Kobieta, która chce walczyć o władzę. Tajemnica, która musi zostać wydobyta z cienia.
Po lekturze "Las zna twoje imię" Alaitz Leceaga wskoczyła na listę moich ulubionych autorów. Wystarczyła zaledwie jedna książka abym zakochała się w stylu tej autorki i z utęsknieniem wypatrywała jej kolejnych nowości. Gdy "Córy ziemi" pojawiły się więc w zapowiedziach, wiedziałam już na co czekam.
Ten kto odpowiada za szatę graficzną obu powieści Alaitz Leceaga zasługuje na wielkie brawa. Lektury już od pierwszego wejrzenia robią wspaniałe wrażenie a ich przyjemna w dotyku struktura aż krzyczy do czytelnika: "czytaj mnie!". Książki wyglądają jakby skrywały masę tajemnic, są obietnicą niezapomnianych przygód a także możliwością poznania wyjątkowych bohaterów. I wierzcie mi na słowo - wszystko to ma pokrycie w cudownej fabule.
Najnowsza powieść Leceaga to historia, która już od pierwszych stron zabiera czytelnika w podróż, której ten szybko nie zapomni. Opowieść z cudownym klimatem, wyjątkowo nostalgiczna, głęboka, dojrzała i przy tym bardzo, bardzo emocjonalna. Tak jak hipnotyzująca okładka przyciąga wzrok czytelnika tak przejmująca fabuła absorbuje jego umysł i nie pozwala odłożyć lektury choćby na moment.
Sercem fabuły są bohaterki, w pełni wiarygodne, pełnowymiarowe postacie inspirujące do działania i udowadniające siłę kobiet. To one odgrywają tutaj kluczową rolę, pokazują jak wielkie znaczenie ma odwaga i determinacja. Autorka wspaniale wykreowała każdą z postaci nadając jej sens oraz konkretne zadanie, ale to Gloria jest tutaj najważniejsza, gdy w roku 1889 przejmuje pieczę nad hiszpańskimi winnicami regionu La Rioja. Wówczas nie do pomyślenia jest, by kobieta trzymała władzę i stała na czele rodzinnego biznesu, ale ona nie cofnie się przed niczym i będzie walczyć do końca.
Podczas lektury poznacie zaskakujące fakty na temat rodziny Glorii, odkryjecie tajemnice i zanurzycie się po uszy w cudownym klimacie. Będziecie walczyć o uznanie, prawo do upraw i równość pomiędzy innymi właścicielami a także razem z główną bohaterką poczujecie siostrzaną solidarność. Ja już to wszystko mam za sobą i to jedyny minus dla tej powieści - zbyt szybko przeminęła, zbyt szybko ta cudowna opowieść dobiegła końca, ale jednocześnie wiem, że "Córy ziemi" na długo zostaną w mojej głowie.
Okładka jest cudowna.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym tą książkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Myślę, że zaciekawiłaby mnie ta książka;)
OdpowiedzUsuńPasjonująca książka :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię silne kobiece charaktery. A okładka jest zjawiskowa.
OdpowiedzUsuńPewnie Cię zaskoczę, ale naprawdę mam ochotę sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńI ta powieść i jej poprzedniczka robią ogromne wrażenie. Cudowne, emocjonalne, działające na wyobraźnię. Genialne.
OdpowiedzUsuńTa książka czeka, aż będę miała więcej czasu, by ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk