Tytuł: Alicja królowa zombi
Tytuł oryginału: The Queen of Zombi Hearts
Wydawnictwo: Mira
Liczba stron: 448
"Alicja królowa zombi" to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie kontynuacji tego roku. Pierwsze dwa tomy oczarowały mnie lekkością i fabułą, która połączyła historię Alicji w krainie czarów ze światem zombe - mieszankę z moich marzeń!
Alicja ma już dość zombi, które rujnują jej próbę powrotu do normalnego życia. Postanawia raz na zawsze rozprawić się z potworami. Ale jest jeszcze Ali, która nie daje o sobie zapomnieć. Ostateczna bitwa właśnie się rozpoczęła. Czy łatwo jest wytyczyć granicę pomiędzy dobrem i złem?
"Nie wyprułeś bebechów, nie licz na chwałę."
Alicja już w poprzednim tomie przeszła szkołę życia, której finał miał przynieść wytchnienie w szczególności jej samej. To co ją spotkało nie zdarzyło się do tej pory nikomu innemu, a ona sama podjęła decyzję, że swoim demonom stawi czoło samodzielnie. Bardzo polubiłam ją za jej determinację, siłę woli i decyzję chronienia przyjaciół za wszelką cenę. To bohatera, która w książkach młodzieżowych nie pojawia się często - nie ma tendencji do użalania się nad sobą, nie musiałam się obawiać, że za moment wybuchnie histerycznym szlochem i podda się bez walki. Za każdym razem kiedy już myślałam, że Alicja nie ma siły a wydarzenia tomu trzeciego są dla niej zbyt intensywne, ta podnosiła się na drżących nogach by za chwilę stanąć pewnie i stawić czoła wyzwaniom. Jestem z niej dumna! Nie ma co ukrywać, Alicja jest bohaterką, którą polubiłam od samego początku, ale nie skupiła całej mojej uwagi, bo zdarzały się momenty, kiedy wzdychałam do Cole'a. Jego postawa dorównuje determinacji Alicji, ale nie tylko to w nim urzeka, bo Cole potrafi jak mało kto oddać się sile miłości i odsłonić przed czytelnikiem swoje słabości względem Alicji.
Musicie zdać sobie sprawę, że seria Białego królika nie jest cyklem, który zwala z nóg - to typowe książki młodzieżowe, ale napisane ze smakiem i lekkim piórem, przez co czyta się szybko i przyjemnie. W dodatku sam pomysł na fabułę wprowadza powiew świeżości: połączenie Alicji w krainie czarów z nalotem zombi ma swoje plusy, które odkryć można właśnie w serii pani Showalter. Wszystko to sprawia, że książka urzeka od pierwszych stron, czaruje i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Wydarzenia z drugiego tomu zostawiły mnie z tym przyjemnym niedosytem, który kiełkował we mnie do czasu pierwszej zapowiedzi "Alicji królowej zombi". Liczyłam, że akcja zyska na tempie i przybierze odrobinę dramatyzmu, i wcale się nie pomyliłam. Dalsze przygody Alicji to najsilniejsza konfrontacja pomiędzy przyjaciółmi a zombi, które zaczęły pozwalać sobie na znacznie więcej. Motyw zombi w całej serii został zepchnięty do minimum i w tej tonacji utrzymany jest przez cały czas - nie ma przesytu, wątek nie jest przerysowany, a zombi nie wychodzą z książki jak grzyby po deszczu. Trzeci tom to zdecydowany przełom jeśli chodzi o ten motyw i pojawia się więcej potworów, ale nie na tyle by budzić jakiś sprzeciw. Wszystko jest idealnie wyważone i nie mogę niczego zarzucić fabule. Podobnie jest z przełomem w wątku romantyczny, który od samego początku jest moim ulubionym - Alicja i Cole to para idealna, obydwoje mają zawsze coś do powiedzenia przez to należy przygotować się na nieustanne zgrzyty pomiędzy nimi, ale dlatego tak dobrze do siebie pasują. W tym tomie każdy motyw jest bardziej intensywny - jakby autorka przygotowywała nas na ekscytujący finał - przez co pojawia się jeszcze więcej emocji.
"Paść cudownym trupem."
Już teraz wiem, że autorka zabrała się do pisania czwartego tomu serii -
z jednej strony ogromnie się cieszę, ale z drugiej myślę, że najlepiej byłoby poprzestać na trylogii. Miejmy nadzieję, że obawy będą niesłuszne a kolejny tom na nowo zabierze mnie do fantastycznego świata serii Białego królika.
"Alicja królowa zombi" to kontynuacja na jaką czekałam. Może i brzmi to absurdalnie, bo kto by pomyślał, że można skonfrontować baśniową Alicję z atakiem zombi, ale uwierzcie mi - można. A styl z jakim zrobiła to autorka zasługuje na brawa. Jestem zachwycona i wcale się tego nie wstydzę - typowa młodzieżówka całkowicie wciągnęła mnie do swojego świata i zatrzymała w nim na długi czas. Cieszę się, że wyobraźnia pisarzy nie zna granic, bo dzięki temu przekazują swoim czytelnikom niezapomniane przygody. Seria Białego królika jest tego doskonałym przykładem.
Ocena: 5/6
Seria Kroniki białego królika:
Alicja w Krainie zombie | Alicja i lustro zombie | Alicja królowa zombie
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Harlequin/Mira.
Z chęcią bym przeczytała pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Już przeczytałaś?!
OdpowiedzUsuńJa jestem dopiero na początku... :(
Ale teraz mam mega motywację, by jak najszybciej przeczytać tę powieść!
Kurczę, może sobie poczytam w końcu? Nie ciągnie mnie jakoś szczególnie ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta seria od jakiegoś czasu. W końcu się za nią muszę zabrać.
OdpowiedzUsuńSerię mam w planie, nawet dwa pierwsze tomy Alicji od roku mam na półce - muszę jakoś się w końcu zabrać za czytanie. Bo trzeci tom jak widzę, też godny uwagi :)
OdpowiedzUsuńA ja nadal poluję na pierwszy tom tej serii. Uwielbiam wątek zombie w literaturze i coś czuję, że ta książka przypadnie mi do gustu :))
OdpowiedzUsuńCzytałam tom pierwszy i mam nawet już tom drugi, ale część wprowadzająca do tej trylogii nie była niestety dla mnie lekka, bardziej chaotyczna. Lubię klasyczne baśnie, niekoniecznie takie w połączeniu z zombie... ale może jest szansa, że od drugiego tomu bardziej mi się spodoba?
OdpowiedzUsuńNa razie czytałam pierwszy tom, który bardzo mi się podobał, dlatego mam w planach kolejne części, ale to dopiero za jakiś czas, bo obecnie mam co czytać.
OdpowiedzUsuńRaczej nie mam ochoty na tę serię, nie przepadam za paranormalnymi istotami :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszego tomu, więc do niego musiałabym zacząć.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej serii
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale nigdy nie miałam ochoty na te książki. Może dlatego, że Alicja w krainie czarów jakoś nigdy nie była moją ulubioną bajką? Sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie ta trylogia , mam ją w planach ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę na tę serię, gdyż połączenie baśni z zombie brzmi genialnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię opowieści o zombiakach, więc chętnie poznam to nietypowe połączenie. Jestem ciekawa czy będę w stanie dobrze się przy tej historii bawić :)
OdpowiedzUsuńPozwolisz, że nie przeczytam recenzji? Książka przede mną a nie chcę trafić na jakiś spojler :D
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko 1 część i bardzo dobrze ją wspominam, musze jak najszybciej przeczytać kontynuacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie Inna
happy1forever.blogspot.com
Połączenie Alicji i Zombie jest dla mnie lekko niepokojące, ale pozytywne recenzje sprawiają, ze nie mogę przejść obojętnie obok tej serii. Może nadarzy się okazja i przeczytam choć tom pierwszy.
OdpowiedzUsuńAlicja i Cole mą miłością *.* Uwielbiam ich relację i na pewno przeczytam trzecią część. Nie mogę się doczekać, gdy trafi w moje ręce :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
Niby pozytywne recenzje są, ale zdecydowanie nie mam zamiaru się z tym zapoznawać. Młodzieżówki ciągną mnie do siebie tylko wtedy, kiedy mają ciekawy pomysł na fabułę, a tutaj niby ciekawy, ale... Alicja to Alicja, a zombie to zombie. Lubię obydwa, ale osobno :/
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać czwartego ? Wie ktoś jaki będzie miał tytuł ?
OdpowiedzUsuń