piątek, 10 lipca 2020

"Wybór Zofii" William Styron

"Wybór Zofii"
William Styron, Tyt. oryg. Sophie's choice, Wyd. Replika, Str. 608

Co zrobiłaś, że żyjesz, gdy tylu tam zginęło?

O lekturze tej powieści myślałam od dawna, ale zawsze coś innego pojawiało się po drodze, przez co nie miałam dla niej chwili czas. Na szczęście (jak to często u mnie bywa) wznowione wydanie w końcu mnie nakłoniło do nadrobienia zaległości.

To kultowa powieść, niemal klasyczna, o której słyszał chyba każdy dorosły czytelnik. Ważna, opowiadająca o losach kobiety naznaczonej piekłem obozu koncentracyjnego. Nie jest to jednak literatura obozowa a na pewno nie w takim świadomym podejściu - to raczej emocjonalne wyznania bohaterki, która zagubiona i niepewna swoich wartości próbuje odbudować swoje życie z piętnem tej, która przeżyła, mimo że miliony umarło w katuszach.

Głowna bohaterka to tytułowa Zofia, córka polskiego antysemity i była więźniarka obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. To jej historię poznajemy od samego początku, to jej towarzyszymy w niełatwych wyborach oraz śledzimy jej nerwową walkę z samą sobą, ponieważ przeszłość bardzo mocno na nią wpłynęła a otaczający ją ludzie nie pozwalają ustabilizować teraźniejszości. Trudno jest jednoznacznie ocenić Zofię, ponieważ to przez co przeszła jest czymś nie do opisania, ale na pewno jej postać fascynuje od początku do końca i przez cały czas skłania do myślenia. Dlatego nie będę oceniać wyborów jakie podejmowała w obozie i pozostawię to każdemu czytelnikowi z osobna.

Powieść bez wątpienia jest wybitna, z oryginalnym podejściem do motywu obozowego, chociaż nie każdemu przypadnie do gustu. Piękny styl, malownicze słowa i wiele emocji przeplatane są z rozterkami głównych bohaterów i o ile Zofia zasługuje na uwagę o tyle jej sąsiad pisarz niekoniecznie mnie do siebie przekonał. Jego podejście do życia i seksualne problemy kompletnie nie pasowały mi do tej historii i wręcz wywołała mieszane uczucia.

Cieszę się, że w końcu sięgnęłam po "Wybór Zofii" i nawet nie żałuję, że czekałam z lekturą tak długo. Czuję, że to odpowiedni moment, że jestem w dobrym miejscu, by mierzyć się z lekturą takiej rangi. Ma ona swoje plusy, ma też minusy i nie uważam, że jest idealna, ale na pewno skłania do myślenia i pozwala spojrzeć inaczej na wiele spraw. To dogłębna analiza psychologiczna i głęboki obraz życia przed, po i w trakcie holokaustu, którzy rzuca nowe światło na znane fakty.

12 komentarzy:

  1. Ten tytuł chodzi już za mną od lat... Mam nadzieję, że w końcu zmotywuję się, żeby po niego sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powieść mignęła mi przed oczami raz czy dwa razy, ale podobnie jak Ty, mam zazwyczaj problem żeby sięgnąć po coś tak ważnego. Jestem ciekawa losów Zofii i tego pięknego stylu, o jakim wspominasz. Poczekam na odpowiedni moment i na pewno wliczę ją w swój nieskończony stosik przeczytanych pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na taką książkę muszę mieć odpowiedni nastrój. Będę o niej pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie i ja kiedyś w odpowiednim dla mnie czasie, po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic tak nie zachęca do lektury jak nowe wydanie - zgadzam się w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i przeżywałam. Zgadzam się z Tobą, że do tego typu lektur trzeba "dorosnąć". Piękna i wstrząsająca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzadko sięgam po książki z motywem obozowym, ponieważ ta tematyka zazwyczaj rozstraja mnie emocjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że mogłabym dać szansę tej książce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Tym razem sobie chyba jednak odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz słyszę o tej książce. Coś zdecydowanie w moim guście! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację. Z czytaniem pewnych książek trzeba poczekać.
    Ja tej książki w ogóle nie kojarzyłam i bardzo cieszę się, że do Ciebie zajrzałam :) Będę czytać!

    OdpowiedzUsuń