piątek, 26 grudnia 2014

"święta nigdy się nie kończą"

 Autor: Maureen Johnson, John Green, Lauren Myracle
Tytuł: W śnieżną noc. Świąteczne opowiadania o miłości
Tytuł oryginału: Let It Snow. Three holiday romances
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 335

PODRÓŻ WIGILIJNA
Maureen Johnson
Rodzice Jubilatki (tak, to jej prawdziwe imię) to fani i prawdziwi kolekcjonerzy figurek Świątecznej Wioski Fobie. W dzień Wigilii każdy firmowy sklep wystawia kilka limitowanych edycji figurek. Kiedy przed sklepem dochodzi do awantury rodzice Jubilatki trafiają do więzienia, a dziewczyna musi jechać na Florydę, do dziadków. Na domiar złego, pociąg którym podróżuje zatrzymuje się w zaspie. W poszukiwaniu ciepła, Jubilatka trafia do pobliskiej restauracji, gdzie poznaje Stuarta, który zaprasza ją do siebie. A co na to wszystko powie chłopak dziewczyny, Noah?
Narratorka opowieści: Jubilatka.

BOŻONARODZENIOWY CUD POMPONOWY
John Green
W kawiarni, tej samej, którą właśnie opuściła Jubilatka, zjawia się czternaście cheerleaderek podróżujących tym samym pociągiem. Trzech pracowników kawiarni postanawia zaprosić do grona roześmianych dziewczyn swoich przyjaciół - jednak tylko dwójka z nich zostanie wpuszczona. Wygrają ci, którzy pierwsi przywiozą do kawiarni grę "Twister", o którą upominają się cheerleaderki. W wyścigu bierze udział Tobin i JP oraz ich przyjaciółka Diuk. Czy uda im się przechytrzyć pozostałych, pokonać kilkumetrowe zaspy i dotrzeć na czas? I czy znajdzie się jeszcze miejsce na miłość?
Narrator opowieści: Tobin.

ŚWIĘTA PATRONKA ŚWINEK
Lauren Myracle
Te święta dla Addie nie są idealne. Rok temu poznała wymarzonego chłopaka, z którym na nieszczęście rozstała się na tydzień przed tegoroczną wigilią. I niestety - z własnej winy. Dziewczyna nie może zapomnieć o tym co zrobiła i tęskni za Jebem, który chyba nie potrafi jej wybaczyć. Dziewczyna wysłała mail do chłopaka prosząc o spotkanie dokładnie w tym samym miejscu, co rok wcześniej. Nie wie, że Jeb utknął na stacji i jechał tym samym pociągiem co Jubilatka i cheerleaderki. Czy uda mu się dotrzeć na czas i wybaczyć Addie?
Narratorka opowieści: Addie.

"-Kocham cię - odpowiedziałem.
-Och - westchnęła.
-Dobre "och"? - upewniłem się.
-Najlepsze "och" na świecie."
Historie połączone są w sposób niemal uniemożliwiający czytanie ich w różnej kolejności. Pierwsza wprowadza do książki wszystkich bohaterów, których losy kolejno poznamy w dalszych opowiadaniach, a całkowite zakończenie poznamy w finalnej, końcowej historii. Wszystkie trzy połączone są ze sobą miejscem akcji i czasem, co wskazuje na duże zaangażowanie i współpracę  autorów. 

Lekka forma, swobodny język i niezobowiązujące historie to  zdecydowany atut książki. Brak tutaj moralizatorskich treści, nad którymi należałoby się pogłowić. W czasie czytania czuje się jedynie klimat świąt i towarzyszy zabawnym przygodom ciekawych bohaterów. 

"W śnieżną noc" to trzy historie, w których głównym sprawcą wydarzeń jest obficie padający śnieg, a podstawowym motywem opowieść o miłości, która - tak się złożyło - pojawiła się w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Każda z historii napisana jest z dużą dawką humoru, zabawna i bardzo sympatyczna. Bohaterowie szybko trafiają do czytelnika i rozbrajają swoją osobowością. Najbardziej podobała mi się "Podróż wigilijna", pełna zabawnych sytuacji, fantastycznych bohaterów i magi świąt. Historia pana Green'a pozwoliła mi na śmiech i dobrą zabawę, ale nie była już taka magiczna. Z kolei opowieść Myracle okazała się bardziej miłosna, a znacznie mniej świąteczna. Dlatego poddając je subiektywnej ocenie ponumerowałabym je od najlepszej do najgorszej w kolejności jakie zostały ułożone w książce. Pełni humoru bohaterowie, zabawne sytuacje i świąteczny klimat to idealne połączenie, w obowiązkowej lekturze na święta. 

Ocena: 5/6
Magię Świąt mogłam poczuć dzięki niezastąpionej M. Dziękuję!

17 komentarzy:

  1. Miałam zamiar w święta przeczytać tę książkę, ale nie dałam rady, bo inna powieść zaabsorbowała moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie kończę czytać ''W śnieżną noc'' i jestem wręcz zaczarowana tą książką :)

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli się skuszę, to dopiero za rok, bo wydaje mi się, że to książka typowo świąteczna... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tylko skończę 4 tom Percy'ego Jacksona to zabieram się za tę książkę! Miałam zacząć czytanie 24 grudnia, ale niestety... nie udało mi się. Ale już szybko kończę Riordana i zabieram się za "W śnieżną noc" :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie odstrasza Green :D Jakoś nie mogę się przekonać do tego autora, ale może książka jest niezła. Tym bardziej, że nie tylko jego opowiadanie tam jest.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi książka bardzo się podobała. ma świetny świąteczno zimowy klimat a przy tym jest niesamowicie zabawna :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam, ale takie średnie dla mnie, za słodko, a za mało świątecznie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi się ta książka bardzo podobała :) na pewno wrócę do niej za rok :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie najbardziej intryguje opowiadanie Greena, ale resztę oczywiście również bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tytuł twojego posta mnie przeraził, bo nigdy nie chciałabym tkwić w takiej rzeczywistości, w której święta byłby na porządku dziennym. Na szczęście już się skończyły. Książki raczej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałabym, gdybym tylko miała do niej dostęp. Aktualnie jestem jednak zawalona innymi książkami, które planowałam od dłuższego czasu i ciężko mi się odgrzebać spod własnych "ochot" :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mogę się doczekać, aż dorwę tę książkę! Uwielbiam Greena. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytana :D Dla mnie kolejność to: 1, 3 i 2 (pan Green wypada zdecydowanie najsłabiej - najmniej wciągnęła mnie ta opowieść). Całość jednak miło, prędko i fajnie się czytało :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi się najbardziej podobała pierwsza opowieść ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubie takie krótkie formy,dobre do poczytania między barszczem a pierogami ☺chociaż Green mnie drażni, mam nadzieję kiedyś przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę kiedyś przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń