Szkoła dla wybrańców obdarzonych magicznymi zdolnościami, gdzie porażka oznacza... śmierć!
Są historie, które wydają się intrygujące, gdy tylko spojrzy się na okładkę i to idealnie oddaje moje uczucia względem "Mrocznej wiedzy". Wystarczył mi jeden rzut oka przy przeglądaniu nachodzących zapowiedzi i wiedziałam, że obok tej lektury na pewno nie przejdę obojętnie.
Nie czytałam wcześniejszych książek Naomi Novik, więc wskoczyłam na głęboką wodę. Pamiętałam jednak czasy, gdy wielu czytelników zachwycało się jej historiami a dziś to wszystko do mnie wróciło, gdy połączyłam nazwisko z pozostałymi cyklami. Wzrosły więc oczekiwania co do jej najnowszej serii, szczególnie że opis na okładce wypadł bardzo intrygująco. Czy w rzeczywistości otrzymałam intensywną powieść fantasty pełną zaskoczeń i zwrotów akcji? I tak, i nie, bo chociaż książka bardzo mi się podobała to czegoś mi zabrakło, jakiegoś punktu przełomowego, który mam nadzieję nadejdzie w kolejnych tomach.
To opowieść o szkole innej niż wszystkie. Takiego miejsca jeszcze nie poznaliśmy. Scholomance to miejsce bez nauczycieli, bez wakacji, za to z nastawionymi przeciw sobie uczniami. Tam nie ma miejsca na przyjaźnie, ewentualnie ciche i chwiejne sojusze, ponieważ młodzi magowie nie mogą opuścić szkoły. Albo ja ukończą, albo zginą. W takiej atmosferze wiadomym jest, że nie cofną się przed niczym, by wygrać tą rozgrywkę. Autorka bardzo ciekawie opisała świat przedstawiony, chociaż trochę zabrakło mi szczegółów, które wniosłyby to miejsce do rangi pełnowymiarowego, wiarygodnego budynku. Było dobrze, ale chętnie dowiedziałabym się więcej, ponieważ świat w którym żyli bohaterowie okazał się naprawdę intrygujący.
Im dalej w fabułę tym lepiej. Otrzymujemy rasową fantastykę z mnóstwem magii, która niekoniecznie w pełni słucha bohaterów. Uczą się dopiero władać tym co im się należy, więc dochodzi do wpadek. Główna bohaterka, El, włada potężną mocą, ale boi się ją w pełni wykorzystać, ponieważ mogłaby zgładzić nie tylko potwory czające się w zakamarkach Scholomance, ale i mieszkających tam uczniów. To solidne wyzwanie, chociaż El jest cudowną bohaterką i uważam, że jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. W dodatku nieustannie towarzyszy nam podczas czytania ciężkawy, mroczny klimat, który idealnie łączy się z rozgrywanymi wydarzeniami.
"Mroczna wiedza" nie jest idealna, wymagałaby trochę dopracowania, usunięcia kilku nudnawych momentów i dopieszczenia terenu szkoły, ale i tak utrzymuję, że to wciągający wstęp do serii, którą z przyjemnością dalej będę poznawać. Magia, niebezpieczeństwo, szkoła bez dorosłych i czyhające potwory wciągnęły mnie w wir oryginalnych wydarzeń przez co stawiam tej powieści solidną piątkę z małym minusem i czekam na więcej!
Widzę, że zapowiada się ciekawa seria. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się szata graficzna tych książek:)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się nawet ciekawie, więc może kiedyś skuszę się przeczytać :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPolecę koleżance, która jest wielką tego typu fantastyki. :)
OdpowiedzUsuńJa spasuję, gdyż fabuła nie wzbudziła mojego zainteresowania.
OdpowiedzUsuńWow, kolejna ksiąźka do mojej listy.
OdpowiedzUsuńHahaha a wiesz, że przypomina mi trochę Kulmową.
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną i czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńNa pewno seria zainteresuje wielu czytelników.
OdpowiedzUsuń