niedziela, 8 września 2024

"Dziewczyna bez dłoni" Malwina Chojnacka

 
"Dziewczyna bez dłoni" Malwina Chojnacka, Wyd. Harper Collins, Str. 432

 

Piotr Nejman ze swoją partnerką Leną przyjeżdżają do spokojnego pensjonatu Niny Jonasz.

 

W głuszy otoczonej bagnami wszystko może się wydarzyć. Mrok pojawi się znikąd a bohaterowie będą mieli sporo do ukrycia. Czas pokaże kto ma najwięcej do stracenia. Jesteście gotowi na wyrównanie rachunków?

Sięgając po prozę Malwiny Chojnackiej nie spodziewałam się, ze czeka mnie tak dobrze poprowadzona historia. Autorka już na wstępie bardzo miło mnie zaskoczyła a dalej było tylko lepiej. Rasowy thriller z elementami kryminału budował gęstą atmosferę, napięcie miejscami czuć było w całym ciele, ale uważam, że mimo wszystko na największą pochwałę zasługuje kreacja bohaterów, którzy zbudowani byli z wielu warstw. Styl autorki wyróżnia się swobodą i odpowiednią proporcją emocji wplątanych w dynamiczne wydarzenia, całość przedstawiona w plastyczny sposób łączy się z kolejnymi fabularnymi twistami a niepewność co do kolejnych wydarzeń przywołuje na twarzy uśmiech zadowolenia. Nic nie cieszy bowiem tak jak idealnie wpasowująca się w nasz gust fabuła.

Czytamy o Piotrze, autorze powieści kryminalnych, który rozgaszcza się w pensjonacie Niny, by tutaj, otoczony ciszą i spokojem, pisać swoją kolejną książkę. Ma u swojego boku asystenta, który pomaga w zbieraniu informacji, oraz ukochaną, która podnosi go na duchu. Jednak coś wisi w powietrzu, coś bardzo niedobrego. Sąsiadujący z pensjonatem ośrodek poprawczy dla dziewcząt odegra tutaj kluczową rolę, gdy pojawi się młoda dziewczyna przekonana, że nosi stygmaty. Pojawią się też zwłoki brutalnie potraktowane oraz policja, która zacznie łączyć tropy. Czy bohaterowie są bezpieczni w Czarcim Oku?

Nic nie dzieje się tutaj bez przyczyny, ale dopiero czas pokaże jak pomysłowo autorka połączyła fakty. Intensywne wrażenia potęguje niepewność tego co wydarzy się na kolejnych stronach a mroczne okolice pensjonatu odpowiednio wpłyną na naszą wyobraźnię. Bohaterowie wystawieni na najcięższą próbę pokażą w obliczu zagrożenia swoje prawdziwe twarze i wówczas zrozumiemy nasze błędne początkowe założenia. Pozory otaczać nas będą z każdej strony a perspektywa prowadzona z punktu widzenia różnych bohaterów pozwoli nam jeszcze mocniej zaangażować się w treść oraz wyciągnąć własne wnioski. A gdyby jeszcze czegoś nam brakowało do dobrej zabawy atrakcje podbije klimat małego miasteczka i jego ponure tajemnice.

"Dziewczyna bez dłoni" budzi lęk i niepewność. Gwarantuje niezapomniane wrażenia oraz zaprasza do wkroczenia w sam środek przygody podczas której wszystko może się wydarzyć. Malwina Chojnacka składa na nasze dłonie rasowy thriller wykorzystujący elementy kryminalne, buduje odpowiednie napięcie i stawia przed nami bohaterów idealnych do głębokiej analizy. Książka dynamiczna, angażująca i tak dobrze napisana, że z przyjemnością przyjrzę się innym powieściom autorki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz