piątek, 11 kwietnia 2014

"Umarli nie kłamią" J.T. Ellison

Autor: J.T. Ellison
Tytuł: Umarli nie kłamią
Tytuł oryginału: Where All the Dead Lie
Wydawnictwo: Harlequin/Mira
Liczba stron: 397
"Jeśli nic się nie zmieni, groziło jej, że oszaleje."
Taylor Jackson w ostatnim czasie dużo przeżyła. Stara się wrócić do psychicznego i fizycznego stanu sprzed postrzału, ale to nie jest wcale takie łatwe. Wszyscy z jej otoczenia stają się nie do zniesienia, podobnie jak obecna sytuacja. Jedyne co w tej chwili potrzebne Taylor to spokój i odpoczynek od całego zgiełku. Wybawieniem wydaje się propozycja Jamesa, dawnego przyjaciela, który proponuje jej wypoczynek w swojej starej, sztokholmskiej posiadłości. Propozycja wydaje się niezwykle kusząca, do czasu kiedy kobieta nie zaczyna pogrążać się w niezbyt przyjemnych myślach i nietypowych halucynacjach. Mieszkańcy zamku wydają się coś ukrywać, a stara posiadłość przywołuje duchy przeszłości. Jak szybko się okazuje skrywa ona sekret związany z przeszłością gospodarza. Jeśli wszystko to, co odkryła jest prawdą, grozi jej wielkie niebezpieczeństwo.

Stare, na wpół zapomniane posiadłości otoczone są mrocznym klimatem, który mnie osobiście zawsze intryguje. Lubię kiedy bohaterowie przemierzają korytarze wielkich domostw i natrafiają na duchy przeszłości. I zawsze wtedy mogę liczyć na dobrą zabawę. Także ten przypadek nie był inny a bohaterka miło zaskoczyła mnie swoją wnikliwością oraz determinacją, dzięki czemu wędrówek po mrocznej posiadłości i jej okolicy naprawdę było sporo. Bywały momenty kiedy czułam się zbita z tropu i zaczynałam wątpić, czy problem jest naprawdę czy wyłącznie w podświadomości bohaterki.

Stopniowana akcja nabiera tempa wraz z rozwojem fabuły, przez co początek książki nie wydaje się zachęcać czytelnika. Już w progu przywitali mnie bohaterowie z problemami, każdy bez wyjątku, przez co poczułam się trochę przytłamszona i właściwie zwątpiłam na kim mam skupić swoją uwagę. To jedyna rzecz, która nie przypadła mi do gustu. Wyrównał to za to przyjemny sposób prowadzenia fabuły, która w lekki i szybki sposób zjednuje uwagę czytelnika i łatwo wkrada się mu do głowy tworząc całą masę pytań odnośnie bohaterów, zagadki i fabuły. Sama nie wiedziałam czy moje podejrzenia są słuszne, czy tylko nietrafnie wytypowane. Dlatego muszę przyznać, że poruszana w książce zagadka była naprawdę trafionym pomysłem. W dodatku połączenie sensacji, kryminału i thrillera sprawiło, że monotonia gdzieś się ulotniła pozostawiając tylko fantastyczny klimat.

"Pozbycie się bagażu trosk i lęków było niesamowicie wyzwalającym doznaniem."
Kryminały mają to do siebie, że muszą szokować, aby odnieść zamierzony sukces. Muszą śmiało i z determinacją brnąć na przód odkrywając przy tym najgorsze tajemnice i nie rzadko mroczną przeszłość. "Umarli nie kłamią" to książka, która spełnia wszystkie te standardy i potrafi nieźle zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Sama bawiłam się doskonale i gdyby nie fakt, że zdarzały się nużące momenty i zastój w fabule to śmiało mogłabym powiedzieć, że to naprawdę dobry kryminał. Książka wciągająca, acz nie wymagająca i miejscami przewidywalna. Ale klimat, który nie odstępuje fabuł na krok to zdecydowany atut zapewniający dreszcz emocji każdemu kto decyduje się na przygodę z bohaterką.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Harlequin/Mira.

Ocena: 4/6 - [powieść w jednym tomie]

15 komentarzy:

  1. Jestem zainteresowana tą książką, ciekawa fabuła zdecydowanie zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się ciekawa. Ech, moja książkowa lista staje się coraz dłuższa :c
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak najbardziej jestem za kryminałami!
    Jeżeli książka wpadnie w moje rączki - przeczytam! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Troszkę odstraszają mnie "nużące momenty i zastój w fabule" o których wspomniałaś, ale raczej dam szansę tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest, bo warto. Tych momentów nie było wiele, a całość zasługuje na uwagę :)

      Usuń
  5. Książka już za mną i osobiście jestem nią zachwycona. Nawet nie przeszkadzały mi sporadyczne, lekko monotonne momenty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię taką mieszankę gatunkową, jaka występuję w tej książce, więc na pewno tytuł zapamiętam na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię klimat starych posiadłości- tak samo jak Ty. sama mieszkam w przedwojennej kamienicy i pamiętam jak bałam się gdy tylko się wprowadziliśmy. Zainteresowałaś mnie tym kryminałem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że jest to kolejny warty uwagi kryminał. Też lubię akcję osadzoną w starych domostwach - i w filmach, i w książkach. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozycja wydaje się być dla mnie. Chetnie przeczytam.Ciekawa recenzja! :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ciekawi mnie, ale może jak natrafię i nie będę miała co czytać to sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To już druga pozytywna opinia o tej książce, którą czytam. Dobrze, że czeka już na mojej półce do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem zachęcona, choć nigdy nie słyszałam o książce. Może sie skuszę. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Też lubię klimat starych posiadłości, jest taki tajemniczy i lekko mroczny :)
    Początkowo opis mnie nie zaciekawił, ale kiedy doszłam do końca recenzji, zmieniłam zdanie. Myślę, że warto by było sięgnąć po tą książkę, mimo tych nużących momentów.

    OdpowiedzUsuń
  14. A mi bardzo podoba się tytuł... intrygujący. :) Też lubię, gdy akcja powieści rozgrywa się w jakimś starym, opuszczonym zamczysku, dworze itp. Ciekawi mnie również zakończenie, mam nadzieję, że jest nieprzewidywalne. Tak więc nad książką jeszcze się zastanowie, bo może być ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń