Wcześniejsze losy bohaterki "Szklanego Tronu" w cyklu czterech opowieści Sarah J. Maas.
ZABÓJCZYNI I WŁADCA PIRATÓW - OPOWIEŚĆ I
Gildia
Zabójców wysyła Celaenę na odległą wyspę gdzieś na tropikalnych
morzach, by odebrała zasłużony dług od władcy piratów. Jednak gdy
dowiaduje się, że spłatą nie będą pieniądze a sto niewolników wszystko
się zmienia. Nie takie misje wykonuje Celaena, ale nie podda się bez
walki.
ZABÓJCZYNI I CZERWONA PUSTYNIA - OPOWIEŚĆ II
Celaena
zostaje wysłana na szkolenie na dalekim południu u Milczących Zabójców -
wiele wieści na ich temat nie ma w sobie ani grama pozytywnych opinii.
Upokorzona i ranna dziewczyna musi zdobyć list polecający od samego
Niemego Mistrza, ale on nie szkoli wszystkich. Jednak to nie jedyny
problem, kłopoty zaczynają się wraz z pierwszym atakiem Bericka, który
chce przejąć kontrolę nad zakonem.
ZABÓJCZYNI I PODZIEMNY ŚWIAT - OPOWIEŚĆ III
Celaena
podejmuje się nowej misji - zabicia Donevala, wpływowego spiskowca.
Problemem jest straż, która nie odstępuje go na krok. W dodatku musi
przejąć od niego cenne dokumenty związane z handlem żywym towarem. Gęsta
sieć kłamstw nie jest jednak sprzyjająca. Kto mówi prawdę, a kto
kłamie?
ZABÓJCZYNI I IMPERIUM ADARLANU - OPOWIEŚĆ IV
Zabójczyni
w końcu wybrała życiową drogę, o której skrycie marzyła. Zdobyła
wszystko, co zaplanowała, a nawet odrobinę więcej. Jedna wolność nie
jest do końca pewna. By zdobyć pieniądze na spłatę długu i odciąć się
całkowicie od przeszłości podejmuje się ostatniej, tajemniczej i
niebezpiecznej misji. Nie będzie sama, ale czy gra jest warta ryzyka?
Pokochałam "Szklany Tron" tak
bardzo, że ledwie skończyłam czytać pierwszy tom zaraz zabrałam się za
lekturę nowelek. Obawiałam się trochę, że nie spełnią moich -
wygórowanych już w tedy - oczekiwań. Jak się okazało, niepotrzebnie.
Maas we wszystkich nowelkach wykazała się tą samą doskonałą stylistyką,
realnością i złożonością bohaterów oraz angażującą emocje fabułą.
Wszystkie cztery nowelki są przemyślane i w pełni wykorzystane
potencjalnie. Dlatego polecam czytanie w zaplanowanej kolejności - każda
opowieść jest wynikiem poprzednich wydarzeń, chociaż dotyczy nowych
przygód. Opisują historię Celaeny sprzed wydarzeń z tomu pierwszego "Szklanego tronu", czyli można poznać jak to wszystko się zaczęło.
Nie
przepadam za opowieściami, bo takie krótkie historie wyłącznie mnie
nudzą. Zanim fabuła zdąży się rozkręcić opowieść się kończy. Z nowelkami
"Szklanego Tronu" jest inaczej. One są właściwie szczuplejszą
wersją książkową, co wcale nie przypomina jakiejś opowieści. Fabularnie
zakreślone są na wzór normalnej książki i tak też powinno się je
traktować.
Wszystkie nowelki ogromnie przypadły mi do gustu, chociaż wybierając ulubioną postawiłabym na drugą - "Zabójczyni i Czerwona Pustynia". Z kolei pierwsza, trzecia i czwarta wprowadziły i zaangażowały do roli bohatera, o którym w "Szklany tronie"
jest tylko jedna wzmianka - Sama - który z miejsca mnie zauroczył. Więc
jak widzicie ciężko zdecydować się, która jest najlepsza, bo w każdej
jest coś wyjątkowego.
M. - dziękuję!
Kiedyś bardzooo chciałam poznać tę historię!
OdpowiedzUsuńTeraz nieco mniej, bo i inne pozycje wydały mi się pierwszorzędne w moim guście czytelniczym. Jednakże może kiedyś znajdę czas dla tych książek ;)
Muszę w końcu przeczytać "Szklany Tron"! :)
OdpowiedzUsuńMuszę chyba zapoznać się w końcu z tą serią...
OdpowiedzUsuńNa razie skupię się na zdobyciu "Szklanego Tronu" :)
OdpowiedzUsuńTak jak pierwszy tytuł mi się podobał, tak kolejne coraz mniej :/
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za krótkimi opowieściami, bo zanim fabuła zdąży się rozkręcić opowieść się kończy. Dlatego nie miałam w planach powyższego cyklu, ale skoro ty masz o nim tak pochlebne zdanie, to może i ja zaryzykuje? Zastanowię się jeszcze.
OdpowiedzUsuńCo mi z nowelek jak nie znam "szklanego tronu" :(
OdpowiedzUsuńJa lubię opowiadania, więc ich krótka forma mi nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńMuszę sama poczytać, skoro tyle w nich wyjątkowości :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię takie nowelki, więc myślę, że mi by się spodobała :) Krótkie opowieści według mnie mają w sobie coś magnetyzującego :)
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię krótkich form, omijam opowiadania szeroki łukiem. Natomiast Zabójczyni" prezentuje się bardzo przyjemnie i może się skuszę.
OdpowiedzUsuńChętnie bym poczytała o piratach, ale takie grube, porządne tomisko. :)
OdpowiedzUsuńRównież nie przepadałam za opowieściami do czasu, aż nie trafiłam na pewien zbiór opowiadań fantasy (w dodatku ten gatunek jest poza moim kręgiem zainteresowań). Wtedy zrozumiałam, że dobrze napisane opowiadanie może zapaść w pamięć równie mocno, co powieść. Z chęcią poznam Twoją propozycję.
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na przeczytanie Szklanego tronu, potem wezmę się za te świetne nowelki, ale już może w zestawie, bo słyszałam o wydaniu wszystkich razem. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hm, mnie jednak te streszczenia nie przekonaly mimo wszystko, choc okladki sa bardzo kuszace:)
OdpowiedzUsuń