Skrzętnie skrywane sekrety, przerażające zachowania z pogranicza opętania, transu i histerii oraz wstrząsający obraz destrukcyjnej siły miłości.
Moje serce rośnie, gdy widzę tak wiele dobrych thrillerów wydawanych jeden po drugim. Kiedyś trudno było znaleźć w tym gatunku coś świeżego i zachwycającego a dziś mogę bez problemu przebierać w kolejnych nowościach z przekonaniem, że się nie rozczaruję. "W zamknięciu" Kate Simant jest na o świetnym przykładem, ponieważ jej książka to kawał świetnie napisanej, wciągającej historii!
Uwielbiam, gdy autorzy łączą ze sobą kilka motywów, szczególnie jeśli działają one silnie na wyobraźnię czytelnika. Simants postawiła na stworzenie niebanalnej atmosfery, ciężkiego klimatu niebezpieczeństwa oraz grozy i połączyła thriller z subtelnymi elementami horroru, ale to wystarczyło, żeby podczas czytania przebiegał mi po plecach dreszcz przerażenia. Klimat w tej książce jest nieziemski i przez to polecam czytać ją wieczorami, ponieważ to dodatkowo wzmocni gęstniejące poczucie niepokoju.
Na wielkie brawa zasługuje także kreacja głównej bohaterki. Poznajemy Ellie Power jako typową dziewiętnastolatkę, mającą dobre kontakty z matką i ukochanego chłopaka przy boku. Jednak Ellie za dnia to nie ta sama dziewczyna, którą spotykamy w nocy. Gdy zapada zmrok dziewczyna zmienia się w agresywną, nieprzewidywalną dziewczynę, którą matka zamyka w jej pokoju na klucz, dla dobra ich obu. Jednak pewnego dnia Ellie budzi się w skórze spokojnej dziewczyny i wie, że ta jedna, ostatnia noc zmieniła wszystko, ponieważ potwór opuścił swój pokój i udał się na łowy.
Co to była za historia! Rewelacja! Tak dobrze skrojonej intrygi, niebanalnego rozwinięcia akcji ani niesłychanie dobrze nakreślonych profili psychologicznych zupełnie się nie spodziewałam. A jednak otrzymałam fascynującą i miejscami potwornie przerażającą powieść, która zachwyciła mnie bez reszty i zmusiła do przewracania stron i nie odkładania książki aż do szokującego finału.
Aby zrozumieć fenomen "W zamknięciu" musicie tą książkę po prostu przeczytać sami. Jednak jeśli jesteście fanami gatunku - będziecie zachwyceni. Jeśli nie - zrozumiecie, że czas zmienić upodobania. Brakuje mi słów zachwytu nad tym co przeczytałam, ponieważ Kate Simants przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Pamiętajcie tylko, że nic w tej książce nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Spodziewajcie się niespodziewanego!
Już ją mam na swojej liście do przeczytania w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Czuję, że ta książka zrobi na mnie wrażenie.
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka już na moim czytniku. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńLubię ten gatunek, więc z chęcią sięgnę.
OdpowiedzUsuńNa pewno po nią sięgnę, choć nie wszystkie recenzje są tak zachęcające jak Twoja.
OdpowiedzUsuńSzalenie mi się podobała, cudowna!
OdpowiedzUsuń