Gdy sięgasz po książkę z cyklu „Ja, kobieta”, to już wiesz, że za chwilę spotkasz kobietę, którą mogłaś minąć na ulicy, w sklepie czy podczas spaceru – z pozoru zwyczajną. A jednak gdy poznasz jej losy, posłuchasz opowieści o tym, co przeszła i o co przyszło jej walczyć, zrozumiesz, że to ktoś, kogo nie da się zapomnieć.
Bardzo lubię książki Karoliny Wilczyńskiej, ale jej ostatni projekt najbardziej przypadł mi do gustu. Historie oparte na prawdziwych doświadczeniach, inspirowane życiem, pisane z sercem i pasją, pochłaniają czytelnika na całego i nie pozwalają mu odłożyć powieści nim ten nie przeczyta ostatniej strony.
Uwielbiam powieści obyczajowe, szczególnie te wartościowe, błyskotliwe, pozwalające wyciągać wnioski z działań bohaterów. Właśnie to ofiarowuje nam Karolina Wilczyńska w drugim tomie swojej niesamowitej serii. Kampania promująca książkę głosi, że wewnątrz znajdziemy bohaterki takie jak my, nasze sąsiadki, przyjaciółki, matki. Bohaterki, które bez problemu jesteśmy w stanie wyobrazić sobie w codziennym życiu i trudno mi się z tym nie zgodzić. Cała powieść wypełniona jest szczerością, wiarygodnością i tak silnymi emocjami, że pamięta się o nich na długo po skończonej lekturze.
Kolejną kobietą, którą poznajemy w cyklu, jest Joanna. Pewnego dnia, spotykając w parku malarkę, prosi ją o stworzenie portretu zmarłego przed laty ojca. Nie spodziewa się, że ta z pozoru prosta prośba okaże się wstępem do jej życiowych zmian. Klara maluje a Joanna opowiada jej o sobie i swojej rodzinie a opowieść ta jest przepiękna: o trudach życia, czasach PRL-u, trudnym porodzie oraz porzuceniu marzeń. Nie spodziewałam się, że to jedno spotkanie odmieni obie kobiety a także mnie samą, ponieważ ich opowieść bardzo silnie na mnie wpłynęła.
To wspaniale przedstawiona powieść. Szczera, inteligentna, bardzo odważna i dojrzała. Życie Joanny nie było usłane, wiele przeszła, wiele zła jej się przytrafiło a jednak stała dziś przede mną jako silna i niezależna kobieta, idealna jako wzór do naśladowania. Autorka umiejętnie oddała wszystkie emocje, pragnienia, oczekiwania, całą otoczkę obu bohaterek i dzięki temu stworzyła niepowtarzalną powieść.
"Dałeś mi siłę" chwyta za serce. Miejscami wzrusza do łez, kiedy indziej przywołuje na twarzy szczery uśmiech. Historia Joanny to opowieść o walce, przetrwaniu, o życiu, które rzuca nam kłody pod nogami. Jednak wniosek jest bardzo ważny - życie ma się jedno i należy walczyć o nie do samego końca. Jestem zachwycona najnowszą książką Karoliny Wilczyńskiej i mam nadzieję, że w tym cyklu pojawi się jeszcze wiele powieści i równie inspirujących historii innych kobiet.
Ciekawa koncepcja na książkę, brzmi bardzo interesująco. :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać tę książkę, gdyż bardzo lubię powieści Karoliny Wilczyńskiej.
OdpowiedzUsuńInteresująca fabuła :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie planuję jej czytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk