To spotkanie zapoczątkuje całą lawinę wydarzeń w życiu Emily. Czy zmieni je na lepsze, czy może kobieta przekona się na własnej skórze, jaki smak ma łaska króla Midasa?
Sięgając po powieść Magdaleny Szweda liczyłam na udaną przygodę, ale nie spodziewałam się, że będzie to tak dobra historia. Zbyt dużo przeczytałam książek o mafijnym motywie, by coś mogło mnie zaskoczyć a jednak uważam, że tym razem autorka wyszła poza schematy i na bazie znanej historii stworzyła coś fajnego, wartego przeczytania w leniwe popołudnie.
Zacznijmy od tego, że autorka ma bardzo przyjemny styl. Lekkość prowadzenia wydarzeń oraz kreacji bohaterów działa na jej korzyść, ponieważ całość dobrze się komponuje, nie ma luk w fabule, niedopowiedzeń czy braku jakiś detali świadczących o niedociągnięciach czy chaosie. Każda rzecz ma tu swoje miejsce chociaż kluczowa i tak jest sama fabuła a i ona może pochwalić się sensownym ciągiem przyczynowo-skutkowym.
Na początku poznajemy Emily Carter, młodą dziewczynę, która dostała nauczkę od życia. Przyznaję, że pierwsze spotkanie z nią nie było dla mnie korzystne, ponieważ bohaterka tkwiła w dziwnym związku, w którym chłopak wciąz rpóował dominować, bić i wyżywać się emocjonalnie a Emily nic z tym nie robiła. Miałam ochotę nią potrząsnąć i to porządnie, ale na szczęście dziewczyna w porę się opamiętała i uciekła. Niestety nie wszystko poszło po jej myśli, nie wszystko skończyło się dobrze, bo brat, który jej pomagał ostatecznie skończył w więzieniu. Tak jednak Emily poznała Leonardo Binenti, tytułowego Króla Midasa odsiadującego wyrok i ich drogi się skrzyżowały. On był bezwzględny, bogaty i arogancki, trafił jednak na godnego przeciwnika i tym sposobem rozpoczęła się pełna emocji oraz napięcia przygoda.
W tej powieści króluje wątek romantyczny, silny i mocny jeśli chodzi o natłok emocji, ale jest to niewątpliwie zaleta. Książka jest dynamiczna, nieustannie coś się dzieje, jedno zagrożenie goni drugie, gdy poboczni bohaterowie chcą zdetronizować Króla Midasa lub zagrozić Emily. Można więc wciągnąć się w rozgrywane wydarzenia, można kibicować dwójce bohaterów i dobrze się przy tym bawić, bo chociaż książka nie jest wolna od schematów i nie zmienia świata to jest przyjemną lekturą na leniwe popołudnie, która ma w sobie coś co zatrzymuje czytelnika na dłużej.
Miło spędziłam czas w towarzystwie "Króla Midasa" i muszę przyznać, że najbardziej podobało mi się emocjonujące zakończenie. To lektura prosta, nieskomplikowana, taka przy której nie musimy pobudzać szarych komórek do ciężkiej pracy, ale jednocześnie nie będziemy też żałować swojego wyboru. Magdalena Szweda stworzyła przyjemną dla oka i wyobraźni opowieść o miłości od pierwszego wejrzenia narażonej na niebezpieczeństwo ze strony bezwzględnej mafii. Jeśli więc lubicie ten motyw w literaturze - polecam.
Potrzebowałabym czegoś lekkiego i prostego w odbiorze.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że okazała się aż tak dobra.
OdpowiedzUsuńDobrze, że w fabule tak dużo się dzieje. To jest bardzo zachęcające.
OdpowiedzUsuńWielbiciele gatunku na pewno docenią wartość tej książki.
OdpowiedzUsuńNie jestem tą książką zainteresowana.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk