wtorek, 11 maja 2021

"A Bloody Kingdom" J.J. McAvoy

 "A Bloody Kingdom" J.J. McAvoy, Tyt. oryg. A Bloody Kingdom, Wyd. Niezwykłe, Str. 350
 

Ale czy można mieć za dużo władzy? Czy Liam i Melody będą w stanie udźwignąć swoje role?

Mam wrażenie, że dobre serie zdecydowanie za szybko dobiegają końca. Chociaż zazwyczaj lubię stawiać na powieści jednotomowe, w niektórych przypadkach nie mam nic przeciwko, gdy autorzy wychodzą poza typowe trylogie. W przypadku cyklu od J.J. McAvoy cieszę się, że powstały aż cztery części.

Finał serii Ruthless People był wielkim zaskoczeniem. Autorka na przestrzeni całej historii wielokrotnie udowadniała, że potrafi nieźle namieszać w fabule, zbaczała z głównych motywów, dokładała nowe, pozbywała się bohaterów oraz niektórych kreśliła nieoczekiwane ścieżki przyszłości. Co więc czekało mnie w ostatniej części nie wiedziałam do samego końca, ale już teraz, świeżo po lekturze, mogę śmiało napisać, że jestem bardzo zadowolona z takiego zakończenia.

Warunkiem poznania historii J.J. McAvoy jest znajomość wszystkich wydanych tomów z zachowaniem chronologii. Autorka prowadzi nas przez połączoną ze sobą fabularnie historię, więc jedna część jest konsekwencją drugiej i największą przyjemność sprawi Wam czytanie całości. Jest to seria mocna w odbiorze, mroczna i brutalna, bardzo oryginalny romans choć nie dla każdego. To raczej cykl dedykowany tym, którzy lubią powieści z dreszczykiem niepewności oraz stawiają na zaskakujących, mocno zakręconych bohaterów. Osobiście przyznaję, że uwielbiam Melody oraz Liama a ich historia ani przez moment nie była mi obojętna.

W ostatnim tomie autorka zamyka wszystkie podjęte wcześniej wątki. Dowiadujemy się jednocześnie jak dalej radzą sobie główni bohaterowie a jest o czym czytać, ponieważ obydwoje stanęli na szczycie władzy. Melody zajęła miejsce gubernatora i politycznie reprezentuje swoją rodzinę, Liam natomiast stał się przywódcą Irlandczyków oraz Włochów. I chociaż zrobili wszystko o czym marzyli to utrzymanie władzy wcale nie będzie takie proste o czym szybko się przekonają. Nie będzie łatwo być jednocześnie rodziną i żołnierzem, ale w mafijnym świecie wszystko ma swoją rolę do odegrania.

"A Bloody Kingdom" to dobre zakończenie serii. Pojawiło się mnóstwo emocji, zaskoczeń oraz nieoczekiwanych zwrotów akcji. Bohaterowie zmienili się na przestrzeni wszystkich części co oceniam zdecydowanie na plus a sama fabuła nieustannie gnała do przodu porywając czytelników w wir niebezpiecznej przygody. Żałuję, że to już koniec historii Melody i Liama, ale cieszę się również, że mogłam przez cztery części być gościem w ich świecie.

6 komentarzy:

  1. Tej serii nie planuję czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś się zapoznam z tą serią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre zakończenie serii zawsze cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam serii, i póki co nie mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede mną dopiero pierwszy tom, ale dobrze wiedzieć, że zakończenie serii jest udane!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta seria nie jest mi znana. Dobrze, że jesteś usatysfakcjonowana jej zakończeniem.

    OdpowiedzUsuń