Czy naprawdę zdołała zapomnieć o Victorze Sharmanie? I czy on zapomniał o niej?
O wyzwaniach, wielkiej miłości oraz niebezpieczeństwie czyli Julia Brylewska powraca z drugim tomem swojej mafijnej serii. Czy "Angel" okazał się historią dorównującą swojej poprzedniczce?
Myślę, że tak. A nawet napiszę więcej, autorka poprawiła swój warsztat literacki, dopracowała wątki, nawet sama kreacja bohaterów wypadła ciekawiej niż ta zaprezentowana w tomie startowym. Być może wiedziałam już na co się nastawić, ale z perspektywy obu przeczytanych części doceniam, że autorka słucha swoich fanów, bo to wyraźnie widać w stylu pisania.
Wciąż nie jest idealnie, nie będę Was oszukiwać. Są schematy, których można byłoby uniknąć lub ciekawiej je rozpracować, są zagraniczne imiona w rękach polskiej autorki, które zawsze mocno dają mi się we znaki, są również motywy wyrwane z kontekstu a czasami wręcz przerysowane. Jednak mimo tych pewnych niedociągnięć, które wolałam zaznaczyć już na wstępie, historia sama w sobie jest dynamiczna i intrygująca, niesie ze sobą odpowiednią dawkę emocji i pozwala z zaangażowaniem śledzić losy bohaterów.
W części drugiej ponownie wracamy do losów Hailey, więc jest to cykl oparty na chronologii. Po ostatnich wydarzeniach dziewczyna przeżywa rozterki miłosne, ale jednocześnie walczy z przeznaczeniem, dzielnie stawia czoła codzienności, osiąga sukcesy w pracy i utrzymuje stabilne, pozorne szczęście. Hailey wypadła w moich oczach znacznie lepiej, polubiłam jej determinację oraz próbę zapomnienia o miłości swojego życia. Nie rozpaczała, nie rwała włosów z głowy tylko żyła normalnie i tak powinna zachowywać się każda bohaterka.
Podoba mi się stawianie na wiarygodność wydarzeń. Autorka stara się, by jej historia mogła mieć odzwierciedlenie w codziennym życiu i to widać, mimo że wspomniałam Wam, że czasami niektóre momenty są przerysowane. Owszem, ale metodą prób i błędów Julia Brylewska skupia na sobie uwagę, ponieważ stara się przecierać szlaki w dość utartym już gatunku a stawiając na emocje oraz szczerość pozwala wierzyć, że w kolejnych jej książkach będzie tylko lepiej.
Dużo się dzieje, akcja jest dynamiczna a wątek romantyczny słodko-gorzki, czyli taki jaki lubię najbardziej. Hailey powraca do Filadelfii, czyli miejsca swojej zguby i ponownie staje oko w oko z mężczyzną, który skradł jej serce. Jak zakończy się ich konfrontacja? O tym przekonacie się sięgając po "Angel", historię o drugich szansach oraz próbach posklejania stłuczonych odłamków. Ja jestem na tak, doceniam zamysł autorki oraz z przyjemnością poznam nadchodzący ciąg dalszy.
Nie mówię nie, ale w tej chwili przytlaczs mnie mój stos. Jak się wygrzebię, to pewnie zapoznam się z tą serią.
OdpowiedzUsuńW tym przypadku odpuszczę sobie lekturę - to zupełnie nie moja bajka jeżeli chodzi o książki.
OdpowiedzUsuńWiem, komu polecić tę książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo cenię sobie wiarygodność, więc ta książka mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuń