Dawno już nie znalazłam czasu, żeby wpleść na bloga pomiędzy recenzjami tematyczne posty. Mam nadzieję, że to nie jest żadna cisza przed burzą. Nominacja tym razem padła ze strony papierowa-kraina.blogspot.com od Kolorowa Kratka, za co bardzo dziękuję :)
Nie przedłużając zacznijmy odpowiedzi:
1. Czego sie boisz najbardziej?
Zdecydowanie pająków. Przetrzymam wszystko, ale jeden mały pająk skutecznie potrafi wyprowadzić mnie z równowagi.
2. Kiedy doznajesz prawdziwego szcześcia?
Pytanie nie łatwe, bo odpowiedzi na niego jest całkiem sporo, ale wybierając jedną myślę, że prawdziwe szczęście dopada mnie w słoneczne, zielono wiosenne dni, kiedy mogę wybrać się na długi, niczym nie ograniczony spacer.
3. Film, który nie jest Twoim ulubionym, ale wywarł na Tobie piorunujące wrażenie?
"Zielona mila" - chociaż nie znajduję się w wąskim gronie ulubionych to i tak wrażenie, które na mnie wywarł zawsze już ze mną zostanie.
4. Co na zawsze wykluczyłabyś ze swojego życia?
I kolejne trudne pytanie. Idąc prostą drogą - rodzynki. Nie cierpię ich!
5. Jak chciałabyś, żeby wyglądała Twoja przyszłość?
Nie stawiam na schematy w których żyję, ale formułuję swoją przyszłość każdego dnia małymi krokami. Chcę żeby była dobra i pozytywnie mnie zaskoczyła, ale nie stawiam przyszłości konkretnych wymagań.
6. Bez czego nie wyobrażasz sobie życia?
Bez koni, rzecz jasna. To całe moje życie, więc gdyby ich nie było, nie byłoby też mnie w pewnym sensie.
7. Ile aktualnie książek liczy Twoja biblioteczka?
Około 200 książek, ale nigdy ich nie liczyłam, a biblioteczkę na LC tylko obiecuję, że uzupełnię do końca ;)
8. Napisz o sobie 5 podstawowych faktów.
- Piję za dużo herbaty.
- Nigdy nie uważa, że piję za dużo herbaty.
- Narzekam na upał, nawet zimą.
- Krzyczę na kierowców i uważam, że jestem na drodze sama.
- Mogę zjeść tony miodowych kółeczek i zawsze mi mało.
9. Czego nie cierpisz w swoim wyglądzie, a co kochasz?
Lubię siebie taką, jaką jestem z niedoskonałościami czy też nie, bo tego zmienić się nie da, a nauczyłam się akceptacji już jakiś czas temu. Co kocham? Trudne pytanie, chyba nic, bo nigdy nie patrzyłam na siebie w takim kontekście.
10. Co myślisz o współczesnym świecie?
Ojej, to pytanie sobie odpuśćmy, dla Waszego własnego zdrowia psychicznego, bo moje tyrady na temat współczesności nie są krótkie ani miłe ;)
Etap z zadawanie pytań nie jest moim ulubionym, bo kiedy zaczynam się zastanawiać, w mojej głowie powstaje czarna, bezwzględna dziura i kończy się zawsze jakimś wielkim niepowodzeniem. Dlatego nie wytypuję nikogo, nie miejcie mi proszę za złe.
Za nominację dziękuję raz jeszcze, a tymczasem widzimy się w kolejnym poście :)
Ja też piję za dużo herbaty i zawsze krzyczę na kierowców, bo mnie denerwują :D
OdpowiedzUsuńMnie też denerwują, strasznie! ;d
Usuńja też piję za dużo herbaty :)
OdpowiedzUsuńPodobno dobry nałóg nie jest zły ;)
UsuńJa też boję się pająków oraz zachwycam się filmem ''Zielona mila''. Również dużo pijam, ale nie herbaty, a kawę :) Za to upały uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam się przekonać do kawy, ale mi się nie udało. Upały mnie zawsze wykańczają, więc podziwiam :)
UsuńNie cierpię pająków i również mogłabym żyć bez rodzynek ;)
OdpowiedzUsuńRodzynki są okrutne w każdej możliwej formie ;)
Usuń"Zielona mila" film, który również wywarł na mnie wrażenie... :) I też piję duużo herbaty :) Bywa również, że krzyczę na innych kierowców ;) A pająków nie cierpię!
OdpowiedzUsuńFajne pytania, ciekawe odpowiedzi :) Pozdrawiam, miłego dnia... :)
Miło wiedzieć, że nie jestem sama w swoich dziwactwach :)
UsuńKolorowa kartka zadała bardzo ciekawe pytania :) Pająki to również coś za czym nie przepadam.... Wstyd mi przyznać, ale "Zielonej mili" nie oglądałam. Dla moich koleżanek jest to niedorzeczne, ale cóż... problem w tym, że nie lubię starych filmów :/ Akceptacja siebie jest bardzo ważna, sama do tego dążę i idzie mi coraz lepiej. Często mówi się, aby pokochać swoje wady - co uważam, za lekką przesadę, bo czy da się kochać coś, co jednak gdybyśmy mogli to byśmy zmienili? Z akceptacją się zgadzam, bo czucie nienawiści do cząstki siebie wyniszcza człowieka, a wiadomo to nie jest dobre :)
OdpowiedzUsuńKażdy powinien oglądać to na co ma ochotę, a nie to, co narzucają mu inni. Nie przejmuj się i nie zwracaj na nikogo uwagi :) A kochanie swoich wad to faktycznie nie jest łatwa sprawa, chociaż ja raczej w to nie wierzę. Nie mówię, że lubię w sobie wszystko, bo mogę wyliczyć kilka rzeczy, które fajnie byłoby zmienić, ale z nimi też jest okej, więc co to za różnica? :) Wcale nie trzeba kochać swoich wad, ale można się z nimi zaprzyjaźnić - to już całkiem prosta sprawa :)
UsuńNie lubisz rodzynek? Ojej, ja zawsze wybieram z każdego ciasta i dałabym się pokroić za garstkę na biurku w pracy ;)
OdpowiedzUsuńMiło wiedzieć, że lubisz siebie, tak trzymać! Życie jest zbyt krótkie by wymyślać sobie wady ;)
Nigdy nie mogłam się przemóc do zjedzenia rodzynek, a już w cieście to w ogóle ;) Dziękuję za miłe słowa.
UsuńJa zajadam ze smakiem płatki z cynamonem, bo nikt w domu ich nie lubi :P Książka w tym wypadku(Zielona mila) spodobała mi się mniej niż film, ryczałam na nim jak głupia i wciąż mogę go oglądać, nigdy mi się nie znudzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziekuje, że zechciałaś odpowiedzieć na moje pytania, przyjemnie sie je czytało :) "Zielona mila' także wywarła na mnie piorunujące wrażenie, piekna ekranizacja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Święte słowa na temat akceptowania swoich niedoskonałości, ja też się już z tym pogodziłam ;)
OdpowiedzUsuńPająków też nie znoszę...