Maxim marzy o zemście, tymczasem nie może się odegrać na tej oszustce.
Nowi bohaterowie, ta sama dobrze znana historia. Czy Agata Polte po raz kolejny wciągnie nas do mafijnego świata i udowodni, że miłość jest w stanie pokonać wszystkie przeciwności?
Przyszedł czas na bohaterkę, której losów nie mogłam się doczekać. Adria Heart to dynamiczna postać, która zmienia się wraz z upływem fabuły a w dodatku może pochwalić się nie małym temperamentem, błyskotliwością oraz tendencją do pakowania się w kłopoty. Bardzo polubiłam jej kreację, ale to było do przewidzenia, ponieważ Agata Polte dała się poznać już od najlepszej strony i udowodniła, że wie jak stworzyć wiarygodnych bohaterów oraz historię pełną emocji oraz ciekawych wydarzeń.
Jeśli miałabym wybierać, bez mrugnięcia okiem wskazałabym Żelazne serca jako najlepszą polską serię mafijną. Wiem, że jest tego dużo, że książki z tym wątkiem pojawiają się ostatnio jak grzyby po deszczu, jednak w tym przypadku mamy coś więcej, coś co pozwala tej serii wyróżnić się na tle innych - dojrzałość, pomysłowość oraz pełne dopracowanie w połączeniu z naprawdę wiarygodnymi emocjami.
Trzeci tom trzyma wysoki poziom swoich poprzedniczek. Opowiada o dziewczynie, która przechytrza samego Maxima Antonova. Wielki mafijny dowódca z Bostonu może być dla Adrii jedynie zgubą i wielkimi kłopotami, ale wydaje się, że to właśnie specjalność tej dziewczyny. Maxim marzy o zemście, ale ma dług do spłacenia i nie może tknąć kobiety, która tak bardzo zaszła mu za skórę. Czy zatem znajdzie inne rozwiązanie na złagodzenie buzujących w nim emocji?
Dynamiczna i nieustannie intrygująca historia liczy sobie niespełna trzysta stron, ale to wystarcza, by autorka w pełni wykorzystała zamierzony pomysł. Nie zanudza nas niepotrzebną gadaniną, tylko konkretnie skupia się na celu. Będzie więc niebezpiecznie jak to w przypadku mafii bywa, będzie też namiętnie, ponieważ dwa silne charaktery zmierzą się w jednej walce. W dodatku autorka znalazła miejsce na kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji co tylko podsyciło przyjemność z czytania.
Bawiłam się doskonale podczas lektury i uważam, że seria Żelazne serca może śmiało stanowić wzór do naśladowania dla wszystkich podobnych historii. Jeśli chcecie tworzyć w podobnym stylu - najpierw przeczytajcie coś dobrego, coś z sensem i wiarygodnymi bohaterami na pierwszym planie. Pełna namiętności i hamowanych emocji historia zamknięta w "Żelaznej zemście" pokazuje, że niewiele trzeba, by na bazie czegoś znanego zbudować opowieść nieoczywistą i w pełni angażującą.
Wiarygodni bohaterowie to dla mnie must have. Mam tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuń