Autor: Julie Kagawa
Tytuł: Talon
Tytuł oryginału: Talon
Wydawnictwo: Mira
Liczba stron: 415
Dziś premiera! 18 marca 2015r.
Julie Kagawa zaskarbiła sobie serca czytelników serią o Żelaznym Dworze, której - przyznaję szczerze - jeszcze nie poznałam. Swoją przygodę z twórczością autorki rozpoczęłam od najnowszej, smoczej serii, której tomem startowym okazał się właśnie "Talon". Rozpoczynając czytanie nie miałam pojęcia co mnie czeka, ale od pierwszego wejrzenia zakochałam się w cudownej okładce - imitacji smoka także w dotyku!
Ember i Dante są niezwykłym smoczym przypadkiem - bliźniakami, których w smoczym świecie nie ma zbyt wielu. Swoje szkolenie przechodzą na pustyni i marzą o chwili wytchnienia, aż do momentu, kiedy mogą w końcu udać się na zasłużone wakacje do samej słonecznej Kalifornii. Tam, obserwując swoich rówieśników mają nauczyć się żyć pomiędzy nimi w ludzkim ciele i poznać ich zwyczaje. Nie wiedzą jednak, że ich tropem podążają wysłannicy z Zakonu Świętego Jerzego i liczą na udane smocze łowy.
"[...] mam przeczucie, że nasza misja teraz zacznie się już tak naprawdę."
Książka przedstawia dwie strony dawno rozpoczętej cichej wojny: Ember, smoczycę, której marzy się wolność, zabawa i szaleństwo i Garreta, członka Zakonu walczącego o świat wolny od smoków. Jak to w typowych młodzieżówkach bywa biorą również na swoje barki pierwszoosobową narrację. Ember w swojej narracji czasami wypada niespójnie, nie skupia się na ważnych rzeczach, bo ciągnie ją do ludzkiego świata, odkrywania typowych zachowań i dobrej zabawy. Bywała irytująca, naprawdę. Z kolei Garret w swoich wypowiedziach trzyma się formy, istotnych wydarzeń i nieustannie ma oczy szeroko otwarte, lustrując każdy możliwy szczegół. Skrajność pomiędzy bohaterami wyczuwalna jest od razu; chociaż ich postacie nie wykazują się mocno skomplikowaną naturą.
Klimatycznie książka idealnie nadaje się na ciepłe, słoneczne dni - Kalifornia, palmy, plaża, słońce - wszystko to bardzo skutecznie wpływało na moją tęsknotę za wakacjami. Sam motyw smoków też nie wypadł najgorzej - Ember i Dante jak przystało na smoki mają porywczą naturę i bywały chwile, kiedy ich prawdziwe ja wyrywało się na zewnątrz, chociaż to Ember przejawiała największe oznaki nieopanowania. Dzięki temu książka nie zapomniała o swoim przesłaniu i chociaż bohaterowie przyjęli ludzką postać - smoków w książce nie zabrakło. Autorka zmyślnie uchwyciła pragnienia smoków, które nie mogą być jak zwykli ludzie, ich próbę dostosowania się do otaczjącego świata i poznania ludzkich zachowań, jednocześnie wplątując w to smoczą naturę - nie tylko porywczość czy siłę, ale fantastycznie opisała tęsknotę za wzbiciem się w powietrze i odczuciami towarzyszącymi lataniu.
"To było cudowne. Może i podobne do surfingu, ale na pewno cudowniejsze. Przecież teraz - latałam!"
"Talon" to ciekawa książka młodzieżowa o intrygująco wykreowanej smoczej tematyce. Jedyne zastrzeżenia kieruję w stronę stylu autorki, który wydał mi się aż za prosty - chociaż czyta się naprawdę szybko, to nie opuszczało mnie wrażenie, że autorka usilnie próbuje mi wyjaśnić sytuację, które przecież rozumiem. Historia Kagawy to przyjemna, lekka opowieść fantastyczna, której trzeba pozwolić się rozkręcić, żeby wciągnąć się do świata bohaterów. Niemniej jestem ciekawa tego, co przyniesie kontynuacja losów Ember i Garreta.
Ocena: 4/6
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Harlequin/Mira.
Możliwe, że jeszcze w tym tygodniu zamawiam tą książkę. Motyw smoków jest dość rzadki i wydaje się, że książka jest dobrze napisana. Bohaterowie są różni i tak samo ich narracje. Na pewno sięgnę po "Talona".
OdpowiedzUsuńZresztą poprzednie książki pani Kagawy są bardzo dobre i przyjemnie się je czyta.
[wachajac-ksiazki.blogspot.com]
Ogromnie pragnę mieć tę książkę w swoich czytelniczych łapkach!
OdpowiedzUsuńMłodzieżą już nie jestem, ale o smokach poczytać lubię :)
OdpowiedzUsuńTeż zostałam wyrzucona z grona młodzieży, co mnie trochę przeraża, bo zaczynam bardziej krytycznie podchodzić do takich książek ;)
UsuńNie lubię czytać książek o smoczej tematyce. Mój uraz do smoków trwa od dzieciństwa, więc wolę inne nadprzyrodzone stwory.
OdpowiedzUsuńNic na siłę, urazów z dzieciństwa lepiej nie budzić ;)
UsuńMam w planach tę książkę, bo jeszcze nic nie czytałam w smoczej tematyce :) Mam za sobą już lekturę pierwszej części Żelaznego dworu, który bardzo mi się podobał, także wierzę, że i tak seria autorki przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam porównania, bo ja Żelazny Dwór przegapiłam ;)
UsuńDziś premiera, a ja dopiero wczoraj dostałam książkę. Dziś wieczorem zabieram się za czytanie, oby mi się podobała, ale tematyka smoków nie jest mocno oklepana, więc to już plus :) Tak więc niedługo i u mnie będzie dostępna opinia.
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę. Smoki to coś o czym chyba jeszcze nie czytałam, a i okładka śliczna :))
OdpowiedzUsuńPolecę mojemu kuzynowi, on wielbi takie klimaty.
OdpowiedzUsuńCiekawa tematyka, o której jeszcze nigdy nie miałam okazji czytać. Może kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam w planach ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie kusi mnie kalifornijski klimat :)
OdpowiedzUsuńOjej, ojej jaka ładna okładka! :)
OdpowiedzUsuńSmoki mnie raczej nie ciekawią, więc chyba odpuszczę sobie czytanie tej książki, zwłaszcza że napisana jest aż tak prosto.
OdpowiedzUsuńJa również nie poznałam jeszcze twórczości autorki. Ba, nawet o niej wcześniej nie słyszałam. Może w wakacje skusze się na przedstawioną przez Ciebie książkę.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, bardzo lubię smoczy wątek więc będę miała ten tytuł na uwadze :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, jakoś niekoniecznie przepadam za książkami o smokach, ale może kiedyś się przekonam ;)
OdpowiedzUsuńOkladka zachecajaca! Bede czytac i zaczynam obsewowac:) licze na rewanz:) buziak:*
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja i dość ciekawy pomysł autorki, choć książka totalnie nie w moich klimatach.
OdpowiedzUsuńNa razie mnie nie interesuje... Nie przepadam za takimi książkami, więc sobie daruję. Chyba że kolejne recenzje będą pomyślne :) Wtedy się zastanowię :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie, ale okładka piękna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mz.Hyde
Raczej nie moje klimaty. Smoki jakoś mnie nie ciekawią, choć myślałam kiedyś o innych książkach tej autorki. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam już na półce i wprost nie mogę się doczekać kiedy zabiorę się za jej lekturę :D
OdpowiedzUsuń