Wybuchowy finał "Pieśni Ostatniego Królestwa".
Gotowi na dalszą część przygód niezależnej bohaterki, która nie boi się stawić czoła żadnemu wyzwaniu? Szukacie niebezpieczeństw oraz magicznych scen? Amélie Wen Zhao wie jak spełnić wymagania czytelników.
Pierwszy tom serii był ciekawy i zapewnił mi kilka przyjemnie spędzonych wieczorów, jednak kontynuacja wypadła dużo lepiej. Autorka dopracowała to co wcześniej wydawało się jedynie wzmianką, wzbogaciła wydarzenia o odpowiednie szczegóły a bohaterce nadała nowych rys charakteru pokazując zachodzące w niej zmiany. Dużo lepiej bawiłam się przewracając kolejne strony, trzymałam kciuki za powodzenie misji i wypatrywałam nowych wyzwań za rogiem, jednocześnie ciesząc się bogato przedstawionym światem. Zachęcam Was jednak do zachowania chronologii czytania, ponieważ ciąg przyczynowo-skutkowy jasno wyznacza ścieżkę wyborów oraz ich konsekwencji.
Lan włada mocą Srebrzystego Smoka, ale jej zdaniem to w Bogach Demonach tkwi problem zła całego świata. Chcąc wyzwolić kraj spod jarzma demonów będzie musiała odnaleźć mistyczną broń. Niestety Zen nie podziela jej decyzji. Zupełnie inaczej widzi misję uratowania Ostatniego Królestwa. Podejmą sprzeczne wybory, ale ich drogi skrzyżują się w odpowiednim momencie, gdy przyjdzie im szukać rozwiązań w legendarnym mieście Shaklahiry.
W fabule koncentrujemy się przede wszytskim wokół głównych bohaterów. Sięgamy po ich wewnętrzne przeżycia, rozkładamy na czynniki pierwsze podejmowane działania. Czytamy o ich wzlotach i upadkach, o obawach, lękach oraz marzeniach a tym samym lepiej ich rozumiemy. Przygoda postawiona jest dopiero na drugim planie, ale to nie umniejsza wydarzeniom, ponieważ jak wspomniałam wcześniej autorka pokusiła się o dodatkowe atrakcje, silne emocje, zaskoczenia czy niebezpieczeństwa, które w rezultacie zaowocowały dużo lepszym całokształtem. Pojawi się też pokaźne grono motywów, gdy czytać będziemy o moralnych wyborach, sercowych rozterkach czy konfrontacji ze złem wymuszającym na wszystkich przerażające czyny.
"Ciemna gwiazda, biel popiołu" to przyjemna uczta dla wyobraźni, która pozwala oderwać myśli od codziennych obowiązków i wraz z bohaterami wyruszyć w niebezpieczną misję. Dobrze poprowadzona akcja, treść oparta na współczesnych wartościach oraz plastyczny styl Amélie Wen Zhao idealnie sprawdzą się jako czasoumilacz po ciężkim dniu, w duecie z kubkiem gorącej herbaty. Oba tomy dylogii - jako obowiązkowy całokształt - polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz