niedziela, 2 sierpnia 2020

"Chłopiec na szczycie góry" John Boyne

"Chłopiec na szczycie góry"
John Boyne, Tyt. oryg. The Boy At The Top Of The Mountain, Wyd. Replika, Str. 272

Autor bestsellerowego Chłopca w pasiastej piżamie po raz kolejny zaskakuje i wzrusza!

Po książki John'a Boyne'a sięgam zawsze pełna nadziei na fabułę po brzegi wypełnioną emocjami, bo choć nie jest to mój ulubiony autor, to jego styl zawsze potrafi mocno zaangażować mnie w czytaną historię.

To była jazda bez trzymanki. Dosłownie. Powieść wstrząsa na całego, zaskakuje i daje do myślenia. Jak to byłoby znaleźć się na miejscu głównego bohatera? Czy postąpilibyśmy jak on? A może jednak zupełnie inaczej? Możemy gdybać, możemy snuć domysły, ale nikt nie odpowie szczerze do momentu, gdy nie znajdzie się w podobnej sytuacji. Na szczęście to nigdy nie będzie mieć miejsca, ponieważ Adolfa Hitlera już nie ma, podobnie jak rezydencji w której przyszło zamieszkać Pierrotowi.

Brzmi zaskakująco? Wierzcie mi, ja również dałam się porwać temu niecodziennemu tematowi. Na początku akcja jest banalna, wręcz powolna, przez co pierwsze strony było mi ciężko pokonać. Jednak im dalej w fabułę tym zdecydowanie lepiej. Najpierw poznajemy Pierrota jako małego chłopca, osieroconego, zdanego na pastwę przytułków. Później trafia do ciotki, która prowadzi willę na szczycie góry i pod nieobecność gospodarza wszystkim się zajmuje. Kim jest ten kto zarządza majątkiem? Pierrot szybko się przekona, że Adolf Hitler nie jest typowym mężczyzną jakich znał do tej pory.

Akcja powieści skupia się na przemianie młodego chłopca, który pod wpływem poznanego mężczyzny przyjmuje zupełnie inne wzorce. Pod wpływem doświadczeń, manipulacji oraz wpływu mentora młody chłopiec przechodzi w nastolatka a następnie w mężczyznę. Czytelnik może jedynie obserwować zachodzącą w nim przemianę i choć autor fantastycznie przedstawił tu profil psychologiczny Pierrota od początku do końca to przyznam, że czasami musiałam odłożyć na chwilę lekturę, ponieważ emocje aż we mnie wrzały. 

Można dyskutować na temat "Chłopca na szczycie góry" godzinami, ponieważ to książka wielopoziomowa, głęboka i poruszająca, ale przede wszystkim ważne jest, by samemu ją poznać i ocenić. Jestem zachwycona tym jak autor poprowadził temat oraz jego podszeptami czy cała historia nie miała miejsca w prawdziwym życiu, ale to co cieszy mnie najbardziej to fakt, że nie mogłam przestać rozmyślać o wydarzeniach nawet na długo po skończonej lekturze. 

10 komentarzy:

  1. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że przeczytam tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby nie informacja o pasiastej piżamie nie skojarzylabym autora :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już kiedyś tą książkę i do dzisiaj jak o niej myślę wzbudza we mnie emocje. Z całego serca ją polecam nie tylko młodym osobom, ale również starszym, bo myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale muszę przyznać, że czuję się zaciekawiona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach tę książkę, podobnie jak "Chłopca w pasiastej piżamie"... Tylko czasu trochę mało ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię takich ksiązek, no nie mój gatunek i tyle, ale cieszę się, że Ci się podobało :)
    Pozdrawiam ciepło :)
    Kasia z niekulturalnie.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w planach. Na taką wielopoziomową książkę muszę mieć odpowiedni nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o niej, ale ty skutecznie mnie zaciekawiłaś. Chcę poznać tę historię.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę koniecznie przeczytać. "Chłopiec w pasiastej piżamie" był dla dla mnie czytelniczym wzruszeniem i poruszeniem.

    OdpowiedzUsuń