"Moje słowa nie odpowiadają moim myślom, a to poniża owe myśli."
Nie znam autorka wybitniejszego w swoim zawodzie, nie znam pisarza, którego proza byłaby tak głęboka, dojrzała oraz ponadczasowa. Książki Fiodora Dostojewskiego od lat są dla nas wzorem oraz wyzwaniem, nieodmiennie zachwycają oraz zmuszają do wielu przemyśleń.
"Idiota" to podobno najwybitniejsze dzieło w dorobku Dostojewskiego, ale czy możemy to w pełni ocenić, gdy każda jego książka zasługuje na podobne uznanie? Ponad sześćset stron pełnej zaangażowania, emocji oraz cudownych bohaterów powieści porywa nas w wir wielkiej przygody z licznymi morałami w tle oraz klimatem tak wyjątkowym, jakiego nigdzie indziej nie znajdziecie.
Tytułowy Idiota to nie kto inny jak Lew Myszkin, pozbawiony majątku książę, który przyjeżdża do Rosji, by objąć majątek. Nie jest jednak typowym człowiekiem wysokiej klasy, ponieważ nie ma w nim wiele złych emocji, za to króluje empatia, zrozumienie i ujmująca naiwność. Wykorzystywany przez wszystkich dookoła, wytykany palcami i uznawany za idiotę nie zdaje sobie sprawy z bezwzględnego okrucieństwa otaczających go ludzi. Lew skupia się na porywach serca i podąża drogą, którą uważa za najważniejszą ucząc jednocześnie czytelnika, że brutalny świat zawsze będzie stanowił wyzwanie a tylko od nas samych zależeć będą priorytety, którymi będziemy się kierować.
To co zachwyca już od pierwszych stron, to kreacja bohaterów. Dojrzała, zachwycająca relacja powiązań pomiędzy bohaterami, ich rozbudowane osobowości, charaktery czy portrety psychologiczne są jednocześnie wyzwaniem dla czytelnika oraz ogromną przyjemnością czytania. Widzimy jak zachłanni, egoistyczni, zapatrzeni w siebie elitarni mieszkańcy Petersburga wykorzystują do cna dobrodusznego Lwa i aż serce się kraje w obliczu takiej podłości. Ujawnia się tutaj tym samym mistrzowska umiejętność Dostojewskiego w przedstawieniu szczerego obrazu człowieka, połączona z malowniczością scen czy wielkimi emocjami.
"Idiota" ginie w cieniu bardziej znanych powieści autora a szkoda, ponieważ jest to proza wybitna i wciągająca bez reszty. To bogaty obraz człowieka oraz cudowne przedstawienie Rosji z jej wyjątkowym klimatem. Trudno było mi oderwać się od lektury, ponieważ wszystkie otaczające mnie emocje oraz niebanalni bohaterowie porwali mnie w sam środek oryginalnej, nietuzinkowej przygody. Przeczytacie ją raz i będziecie chcieli do niej wrócić, gwarantuję! A każdy kolejny powrót ukaże jej wielkość w nowym świetle.
Mam w planach "Idiotę", ale zanim po niego sięgnę pewnie gdzieś po drodze przeczytam "Zbrodnię i karę" oraz "Braci Karamazow"
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńKlasyka <3
OdpowiedzUsuńMam w planach
OdpowiedzUsuńO tej pozycji jeszcze nie słyszałam. W szkole mówi się o "Zbrodni i karze", ale o tej książce cisza... Muszę ja przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWolę ocenie nieco lżejsze lektury, ale jeśli zmienię zdanie, to wezmę pod uwagę powyższą prozę.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że tej powieści autora jeszcze nie czytałam. Mam do nadrobienia tę lekturę.
OdpowiedzUsuńCzytałam bardzo dawno temu i tak sobie myślę, że w ramach powrotu do klasyki niebawem i tę książkę przeczytam ponownie :)
OdpowiedzUsuń