Jak to możliwe, że kobieta zabija własnego męża Dlaczego świadomie pozostawia swoje dziecko na pastwę brutalnego partnera? Dlaczego go nie chroni, a czasem przyczynia się do jego śmierci?
Odnoszę wrażenie, że zapanowała obecnie moda na książki o ludzkich granicach. Czy to czasy pandemii wymusiły na nas większą wiedzę co do brutalności i bezwzględności drugiego człowieka? A może od zawsze fascynowała nas zbrodnia tylko dopiero teraz powstały odpowiednie ku temu książki? Co by to nie było, każdy fan kryminalnych zagadek na pewno chętnie poszerza swoją wiedzę poprzez najnowsze dzieła z literatury faktu.
Mówi się w nich o ludzkiej psychice, o zdolnościach do zadawania krzywdy czy posiadania władzy Boga i dyktowaniu kto ma prawo do życia a komu można je odebrać. Nie łatwo jest stwierdzić jednoznacznie co siedzi w głowie tych, którzy do zbrodni podchodzą bez przymknięcia oka, więc im więcej książek w których opisywane są losy morderców czy nawet ujęte dialogi z nimi - tym po części lepiej, ponieważ możemy w jak najszerszym kontekście ocenić powody działań i oczekiwania.
"Morderczynie i psychopatki" to lektura, która mrozi krew w żyłach, ponieważ oparta jest nie tylko na faktach, ale i nawiązuje do morderstw popełnionych przez kobiety. Mów się o nas słaba płeć a jednak jak się okazuje to kobiety są dużo bardziej mroczne, bezwzględnie podchodzą do popełnianych czynów i nie zawsze czują wyrzuty sumienia. Jesteśmy postrzegane przez świat jako te pełne uczuć, zrozumienia i empatii, jako matki i kochające partnerki a każdy przejaw demonicznej odsłony jest przyjmowany ciężej aniżeli popełniłby podobną zbrodnię mężczyzna. Coś w tym może jest a czym ciekawie pisze Nahlah Saimeh, specjalistka w dziedzinie psychiatrii sądowej. Pisze ona nie tylko o popełnionych przez kobiety zbrodniach, ale także próbuje wyjaśnić motywy ich działań, ukazuje niewidoczne na pierwszy rzut oka pierwsze sygnały i na przykładzie ośmiu spraw ze swojej praktyki sądowej próbuje zapoznać czytelnika z ciężkim tematem brutalności wśród kobiet.
Przyznaję, że to lektura bardzo intrygująca. Jako fanka kryminałów lubię mocną literaturę, ale ta oparta na faktach nawet dla mnie była mocno przerażająca. Nie zrażajcie się, że to książka z literatury faktu, ponieważ napisana jest ciekawie, nie nudzi a niesie ze sobą mnóstwo emocji skoro sprawy zostały wyciągnięte prosto z prawdziwego życia. "Morderczynie i psychopatki" to lektura bogata w opisy i analizy, ale nieustannie intrygująca, ponieważ pozwalająca czytelnikowi zagłębić się w umysły ośmiu kobiet i zrozumieć ich działania. Przynajmniej w jakimś stopniu. I ja to kupuję, a nawet napiszę więcej - mam ochotę na kolejne książki z tego gatunku, ponieważ i ja dałam się porwać tej niezwykłej choć przerażającej przygodzie. Poznawanie drugiego człowieka to wartościowa lekcja życia, ale w tym przypadku możemy również wyciągać wnioski i bawić się w prywatną analizę. Czy jestem więc zadowolona z lektury? Jestem i aż strach powiedzieć, że czuję nawet niedosyt w tym temacie.
Nie znam autorki, ale po nazwisku wygląda na to, że to osoba z kręgów arabskich i może specyfika tego regiony natchnęła autorkę do napisania powieści?
OdpowiedzUsuńNa pewno podczas lektury tej książki można się przerazić. Jestem zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńNiedosyt trzeba zaspokoić. Coraz więcej takich książek powstaje.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jako psycholog chętnie przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńDobrze, że mimo iż jest to literatura faktu, to jednak napisana jest ciekawie, nie nudzi i niesie ze sobą mnóstwo emocji.
OdpowiedzUsuń