środa, 21 października 2020

"Córka" Michelle Frances

 "Córka" Michelle Frances, Tyt. oryg. The Daughter, Wyd. Albatros, Str. 416

 

Miłość matki, sekret córki.

 

Rodzicielstwo to wyzwanie. To także bezgraniczna miłość i wiara w swoje dziecko. Ale czy jesteśmy w stanie uchronić swoje potomstwo przed całym złem świata?

Choć wcześniej czytałam wiele dość pozytywnych opinii na temat twórczości Michelle Frances, zdecydowałam się poznać jej książką dopiero dziś, gdy najnowsze dzieło "Córka" doczekało się swojej premiery. Nie byłam pewna na co mogę liczyć, miałam jednak nadzieję, że klimat thrillera, czyli gatunku w jakim została utrzymana fabuła, nie opuści mnie do ostatniej strony.

Michelle Frances ma bardzo dobry styl pisania. Z lekkością tworzy historię, która wymaga skupienia i zaangażowania, pomija zbędne fakty i skupia się na ważnych szczegółach. To thriller z dużą domieszką powieści obyczajowej, nawiązuje do faktów z życia bohaterów, skupia się na ich przeżyciach i doświadczeniach, więc nie jest tak, że napięcie jest cały czas obecne. Muszę jednak oddać autorce to, że gdy trzeba, to potrafi tupnąć nogą i nadrobić zapotrzebowanie książki na elementy zaskoczenia w jednym wątku.

Od samego początku śledzimy losy Kate, która została matką w nastoletnim wieku. Nie spodziewała się tego, nie chciała dla siebie takiego życia. Stało się jednak i ona to zaakceptowała, obiecując sobie, że da swojej córce ogrom miłości. Decyzja ze strony tej młodziutkiej dziewczyny nie była łatwa,ale bez wątpienia imponująca i to zbudowało mocną, świadomą bohaterkę. Polubiłam ogromnie postać Katie, która dla Becky zrobiłaby wszystko, więc gdy doszło do tragedii i kobieta postanowiła podążyć tropem dziennikarskiego śledztwa swojej córki - rzuciłam się w wir wydarzeń wraz z nią. 

Fabuła jest ciekawa, choć prawdę mówiąc trochę zbyt spokojna. Wolałabym więcej dynamiki czy efektów specjalnych, ale nie będę na to zbyt dużo narzekać, bo wszystko pozostałe przypadło mi do gustu. Dobrze nakreślona główna bohaterka, odważna i zdeterminowana, by poznać prawdę, ciekawe poprowadzenie historii oraz pełne emocji rozwiązanie zagadki. Otrzymałam więc wszystko to co od thrillera czytanego popołudniem po ciężkim dniu zazwyczaj oczekuję.

"Córka" okazała się lekturą na tyle ciekawą, że chętnie sięgnę po inne propozycje od tej autorki. Jednak skupiając się na tu i teraz, czyli najnowszej powieści Michelle Frances śmiało mogę napisać, że bawiłam się dobrze i cieszę się, że zdecydowałam się na lekturę. Zupełnie nie spodziewałam się efektów śledztwa córki głównej bohaterki ani kryjących się za tym niebezpieczeństw, więc całość oceniam zdecydowanie na plus.

8 komentarzy:

  1. Coś dla mnie, będę miała tę książkę na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że jesteś zadowolona z lektury tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że jesteś zadowolona z lektury. Ja jednak raczej sobie odpuszczę, bo to nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, że nigdy nie czytałam nic tej autorki?
    Po powrocie do Polski spróbuję odszukać jej książki

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka nie znajduje się na mojej priorytetowej liście książek do przeczytania, ale mam ją w planach. Świetnie, że aż tak ci się podobała, że myślisz o innych książkach autorki.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przeszkadza mi spokojniejsza fabuła, więc z chęcią zapoznam się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dosłownie za chwilę będę zaczynała czytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń