedzUsuńCzwarta strona robi tak piękne okładki, że nie da się przejść obojętnie obok nich :)
OdpowiedzUsuńPo tylu pozytywnych recenzjach na temat tej ksiązki jestem ciekawa tej autorki.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem fabuła tej książki jest bardzo ciekawa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńAktualnie nie mam głowy do takich książek, ale zapisuję sobię tytuł na później.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Aż nabrałam ochoty by po nią sięgnąć
OdpowiedzUsuńSkoro przeszła samą siebie, zapisuję na swojej liście. Czytałam początkowe książki autorki i już wtedy dostrzegałam w niej mega potencjał. Nie wątpię, że od tego czasu bardzo się rozwinęła.
OdpowiedzUsuńZapisuje sobie ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńChoć to nie mój typ... to zapowiada się po Twojej recenzji świetnie. Zobaczymy.
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam w planach tej książki, ale może kiedyś. Czas pokaże.
OdpowiedzUsuńJa Sylwię Trojanowską poznałam przy okazji książek: Szkoła latania, Blisko chmur i Szept wiatru. Uważam, że autorka pisze niezwykle lekko i z morałem, dlatego zapisuję sobie ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, a w tym przypadku przyznaję, że zauroczyła mnie okładka. Ale cudownie brzmi także lektura książki, gdzie mamy do czynienia z różnymi osobowościami!
OdpowiedzUsuń