Błyskotliwa i zabawna powieść o przyjaźni, miłości, Irlandii w chaosie i dziewczynie, która próbuje zapanować nad swoim życiem.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i jakże udane! Z zaskoczeniem przyznaję, że podjęty przez nią temat, przedstawiony w nieszablonowy sposób, wywołał we mnie całą plejadę skrajnych emocji.
Zacznijmy od stylu autorki, od jej wprawnej ręki w pisaniu o świecie, który sama stworzyła. Plastyczny styl w połączeniu z dużą uczuciowością akcji oraz wartościami dostrzegalnymi tuż pod powierzchnią sprawiają, że cały obraz mieni się różnorodnymi barwami. Z jednej strony zatem z przyjemnością śledzimy losy ciekawie wykreowanych postaci, z drugiej doszukujemy się subtelnego przekazu, być może jakiejś moralnej lekcji, ale nie narzuconej a takiej, którą sami wyciągniemy. Całość oczywiście poprowadzona w lekki, przyjemny dla wyobraźni sposób zapewnia wyjątkowy komfort czytania, który z chęcią rozłożyłam na kilka wieczorów.
Rachel poznając Jamesa wiedziała, że to miłość jej życia. Jednak wszyscy dookoła mówią, że ten wyjątkowy mężczyzna gra do innej bramki. Dziewczyna postanawia nie słuchać szeptów innych, angażuje się w przyjaźń, która zmieni się na zawsze i wraz z Jamsem przemierza ulice Cork łapiąc beztroskie, ulotne chwile. Nie spodziewają się, że już niebawem uczucia podyktują własne warunki, na horyzoncie pojawi się wpływowy profesor oraz jego czarująca żona a wszyscy zostaną zamknięci w pułapce intryg oraz niebezpiecznych sekretów.
O czym jest dokładnie ta historia? To nie banalny romans, w którym uczucie odegra kluczową rolę, nie schematyczna lektura do przeczytania i zapomnienia. Autorka prezentuje przed nami zaskakującą treść, pod płaszczykiem typowych wydarzeń przemyca ważną treść, buduje labirynt zawiłych międzyludzkich relacji i nie pozwala nam na moment wytchnienia, gdy z przyjemnością analizujemy, rozkładając na czynniki pierwsze, wszystkich pojawiających się bohaterów. Czytać będziemy o nieprzewidywalnych sercowych porywach, o przyjaźni stawianej ponad logiczne wybory, o szukaniu akceptacji, zrozumienia, komfortu psychicznego. Niewiele mogę zdradzić w przypadku powieści, której celem jest stopniowe szokowanie czytelnika, ale gwarantuję, że nikt nie poczuje się rozczarowany.
"Przypadek Rachel" to obraz głębokich międzyludzkich zażyłości, które nieprzemyślane oraz źle ulokowane często prowadzą do tragedii. Mnóstwo ważnej treści, nienachalnie torującej sobie drogę do wyobraźni czytelnika, sporo emocji a także uniesień. Caroline O'Donoghue stawiając na analizę współczesnego świata, pisząc obrazowo oraz inteligentnie oraz świadomie zaskakuje propozycją swojej historii tych, którzy szukają książek z podwójnym wydźwiękiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz